Jaka instalacja?

A obliczen odnosnie wody nadal ni ma.

Kit na wode, fotomontaz - tyle co moge powiedziec o tym co Pan pisze.

I do tego SZR i agregat - szczegolnie w gorach czy mniejszych miejscowosciach gdzie energetyka robi co chce i zanic nie odpowiada.
A do tego za kilka lat beda wylaczenia bo energetyka nie inwestuje. Wg CIRE powinni co roku oddac do uzytku 1000 MW nowych mocy wytworczych aby pokryc rosnace zapotrzebowanie na prad i zastapic bloki energetyczne ktore koncza swoj zywot
A w ciagu 5 lat oddali do uzytku ..... 500 MW!!!!
I niema co liczyc na Ignaline czy inny zagraniczny prad ktorym obcy rzad moze nas szantazowac, podobnie jest z gazem.
Do tego aby wyprodukowac 1 kWh pradu trzeba zuzyc 4kWh energii zawartej w weglu - sprawnosc elektrowni to max 40%, do tego ok. 10...15% strat w sieci.
Co daje 40kWh/m2/rok elektryczne emituje tyle samo co 120 kWh/m2/rok przy weglu zakladajac sprawnosc kotla 70%.
Do tego przy instalacji wodnej zmiana nosnika ciepla pociaga za soba remont kotlowni, a przy elektrycznym - trzeba robic cala nowa instalacje.
I tez energetyka w tym kraju zanic nie odpowiada - jak wylacza i np. zamarzna rury od wody to zapomnij o odszkodowaniu, jesli zamiast 230V bedzie 270V i wyjara elektronike - tez mozesz zapomniec o odszkodowaniu!
(Odczolem to "na wlasnej skorze")

Przy obecnej pogodzie zrezygnowalbym z pieca na ekogroszek ktory i tak co roku jest coraz drozszy i nie mowiac o tym ze jest najdrozszy. Jesli masz dobrze ocieplony dom to proponuje jakis piec calodobowy. Zawsze cos mu rzucisz na rusz, wszystko spali a palic gdy jest cieplo nie ma sensu (patrz luty gdy temperatury skakaly do powyzej 10'C wiec wystarczyloby napalic czyms rano by miec cieplo przez caly dzien). Pozatym najanszy piec w eksploatacji bo mial i tak nadal tanszy o 200zl od ekogroszku i 150 od wegla a przy niskich zarobkach nie ma co pajacowac i lepiej zaoszczedzic te 4000-6000zl na piecu i lepiej pojechac na wczasy. Pozatym malo awaryjny bo nie ma co sie w nim za wiele popsuc a nie jak to bywa z retorami ze co chwile komus podajnik siada. Mozna tez zawsze napalic gdy sa przerwy w dostawie energii elektrycznej w sposob tradycyjny.

Instalacja tylko miedz. Od razu masz pewnosc ze nic Ci nie strzeli gdy temperatura na piecu skoczy Ci do 100'C.

Grzejniki to rzecz gustu chociaz ja polecam plytowe, moze nie maja tak fajnego DESIGNU jak aluminiowe ale po wygasnieciu kotla trzymaja temperature jeszcze jakies 2h.

Radzil bym porzadnie przemyslec sprawe z kotlem bo to wybor na ok 10 lat wiec lepiej teraz pomyslec niz potem sobie pluc w brode tym bardziej ze zarobki w zlotowkach a ceny w euro.

No coż ... kotły z podajnikiem kupuje się dla wygody, nie dla oszczędności

Pozdrawiam

To tez racja... ale nie mozna miec wszystkiego.