To nie wszystko...
autor: jachu » 01 lut 2007, 12:27
Nikt tu nie napisał o tym, że folie paroprzepuszczalne, są z założenia wodoszczelne. Czyli że przepuszczają parę (do góry) a nie przepuszczają wody (na dół). Jednakże prawda jest taka, że żadna folia paroprzepuszczalna nie jest w 100 procentach wodoszczelna, szczególnie gdy długo nasiąka wodą. To zresztą każdy może sam sprawdzić. Jej przeznaczeniem jest "awaryjne" odprowadzenie ewentualnego przecieku czyli, że ma ona zadziałać skutecznie lecz w krótkim czasie. W wypadku pokrycia dachówką śnieg w wyniku parcia wiatru przedostaje się przez szpary i zalega bywa, że nawet całymi miesiącami na tym co jest pod spodem, czyli właśnie na folii paroprzepuszczalnej. W efekcie namakania traci ona wodoszczelność, ale to jeszcze nie wszystko. Gdy śnieg na niej zalega, staje się ona idealnym bo przechłodzonym materiałem do skraplania pary wodnej wydostającej się z niżej położonej wełny mineralnej. I wtedy jej funkcjonowanie jest dokładnie odwrotne od zamierzonego. Wszystko może być świetnie przez wiele lat, aż pewnego dnia pechowy układ wiatru, nadciścnień, podciśnień ,turbulencji, etc. etc. spowoduje, że duża ilość śniegu dostanie się pod dachówkę i zalegnie się na folii. (A przecież nikt nie będzie po każdej śnieżycy tego sprawdzał. Zresztą cóż możnaby zrobić?) Wtedy stanie się to, co stało się w moim domu gdy oto nagle, w środku zimy we wszystkich pokojach na poddaszu zaczęło kapać z kartonowo-gipsowych sufitów. Inspekcja na strychu wykazała, że z folii dotychczas przez wiele lat znakomicie funkcjonującej, teraz leje się wodą jak po brezencie przemakającego namiotu. Co dalej? To chyba jasne. Kolosalne straty. Musiałem dokonać remontu całego dachu ale nie tylko gdyż przemoknięta wełna zaczęła pleśnieć a to było jeszcze gorsze. Dzisiaj wiem jedno. Nigdy w życiu nie dałbym folii pod dachówkę. Nawiasem mówiąc słyszałem od ludzi pracujących w Norwegii, że Skandynawowie pukali się w głowę gdy opowiadano im jak kładziemy w Polsce folie zamiast papy na deskowaniu.
Może ktoś to przemyśli i zrozumie, że to jest dobre ale tam gdzie nie ma śniegu.
Pozdrawiam
i