W listopadzie ubiegłego roku odebrałem od dewelopera 2 pokojowe mieszkanie. W obu pokojach pojawiły się problemy ze szlichtą. W sypialni jeszcze w czasie dnia przedodbiorowego w sierpniu zauważyłem że szlichta jest pęknięta w rogu sypialni (tutaj zdjęcie po naprawie )
i po jakichś 2 tygodniach od odbioru w listopadzie w salonie zaczęła pękać szlichta na środku pokoju zmierzyłem pęknięcie i miało ono około 85cm.
Na tym zdjęciu jest pokazane co pozostało z pęknięcia gdy panowie od wykonawcy przyszli zrobić odkrywkę szlichty w celu sprawdzenia jej grubości w miejscu pęknięcia
Oba pokoje mają około 12 m2 jakieś 3x4 m. Po wywierceniu paru otworów okazało się że szlichta ma 4 cm na środku obu pomieszczeń w rogach schodząc do grubości około 3 cm w jednym z miejsc znalazłem 2,9 cm (może mniej bo to jest najmniejsza grubość którą znalazłem). Natomiast styropian na podłodze ma 4 cm. Zgodnie z dokumentacją powykonawczą powinno tam być 5 cm grubości szlichty, 2cm styroflex 22/20 oraz 4 cm styropianu FS20-EPS 100, czyli różnice pomiędzy dokumentacją a tym co deweloper zrobił dla szlichty wynoszą od 1 cm do 2,1 cm oraz styropian jest cieńszy o 2 cm. Z tego co mi wiadomo normy ITB dla parkietu 7x40 cm to jest co najmniej 4 cm grubości szlichty.
I tu jest moje pytanie czy mogę tam bezpiecznie położyć parkiet jesionowy 7x40 cm? Czy w przyszłości szlichta pod parkietem mi nie popęka?
