Cześć
Dokonałem modernizacji infrastruktury grzewczej w swoim domu. Kocioł CO to zwykły zasypowy marki Equation model Basic o mocy 17-20KW z sieciówki Leroy Merlin. Poniżej podaję najważniejsze dane dotyczące kotła :
paliwo: węgiel kamienny typu orzech 32-1, miał węglowy, szczapy drewna
pojemność komory zasypowej: 56KG
Stałopalność robocza: 34h
Sprawność cieplna: 78%
Max temp. wody: 85 stopni C
Typ palenia: W instrukcji sprzeczne informacje. Jest podane, że "kocioł grzewczy Equation jest urządzeniem cieplnym o górnym spalaniu paliw stałych". Z kolei z instrukcji rozpalania wynika, że paliwo należy rozpalać od dołu przy ruszcie.
Dodatkowe info: Bojler poziomy 140 litrów, zawór bezpieczeństwa, rurki z PCV ocieplane otuliną, dość grube, stare rury cieplne o średnicy około 8 cm do których wchodzi rura zasilania kotła. Grzejniki w większości wymienione na nowe Purmo.
Problem polega na tym, że nigdy nie udało mi się osiągnąć stałopalności większej niż 5:30 h na zasypie 20 - 25kg. Używałem węgla typu orzech 27MJ z lokalnego składu. Próbowałem spalać drewno, lecz także z mało satysfakcjonującym rezultatem. Z kolei ekogroszek z Leroy Merlin (Equation 23-25MJ) potwornie kopcił przez drzwiczki do kotłowni i zasyp 20kg wypalał się w około 3h. Zarówno drewno jak i ekogroszek spalałem od dołu, a później metodą od góry. Drewno metodą od góry wypalało się odrobinę dłużej. Z kolei ekogroszek kopcił i szybko się wypalał na obydwu metodach.
Gdy paliłem drewnem, to miałem zainstalowany miarkownik ciągu ICMA na gwint 3/4, lecz nigdy nie udało się go skalibrować tak, aby przy 60 stopniach na kotle było odchylenie 1-2mm. Albo klapka była kompletnie zamknięta, albo otwarta na około 1,5 centymetra.
Gdy drewno powoli się kończyło, to zdecydowałem się zainstalować sterownik bez algorytmu PID wraz z dmuchawą. Było to niezbędne, by móc palić paliwem o małej granulacji typu nieszczęsny ekogroszek z Leroy Merlin.
Obecne ustawienia dla węgla orzech to:
Obroty dmuchawy: 35%
Przerwa przedmuchów: 6 minut
Czas przedmuchów: 6 sekund
Temp załączania pompy cyrkulacyjnej: 40 stopni
Histereza: 2 stopnie C
Prędkość spowalniania obrotów: na 3 stopnie przed osiągnięciem zadanej temp
Temp zadana: 58 stopni C
Czujnik w otulinie miedzianej zamontowany na zasilaniu kotła i odizolowany cieplnie. Czujnik od pewnego momentu zawsze podaje zaniżoną wartość dla temperatury w stosunku do termometru na kotle CO. Przykładowo: na sterowniku temp. zadana ustawiona jest na 49, co przekłada się na temp. kotła podaną na termometrze - 58 stopni. Producent sterownika zalecał użycie pasty termoprzewodzącej, lecz nigdzie nie mogłem jej dostać i zamontowałem czujnik na sztywno drutem do rury zasilania.
Węgla orzech 27MJ nie próbowałem rozpalać według instrukcji kotła, tj: "Otworzyć drzwiczki dolne, zasypowe zamknąć. Rozpalać powoli, początkowo zgniecionymi kawałkami papieru oraz drewnem, na które po rozpaleniu narzuca się cienką warstwę węgla. Po rozpaleniu się węgla należy dosypać nieco grubszą warstwę węgla, dopiero po jej rozpaleniu można napełnić przez drzwiczki zasypowe całkowicie komorę paleniska kotła węglem po uprzednim zamknięciu drzwiczek podwójnych".
Rozpalałem węgiel orzech odgórnie według zaleceń ze strony czysteogrzewanie.pl. Dzisiejsze palenie rozpoczęte 18:10 (temp na kotle 14 stopni), 18:50 - 60 stopni celsjusza. 1:00 rano spadek temperatury, 1:30 - 40 stopni, brak żażenia się.
Czy ktoś może mi powiedzieć, co robię nie tak, że stałopalność jest raptem 6 godzin? Czytam opinie innych osób na różnych stronach i chwalą się oni stałopalnością rzędu 11 do nawet 24 godzin przy kotłach o takiej samej mocy, jak mój.