Mam problem z wykonaniem pokrycia dachowego. Może ktoś będzie w stanie mi pomóc.
Zamówiliśmy dachówkę w lokalnej hurtowni materiałów budowlanych wraz z robocizną. Umowa zawarta w marcu, data ukończenia dachu na umowie 13 czerwca.
Ekipa okazała się totalną porażką. Dekarz + pomocnik (mam wrażenie wzięty "z ulicy"). Głownego dekarza więcej nie było niż był na budowie. Wszystko robione "na oko" krzywo, niezgodnie ze sztuką dekarską, proste błędy widoczne nawet dla laika. (Źle wygięte haki, krzywo blachy, rynny, porysowane okna dachowe, źle wymierzone i nabite łaty itd)
Dopiero w lipcu po licznych naszych interwencjach, hurtownia przysłała inną ekipę do sprawdzenia. Przerwano prace i mieliśmy czekać do drugiej połowy sierpnia na nową ekipę.
Teraz okazało się że ta ekipa nie ma wolnych terminów i może pod koniec września wejdzie jeszcze inna ekipa. Cały do tej pory wykonany dach jest do zdjęcia i położenia na nowo.
Całe to czekanie jest dla nas dużym stresem, nerwami, ( wykańczenie poddasza stoi, woda leci do środka ) oczywiście za wszystko jest już zapłacone, bo taka była procedura hurtowni (dekarz miał otrzymać wynagrodzenie dopiero przy podpisaniu przez nas protokołu oddania ).
Nie wiemy co robić, czy warto iść do sądu, jak długo to może trwać, wiadomo że zależy nam na szybkim wykonaniu dachu, bo planowaliśmy przeprowadzkę na wrzesień.
Czy jest ktoś w stanie nam coś doradzić ?