Zacznijmy zatem od definicji Audytu Energetycznego. Najbardziej syntetyczną definicję znalazłem w uchylonej Dyrektywie 2006/32/WE. Według tej definicji Audyt Energetyczny to: „systematyczna procedura pozwalającą na zdobycie odpowiedniej wiedzy o profilu istniejącego zużycia energii danego budynku lub zespołu budynków, operacji lub instalacji przemysłowej oraz usług prywatnych lub publicznych, która określa i kwantyfikuje możliwości opłacalnych ekonomicznie oszczędności energetycznych oraz informuje o wynikach”.
thumb_DSC_1619_1024
Mamy tu dwa elementy. Pierwszy to diagnoza, która przypisuje poszczególnym elementom budynku lub procesu cząstkowy udział w zużyciu energii. Innymi słowy, Audytor identyfikuje wszystkie elementy budynku lub procesu mające wpływ na zużycie energii, i na podstawie ich budowy lub właściwości oblicza, jaka część całkowitego zużycia energii może być przypisana do każdego z tych elementów. Prawidłowy „rozbiór” rachunku za energię jest istotny, bowiem jego obniżenie będzie zależało od sumy działań zmierzających do zmniejszenia cząstkowych zużyć energii. Ta część pracy Audytora jest znormalizowana i sformalizowana, a wyniki pracy różnych wykonawców powinny być jednakowe. Jednakże i w tym zakresie konieczny jest bardzo uważny odbiór pracy, a w szczególności zwrócenie uwagi na analizę relacji wartości obliczonych przez Audytora z faktycznym zużyciem energii. Należy pamiętać, że wartości cząstkowe zużycia energii obliczane są przy założeniu normatywnego sposobu użytkowania oraz na podstawie oceny stanu analizowanego elementu. Ocenie tej zawsze towarzyszy pewien stopień niepewności.
Drugi element Audytu ma inny charakter. Audytor ma za zadanie zaproponowanie najefektywniejszych sposobów zmniejszenia zużycia energii. Nawet w najprostszym działaniu, jakim jest ocieplenie ścian zewnętrznych, istnieje wiele wariantów oraz opcji technologicznych i materiałowych. Na rynku występuje cała gama materiałów izolacyjnych, a pomiędzy różnymi rozwiązaniami możemy obserwować znaczne różnice w kosztach uzyskania efektu energetycznego. A przecież izolacja ścian to najprostsza inwestycja termomodernizacyjna. Już wymiana okien wymaga optymalizacji pomiędzy izolacyjnością i przepuszczalnością energii promieniowania słonecznego. Jeszcze bardziej złożone są wybory systemów klimatyzacji i wentylacji, nie mówiąc o doborze źródeł energii z uwzględnieniem OZE.
Audyt Energetyczny jest elementem decydującym o jakości inwestycji. Wybór najefektywniejszych rozwiązań wymaga od Audytora doskonałej znajomości najnowszych rozwiązań i technologii, zależy od doświadczenia, znajomości najnowszych osiągnięć wielu branż budowlanych, ale przede wszystkim kreatywności. Oznacza to, przede wszystkim, że od jakości Audytu Energetycznego zależy skala możliwych do osiągnięcia efektów. Pozostałe filary efektywności energetycznej można zapewnić przy pomocy należytej staranności. Są one stosunkowo łatwe do zarządzania.
Problem polega na tym, że rynek Audytorów Energetycznych został zniszczony przez praktykę przetargów publicznych. Od wielu lat w przetargach publicznych jedynym kryterium wyboru Audytora Energetycznego była cena. Doprowadziło to do sytuacji, w której nikt nie przygotowuje optymalnych rozwiązań, a przetargi wygrywają firmy, które praktycznie zautomatyzowały proces wykonywania Audytu. W wyniku wyboru nieoptymalnych rozwiązań zaproponowanych przez Audytora Zamawiający ponosi ogromne straty finansowe.
Biorąc pod uwagę powyższe odpowiedzi, można odpowiedzieć na podstawowe pytanie postawione na wstępie.
Jaki jest minimalny poziom emisji CO2, by zapewnić komfortowy mikroklimat w naszych mieszkaniach?
Na obecnym etapie rozwoju technologii i techniki budowlanej nie ma żadnych przeszkód technicznych i ekonomicznych uniemożliwiających mieszkalnictwo w pełni zero emisyjne.
Tu ma Pan co dr Duda sądzi o audycie. Pan jako audytor ma wybrać OPTYMALNE (ekonomiczne ) rozwiązanie.
A teraz prof Krzysztof Żmijewski :
ekonomiczna izolacja termiczna, to taka przy której nieekonomiczny jest centralny system grzewczy. Czyli uczciwy audytor nie zaproponuje centralnego!!!
Dodam jeszcze, że to było w czasach, gdy o klimatyzacji w samochodach, mieszkaniach czy domach w Polsce nawet się nie wspominało.
HVAC - najtańszy komfort.