Podpięcie się do instalacji biegnącej przez działkę

Witam

Mam prośbę, czy ktoś może mi udzielić odpowiedzi na pytanie, czy może być problem podpięcia się do instalacji już biegnącej na działce (wkopany kabel). Sytuacja jest następująca, sąsiad będzie prowadził kabel pod ziemią do swojej działki, przez moją (służebność). W przyszłości sam będę chciał się podpiąć do tej instalacji i tu pytania:
1. Czy mogą być z tym jakieś problemy techniczne? Jeśli tak to na co trzeba zwrócić uwagę aby to było możliwe?
2. Jaki może być orientacyjny koszt podpięcia (woj. Małopolskie), przy założeniu że kabel idzie wzdłuż granicy działki? Przez podpięcie rozumiem założenie licznika.
3. Czy na coś jeszcze należało by zwrócić uwagę?

Z góry dziękuje za odpowiedź

Jak wystąpisz o warunki przyłączenia do sieci to zakład energetyczny wskaże ci z którego miejsca masz pociągnąć kabel na swoją działkę. Z reguły wskazują najbliższą skrzynkę ZE. Nie ma czegoś takiego że przetniesz kabel sąsiada albo podepniesz się do niego odkopując go u siebie na działce. Jeśli sąsiad dostał warunki że ma pociągnąć instalację ze słupa przez twoją działkę to zapewne tobie wydadzą takie same warunki. Nie sądzę żeby ci kazali podpiąć się do już istniejącej skrzynki sąsiada bo to jest skrzynka prywatna a nie ZE.

Chodzi o to, że sąsiad dopiero to będzie ciągnął (złożył wniosek). A ja własnie chciałbym uniknąć konieczności ciągnięcia tego drugi raz od drogi (odległość 50m). Czyli generalnie chodzi mi o to czy jest jakiś sposób aby aktualnie nie składać wniosku o warunki przyłączenia, ale żeby zakład energetyki uwzględnił to że w przyszłości ja będę się podłączał i tak przeprowadził przyłącze do sąsiada żeby to było prostsze/tańsze w przyszłości.

Do tego dochodzi fakt, że przyłącze do wspomnianego sąsiada, nie biegnie tylko przez moja działkę, ale też przez działkę innego sąsiada. Mają tam być ciągnięte też inne media (czyli wszystko pod ziemią). Pas obejmujący służebność mediów ma 2 metry, gaz musi być w odległości od przewodów elektrycznych. Czyli jak sąsiad poprowadzi wszystkie przyłącza to ja chciałbym po prostu się wpiąć gdzieś po drodze, bo przeprowadzenie wszystkiego drugi raz to większe koszty, a może się okazać że nie będzie którędy.

Patrzę na to z punktu widzenia laika, więc może moje rozumowanie jest błędne. Prosiłbym o dokładniejsze wyjaśnienia.

Miałem to samo ale 100 metrów od skrzynki ZE.
Zrób tak. Złóż wniosek do ZE już teraz-mają bodajże miesiąc na wydanie warunków. Sąsiad i ty dostaniecie te same warunki przyłącza więc przy okazji gdy sąsiad będzie kopał rowa pod kabel ty wrzucisz do niego też swój. Wyciągniesz go u siebie na działce i niech leży. Warunki są ważne dwa lata więc przez ten czas nie musisz podpisywać umowy. Jeśli będziesz chciał możesz oczywiście ją podpisać wcześniej ale samo podpisanie nie jest równoznaczne z tym że od razu przyjdą ci podłączyć licznik, bo najpierw musisz im odesłać "oświadczenie o gotowości instalacji przyłączanej" w którym elektryk poświadcza że instalacja jest gotowa do podłączenia. Tu akurat nie ma terminu w którym musisz się zmieścić więc możesz to oświadczenie odesłać nawet i za 10 lat. Kabel wkopany będziesz miał i niech sobie czeka aż będziesz chciał mieć prąd na działce.
PS wisisz piwko za podpowiedź, bo kombinowałem tak samo jak ty i trochę mi zajęło skumanie tego wszystkiego-telefonów do Energii to chyba ze 300 zrobiłem.

Dzięki wielkie, widzę że jesteś dobrze poinformowany. To zapytam jeszcze o pozostałe media, może to też przerabiałeś. Czy tylko z prądem tak jest że musi być osobny kabel z ZE? Z wodą i gazem może być analogiczny problem, czy tu już da się po prostu wpiąć w rurę?

Do gazu się wepniesz, woda i kanalizacja też nie powinna być problemem. Nie wiem jak to jest teraz w tych nowych przepisach ale chyba przyłącza wodno-kanalizacyjne są tylko na zgłoszenie. Nie trzeba pozwolenia na budowę. W każdym razie i tak wszystko trzeba uzgadniać z dostawcą usługi. Oni są najlepiej poinformowani. Z prądem jest ten problem że od miejsca które wskaże ci Energa ty sam musisz się martwić o to jak ten prąd znajdzie się u ciebie na działce dla tego lepiej za wczasu wkopać kabel zwłaszcza gdy sąsiad i tak będzie kładł swój. Podpytaj jeszcze sąsiada jaki przekrój kabla wkopuje bo tego w warunkach przyłącza nie będzie a będziesz miał czas i szansę na zakup przez neta po dobrych cenach. Ja np miałem problem bo żaden elektryk nie chciał mi wydać oświadczenia bo poprzedni właściciel działki wkopał kabel podtynkowy 3x2,5mm-podobno elektryk z zawodu (oby mu Bożena zwiędła) ale jakoś sobie poradziłem i na głębokość łopaty wkopałem w nocy 5x10. Kopałem w nocy bo działkę mam na wsi a sąsiedzi są pojebani i robili protest że będę im kopał drogę. Droga gruntowa, w zasadzie trawnik ale ludzka zawiść/zazdrość jest taka że zmusili mnie do tego żebym zakłócał im procesję w Boże Ciało Padły nawet oskarżenia że kradnę bursztyn i policja przyjechała o 2 nad ranem