Niestety, mimo, że deski nie są w najlepszym stanie, będą musiały zostać - za wymianę całego dachu fachowcy śpiewają parę tys. zł
Chciałabym ten dach zabezpieczyć na najbliższe kilka lat, tak aby domku można było używać bez obawy o przeciek. Szukam metody jak najprostszej, abym mogła ją wykonać sama, a przy tym aby mieć na uwadze stan desek ( lekka osoba może po nich delikatnie chodzić, ale już nie wiem jak będzie z przybijaniem do nich czegokolwiek...).
Czy taka naprawa jest możliwa?
Znalazłam produkty typu elastycznych farb na dach, nakładanych wałkiem (Dacfill, multigum, nylon dekarski). Z takimi bym pewnie sobie poradziła, bo z papą to nie wiem...
A może inna metoda? Jaka?
