Witam,
mam problem z cieknącym kranem w łazience. Mam kran jak zdjęciach:
wykręciłem go, żeby sprawdzić wężyki od ciepłej i zimnej wody i tam nic nie przecieka, ani od strony baterii ani od strony kraników od ściany. Nie wiem jak to fachowo się nazywa chyba "wylewka" to też od strony połączenia z baterią nic nie cieknie. Natomiast po zakręceniu pokręteł kapie woda z wylewki. Zlokalizowałem, problem jest od strony zimnej wody. Jak zakręce korek na dole przy ścianie od zimnej wody (zamykając jej dopływ) to woda przestaje kapać. Przeczyściłem wszystkie połączenia (gwinty) wężyków z baterią i z drugiej strony, połączenia wylewki z baterią (jest wciskana) ale nic nie pomogło. Wydaje mi się że problem jest gdzieś przy pokrętle od zimnej wody. Od wewn. stron pokręteł są małe śrubki imbusowe, które odkręciłem ale za nic w świecie pokrętło nie chce zejść. Proszę o radę co w tym wypadku zrobić i czy w ogóle tego typu kran w tym miejscu (co mi się wydaje, że się zepsuł) jest naprawialny, czy raczej czeka mnie wymiana baterii.
Z góry dziękuję za porady.
Pozdrawiam