Solary - montować czy nie montować?

Nie sa efektywniejsze. Mają co najwyżej spłaszczoną charakterystykę. W lecie dają mniej, a w zimie jakoś grzeją ale tylko wtedy, gdy jest słońce.

To po co Pan napisał, że zna fizykę?

Piotr Nowik pisze:

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Na szczęście w tym temacie do ludzi już dotarło. Właściwie myślący nie decydują się na kolektory.

Biedni ludzie, "właściwie myślący", mieszkają w blokowisku i nic nie mają. Swoim "właściwym myśleniem" muszą jakosc uzasadnić brak wszystkiego - bo się nie opłaca.
Głupi są ludzie, którzy inwestują w cokolwiek. Przecież się nie opłaca, a oni - jak uparci - stale coś kombinują. A to solary, a to fotowoltaikę, a to gwc... Gdzież oni mają rozum?

Leją wodę na potęgę, kiedy w 35 litrach można się wykąpać, wyprać i na koniec to wszystko wypić.

I Pan się do oszukiwania ludzi przyczynia. To zła wola czy tylko głupota?
Pan nie rozumie o co w tym chodzi - świadczy przykład z pralką.

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Pan nie rozumie o co w tym chodzi - świadczy przykład z pralką.

Doskonale rozumiem zasady działania pralek. Kiedy Pan w beciku ze smoczkiem w ustach rozpoczynał swoje "właściwe rozumowanie", ja naprawiałem pralki i różny inny sprzęt RTV/AGD.

Rozumiem zazdrość o moją pralkę. Tak się składa, ze akurat kiedyś miałem pieniądze, a droższej pralki do kupna nie było, więc kupiłem ten model do nowego domu.

Swego czasu na tym forum musiałem tłumaczyć Panu, że nie ma silników stricte inwerterowych, że nazwa ta tyczy sposobu sterowania silnikami (choć w związku z tym sterowaniem, budowa silnika też uległa wielu modyfikacjom).

To Pan nie rozumie, co to jest "silnik inwerterowy" i jaka jest róznica między pralką a lodówką.
Silnik w pralce nie służy do wytwarzania ciepła/chłodu, a do zwykłego mieszania prania. Niemniej sterowanie inwerterowe daje oszczędności samo w sobie, a także nie obciąża samego silnika np. wielkim udarem prądowym przy starcie. Akurat pralka ma to do siebie, że silnik w niej działa cyklicznie, ustawicznie startując, hamując i zmieniając obroty na przeciwne.
W lodówce takiego cyklu nie ma. Załączanie odbywa się zaledwie kilka, kilkanaście, kilkadzieścia razy na dobę i nie ma cyklu wyhamowywania i zmiany kierunku.

Technika sterowania silnikami, zwana inwertorową, nie ma żadnego związku z dziedziną, w ktorej ją się wykorzystuję. Nie rosumiem, dlaczego uparł się Pan, że niby jedynie pompy ciepła i klimatyzaca są w stanie lepiej wykorzystać możliwości techniki inwerterowej. To zwykly fałsz i błąd rozumowy.

Czyli według Pana TB, a dokładniej według aktualnie głoszonej przez Niego teorii (bo tych teorii zmieniał już wiele na przestrzeni czasu), "inwerterowa lodówka" góruje nad "inwerterową pralką" - w myśl złamanej zasady, że piernik ma dużo do wiatraka.

I należy zatem wszystko czynić, by pralka stała się lodówką.
Na szczęście "właściwie rozumujący" ludzie, jak np. Pan Tomasz już wypuścili na rynek pralki połączone z suszarką, w której wykorzystywana jest zasada działania pompy ciepła. Oczywiście wszystko - a jakże inaczej! - jest nazywane "inwertorowe" w 100%!

Bardzo mi przykro z tego powodu, że kupiwszy pralkę, nie skonsultowałem tego kroku z Panem Tomaszem Brzęczkowskim. Pan TB na pewno by mi wytluamczył, że inwerterowa pralka się nie opłaca.

Na szczęście kupiłem też "inwerterową" lodówkę Samsung RS7778FHCSL (na zdjęciu poniżej) i cieszę się, ze ów zakup Pan TB w zupełności akceptuje. Model zakupionej lodówki w pełni wykorzystuje "techniki inwertorowe", czego nie można powiedzieć o pralce, która owe techniki wykorzystuje nie w pełni

Mam pytanie do naszego eksperta.
Swego czasu, robiąc hurtowe zakupy do nowego domu, wraz z lodówką i tę "nieszczęsną" pralką, zamówiłem także zmywarkę firmy Bosch SMI58N85EU.

Pan mi powie, czy ten wybór był dobry, czy też mam owo urządzenie wyrzucić na śmietnik przy najblizszej wizycie śmieciarki na osiedlu?

W obliczu przedstawianych przez Pana rzeczowych ekspertyz i fachowych opinii, obawiam się, że nie był to dobry zakup i że się w ogóle nie opłacał.
http://www.bosch-home.pl/produkty/zmywarki/zmywarki-do-zabudowy/zmywarki-do-zabudowy-o-szerokosci-60-cm/SMI58N85EU.html

Zmywarka nie wykorzystuje (i to w dodatku w pełni) technik inwerterowych, o których Pan pisał i z których jest Pan ekspertem, ale posiada za to EcoSilence Drive, Aqua-Sensor, VarioSpeed Plus, Warming dishes, Quick wash, Pre-Rinse oraz HalfLoad.
Urządzenie zużywa 6 litrów wody na jeden standardowy cykl mycia. Pozostaje mi zatem 35-6=29 litrów na dobę do przeżycia. Mam nadzieję, że dam sobie radę z tak małą pozostałą ilością wody do zagospodarowania.

Ps. Na przyłączu wodnym - pod wpływem informacji uzyskanych od Pana Tomasza - zamontowałem automatyczny zawór, który odcina mi dopływ wody do domu, po przekroczeniu 35 litrów na osobę.

Piotr Nowik pisze:Mam pytanie do naszego eksperta.

Hehehhehahahhehah. Uśmiałem się. [...] jaki to ekspert? Myjkowy z saksów ma więcej inteligentnych przemyśleń.

Piotr Nowik pisze:Ps. Na przyłączu wodnym - pod wpływem informacji uzyskanych od Pana Tomasza - zamontowałem automatyczny zawór, który odcina mi dopływ wody do domu, po przekroczeniu 35 litrów na osobę.

To zamotuj jeszcze zawór na liczniku prądu który nie przekroczy 20KWh na metr kwadratowy rocznie. I Abbba ooooojczeee!

Piotr Nowik pisze:Mam pytanie do naszego eksperta.
Swego czasu, robiąc hurtowe zakupy do nowego domu, wraz z lodówką i tę "nieszczęsną" pralką, zamówiłem także zmywarkę firmy Bosch SMI58N85EU.

Pan mi powie, czy ten wybór był dobry, czy też mam owo urządzenie wyrzucić na śmietnik przy najblizszej wizycie śmieciarki na osiedlu?

W obliczu przedstawianych przez Pana rzeczowych ekspertyz i fachowych opinii, obawiam się, że nie był to dobry zakup i że się w ogóle nie opłacał.
http://www.bosch-home.pl/produkty/zmywarki/zmywarki-do-zabudowy/zmywarki-do-zabudowy-o-szerokosci-60-cm/SMI58N85EU.html

Zmywarka nie wykorzystuje (i to w dodatku w pełni) technik inwerterowych, o których Pan pisał i z których jest Pan ekspertem, ale posiada za to EcoSilence Drive, Aqua-Sensor, VarioSpeed Plus, Warming dishes, Quick wash, Pre-Rinse oraz HalfLoad.
Urządzenie zużywa 6 litrów wody na jeden standardowy cykl mycia. Pozostaje mi zatem 35-6=29 litrów na dobę do przeżycia. Mam nadzieję, że dam sobie radę z tak małą pozostałą ilością wody do zagospodarowania.

Ps. Na przyłączu wodnym - pod wpływem informacji uzyskanych od Pana Tomasza - zamontowałem automatyczny zawór, który odcina mi dopływ wody do domu, po przekroczeniu 35 litrów na osobę.

Pan nie wie o których zaletach w systemie ogrzewania i chłodzenia pisałem? Gdyby Pan wiedział, nie podawałby, by Pan przykładu pralki. Trudno jest tłumaczyć cokolwiek, jak Pan krytykuje a nie czyta lub nie rozumie?

xander119 pisze:Uśmiałem się. [...] jaki to ekspert? Myjkowy z saksów ma więcej inteligentnych przemyśleń.

Nie można wyśmiewać się z Pana TB. Bez niego to forum już dawno byłoby opustoszałe i zamknięte.

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Pan nie wie o których zaletach w systemie ogrzewania i chłodzenia pisałem? Gdyby Pan wiedział, nie podawałby, by Pan przykładu pralki. Trudno jest tłumaczyć cokolwiek, jak Pan krytykuje a nie czyta lub nie rozumie?

Przykład pralki podałem w kontekście silnika "inwerterowego". Wbrew temu, co Pan zasugerował w jednej ze sojej wypowiedzi, takie rozwiązania znane są od wielu dekad pod nazwą falownika sterującego pracą silnika.

To wcale nie jest nowość, godna ery XXi wieku. Co najwyżej rozwiązania tego typu bardziej się zminiaturyzowały (np. sterowanie silnikiem napędu optycznego czy dysku HDD w komputerze), unowocześniły i spopularyzowały, trafiając pod strzechę w przeróżnych postaciach, jak lodówka, pralka, suszarka, klimakonwektory, pompy ciepła, silniki wiertarek, wkrętarek, kosiarek, itp. oraz samochodów elektrycznych i hybrydowych.

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Pan nie wie o których zaletach w systemie ogrzewania i chłodzenia pisałem? ...Trudno jest tłumaczyć cokolwiek, jak Pan krytykuje a nie czyta lub nie rozumie?

Wiem tyle, co widzę. A widzę z Pana pisania, że co chwilę zmienia Pan swoje priorytety odnośnie ekonomiki ogrzewania domu.
Podnieca się Pan nowinkami i je promuje na forum. Obecnie są to u Pana pompy ciepła typu powietrze-powietrze.

Nie neguję nowinek ale warto trochę zejść na ziemię. Nowinki mają to do siebie, że robi się wokół nich szum medialny, a każdy producent lobbuje swoje rozwiązania, że niby są one najlepsze.

Pan się tak podnieca pompami ciepła. Pan napisze o stratach, jakie niesie ze sobą każda bez wyjątku pompa ciepła. Pan napisze o stratach w ogrzewaniu domu prądem... Jakie są to straty? Pan nie zrozumie, że aby ogrzac dom prądem, co według Pana jest niby takie ekonomiczne i się opłaca, trzeba ów prąd do domu dostarczyć. Straty na przesyle sięgają 10-16 procent czy nawet więcej.

Oczywiście Pan TB ma prąd brutto za 39 groszy , więc mu sie opłaca

A pompa ciepła? Jej straty to emisja ciepła na drodze od dolnego do górnego źródła ciepła; to także nagrzewanie się sprężarki i całego układu (np. pompy obiegowej). Da Pan głowę, że taka stojąca na zewnątrz domu pompa ciepła jest idealnie zaizolowana termicznie i nic z niej nie "wycieka" do atmosfery?

bachus pisze:

Tomasz_Brzeczkowski pisze: w naszym klimacie KOLEKTORY MONTUJE SIĘ PIONOWO nie skośnie na dachu.

KOLEKTORY MONTUJE SIĘ PRZEDE WSZYSTKIM NA SKOŚNEJ POŁUDNIOWEJ POŁACI DACHU jak mają działać jak najsprawniej przez cały rok.

Zadałem sobie trochę trudu i prezentuję jak to robią inni. Po słowie kluczowym "kolektory słoneczne" pokazały się też obrazy, link:
https://www.google.pl/search?q=kolektory+słoneczne&biw=1280&bih=892&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&sqi=2&ved=0ahUKEwi6oPPx74LOAhVSKywKHa8KDJUQsAQIcg
We wszystkich wynikach wyszukiwania znalazłem jedno i tylko jedno zdjęcie kolektora powietrznego, właśnie tego na które powoływał się Brzęczkowski. Nawet nie zadał sobie trudu aby przeczytać coś więcej na temat budowy i lokalizacji tego kolektora.
Brzęczkowski na bazie tego zdjęcia dorobił całą teoryję na temat zasadności działania i posadowienia instalacji solarnych.
Według Brzęczkowskiego wszyscy na tych zdjęciach montują kolektory źle i niepoprawnie, natomiast jedynie Brzęczkowski ma rację.
Tak jest we wszystkich tematach za, które się zabiera.

Przykład pralki podałem w kontekście silnika "inwerterowego". Wbrew temu, co Pan zasugerował w jednej ze sojej wypowiedzi, takie rozwiązania znane są od wielu dekad pod nazwą falownika sterującego pracą silnika.

Bo Pan w ogóle nie rozumie zagadnienia.
Po pierwsze w silnikach DC nie ma falowników. Nie o to więc chodzi.
Po drugie, podstawową zaletą sprężarek z EC (kontrola elektroniczna silników DC) jest to, że przy wydatku 100% mocy pobierają X W przy wydatku 50% mocy pobierają 1/4 X W
a przy wydatku 30% pobierają 1/9X W.
Dlatego urządzenia z takim silnikiem pracujące ON/OFF nie wykorzystują zalet EC!!
Lodówka z inwerterem pracująca ON/OFF będzie zużywała tyle praktycznie tyle samo co ze sprężarką AC . Ale gdy zacznie pracować non stop, zużycie spadnie dwa do trzech razy.
Podobnie jest z pompą ciepłą. Jak GZ pompy ciepła będzie grzało zasobnik, to praca będzie ON/OFF zawsze na 100% i COP jest 3.5 czy 4 . Co innego jak GZ jest dom i ustawione w nim 23 st.C, wtedy pompa ciepła przez znakomitą większość czasu, pracuje na 30%. Jeżeli wydatek pompy spada do 30% za pobór 9x to COP rośnie 3x.

Podobnie mi piar... kacapoły gość który mi sprzedawał urządzenia. Widzę że wśród sprzedawców panuje jedna i ta sama regułka wyuczona zapewne na szkoleniach z technik sprzedaży. A co potem się dzieje i jakie rachunki przychodzą to jaśnie pan ma wew dupie. Ważne że sprzedane i zainkasowana prowizja. Jak klient za długo się upiera że nie chce tego szajsu to co wtedy? Panie!! To twój szczęśliwy dzień!!, właśnie dostałem korespondencję z Watykanu że dziś gratis do ciepłej pompy dorzucamy garnki ze stali nierdzewnej, odkurzacz i ten oto niepowtarzalny Argentyński kaktus! Tylko na chuy mnie ten kaktus i rachunki po 1600 ziko?