autor: Picadoor » 19 paź 2007, 21:04
W mojej ocenie to nie ma najmniejszego sensu (murowanie). Ten z muratora jest , przepraszam - ohydny. Poza tym, czy to musi być koniecznie kafelkowane? Widzę same wady. Łącznie z tym, że jeśli nigdy tego nie robiłeś, to na 101% to sknocisz.
Mata i włókno szklane. Tyle, że to wymaga tzw kopyta, na którym nadasz odpowiedni kształt. No i ta technologia wymaga pewnej wiedzy, głównie doświadczenia.
Można także zastosować mozaikę zamiast kafelek. Raczej trudno na niej poślizgnąć się. Łatwiej manewrować w celu uzyskania spadków, łatwiej manipulować na owalnych płaszczyznach, spory wybór kolorystyki, oryginalna okładzina. Jednak dalej jest sporo pracy wymagającej naprawdę dużego doświadczenia.
Prostszym sposobem, może być próba zastosowania specjalnych wykładzin (tapeta kabinowa) na całości lub na wyodrębnionej przestrzeni (w części dolnej). Również daje się łatwiej nią manipulować na owalach, ale skrojenie i położenie niestety wymaga sporego doświadczenia z tymi materiałami.
Wydaje się, że stosunkowo mało ryzykownie będzie jednak poszukanie brodzika max ( 90x90) - jest duży wybór. Masz tam wszystko gotowe, łącznie z otworami pod odpływ. Można zastosować odpływ z rewizją zewnętrzną, co uchroni ciebie przed robieniem jakichś kratek, czy otworów rewizyjnych. Najlepiej brodzik akrylowy, przy dzieciach przyda się nieco wyższy bok. Bo kiedy małe, może toto robić jakiś czas za wannę.
I przemyślenie tego jak to zrobić.
A co do "szorowania" luksferów, to wcale nie jest tak źle. Każdy, kto ma kabinę MUSI przynajmniej raz w tygodniu ją przemyć płynem do odkamieniania szyb, bo inaczej po roku, dwóch będzie miał wstrętny, ohydny szajs z markową niejednokrotnie nazwą.
Oczywiście każdy, kto lubi czystość i chce aby sprzęty w łazience ZAWSZE go cieszyły.
PS.
Miałem podobny problem i zrobiłem u siebie w sposób, jak opisuję poniżej - jednakże szczerze żałuję, wanna daje jednak możliwość pełniejszego relaksu, a tu....?
Ale do rzeczy.
Ponieważ ilość przestrzeni w narożniku mojej łazienki umożliwiała mnie postawienie kabiny tylko do rozmiaru 80x80 (na jednej ze ścian jest okno), a moja postura stanowczo nie zniosła by takiej klaustrofobicznej przestrzeni, dobudowałem z jednej strony narożnika półściankę na głębokość 40 cm i wysokość 3 cm wyższą od kabiny. Przesunąłem brodzik o te 40 cm, zabudowałem powstałą w ten sposób wnękę, w dolnej części do poziomu kołnierza brodzika, uzyskując w ten sposób fajową półkę. Na tej półce zamontowałem fotelik łazienkowy. W ten prosty sposób uzyskałem pomieszczenie o przekroju 120 x 80 z typowym brodzikiem i oryginalną kabiną (zastosowałem z drzwiami narożnymi). Pomieszczenie kabiny prysznicowej jest na tyle praktyczne, że dało się podwiesić wewnątrz suszarkę, co w betonach ma kolosalne znaczenie. No i przy braniu prysznica nie przeszkadza.