Połażona blachodachówka na bardzo płaski dach 12%

Panowie, ja właśnie pokryłem wiatę jednospadową 6x3 m blacho dachówką o spadzie 12% wiem że za bidnie, powinno być przynajmniej dwa razy większy spadek... ale pomagałem rodzicom i wstępna mowa była o trapezie, ale zamówili blacho dachówkę i chcąc nie chcąc musiałem ją zamontować. Zwrotów blach nie reklamują. Moje pytanie, czy nie będzie ciekło pod wkrętami mimo gumy samo wulkanizującej się? i czy jak dowali śniegu w zimę pół metra to nie będzie podpływać pod zamki i na folię? Będę niedługo montował podbitkę. Dac sobie spokój z podbitką i wymienić blachę na wysoki trapez?

Jeszcze jedno, blachę montowałem "na wsuwkę" od lewej strony, takż nie ma widocznych większych nierówności na zamkach... może na kilku falach z bliska lekko odstaje ale reszta zamków przylega tak jak powinna

Nikt się nie wypowie? Może podwyższyć spadek (Daszek w górnej części jest podwieszony na belce przymocowanej szpilkami na przelot ściany i skręcone z obu stron na całej długości belki) Założyć nową belkę jakieś 15cm wyżej i dać nowe krokiewki wzdłuż starych? Wtedy byłby minimalny spadek zalecany na blacho dachówkę.

Nie mam się kogo poradzić, może na forum ktoś mądry i doświadczony się wypowie?

Witaj


Nie wiem jaką masz blachodachówkę na dachu,wiem natomiast że są dziesiątki jej odmian, jedne maja wyższe tłoczenia i mniejszą szerokość krycia a do tego jakis jeszcze w miarę rozsądny rowek kapilarny, inne są mega ekonomiczne płaskie i rociągnięte. Do tego jeszcze niuanse związane z montażem, prawidłowe rozmieszczenie łat ponoć. Odpowiedź przyniesie czas.

pozdr

Łaty są przybite prawidłowo, wkręty wkręcałem 2-3 cm pod dolną falą. nie pamiętam rozstawu - szerokości miedzy falami, ale wysokosc dolnej fali pod wkrętem około 2cm. Wstępne krycie zrobione prawidłowo, choć pas nad rynnowy składa się z jednej obróbki. Folia wpuszczona w rynnę. Obróbka wiatrówki zachodzi za pierwszą falę blacho dachówki, dodatkowo dołożona rynienka, pod obróbkę. Śnieg i roztopy prawdę pokarzą, na razie wstrzymam się z podbitką do wiosny.

Pozdrawiam.

Ma Twoim miejscu zrobiłbym bym to samo co napisałeś i przeczekał zimę.
Oczywiście przy nadwyżkach w budżecie możesz robić co chcesz, ale jak masz już taką blachodachówkę jaką kupili rodzice to musisz sobie radzić z tym co jest.
1. Moim zdaniem kąt jest za mały, do tego sprawdź jeszcze realny kąt na przetłoczeniach - będzie jeszcze mniejszy a producenci mają wyraźne powody dla których definiują najmniejszy zalecany spadek dachu.
2. Nie instaluj podbitki, przeczekaj zimę i poobserwuj co się dzieje w momentach roztopów zalegającego na daszku śniegu.
3. Na wiosnę solidnie przemyśl podniesienie daszku, bo wygląda z Twojego opisu, że się da i póki co nie jest na to za późno.
4. Po osiągnięciu właściwego kąta nie rozpatrywałbym zmiany materiału. Poza względami finansowymi jest jeszcze estetyka która zostaje na długo.

Panowie, jakbym przykręcił wszystkie fale w wzdłuż zakładu na blachodachówce po to żeby bardziej zamki dolegały i dodatkowo cały środek arkusza skręcić? Obecnie arkusze są przykręcone do łat co drugą falę. Wiem ze blacha pracuje, ale u mnie jest troche ponad 2,50 m długości arkusza i na takim odcinku nie powinno być źle z tą blachą?

Przykręcenie większej ilości wkrętów nie zwiększy szczelności a może wprost przeciwnie. Nie unikniesz kapilarnego podciągania wody. Należało wykonać szczelne krycie wstępne. Pozdrawiam.