Wymiana kawalka rurki gazowej

Dowiedz się wszystkiego o instalacjach gazowych, które zagwarantują Ci bezpieczne i przyjazne mieszkanie. Wybierz odpowiedni piec gazowy - funkcjonalny i praktyczny.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

zidane
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 28 mar 2007, 1:23
Wymiana kawalka rurki gazowej

autor: zidane » 28 mar 2007, 1:52

Dzien Dobry
Mam taki oto problem:
planuje remont kuchni i na scianie mam ok. 1-metrowy kawalek ochydnej rury stalowej od instalacji gazowej. Planuje ta czesc instalacji przerobic tak zeby schowac ta rure w scianie i zatynkować. Doczytalem sie juz na forum, ze musi to byc rura stalowa, musi byc spawana a nie skrecana i szpara w scianie w ktorej bedzie rura nie moze byc zabetonowana tylko zatynkowana. Czy do wykonania takiego remontu potrzebny jest czlowiek z jakimis specjalnymi uprawnieniami, a jak tak to z jakimi? I czy do tego jest potrzebne jakies zezwolenie z urzedu (to jest tylko 1 m rury)
dziekuje i pozdr

skrol
rekomendowany doradca
Posty: 76
Rejestracja: 21 mar 2007, 19:34
Lokalizacja: Warszawa

autor: skrol » 28 mar 2007, 7:14

Nie wiem gdzie to przeczytałeś ale ktoś nagadał Ci głupot.
Przewody gazowe można prowadzić w bruzdach wypełnionych łatwo usuwalną masą tynkarską nie powodującą korozji przewodów.
przewody powinny być wykonane z rur stalowych bez szwa bądź stalowych ze szwem przewodowym łączone przez spaw, ale również dopuszca się połączenia gwintowane bądź rury miedziane łaczone przez lut twardy.
Wszystkie prace przed licznikiem wykonuje gazownia, za licznikiem mozesz zrobić sam, jezeli posiadasz odpowiednie uprawnia gazowe.
Reasumując..... tynk musi być na tyle miękki żeby go wydłubać palcem i nie moż zawierać wapna.
------------------------------------------------------

czajnik
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 310
Rejestracja: 19 mar 2005, 17:28

autor: czajnik » 28 mar 2007, 8:06

ani gipsu, ani innych substancji mogących powodować korozję przewodów.

No widzisz skrol, piszesz o głupotach, a sam ich nie uniknąłeś, albo też wyartykułowałeś swoje myśli tak nieprecyzyjnie, że kogoś możesz wprowadzić w błąd, a przecież trzeba wyraźnie zaznaczyć, że:
- jeżeli prowadzenie w bruździe, to wykluczone są przewody miedziane, wykluczone jest również łączenie na tym odcinku na gwint,
- wszystkie prace przed licznikiem, jak i za licznikiem prowadzi wykonawca instalacji gazowej, a nie gazownia, natomiast gazownia montuje jedynie gazomierz, po czym go plombuje.

Tak więc, zidane doczytał się bardzo dobrze. A odpowiedź dla zidane jest taka: tak, potrzebny jest monter, który posiada odpowiednie uprawnienia (DE w zakresie dozoru i eksploatacji urządzeń, instalacji i sieci gazowych); Tak, wymagane jest pozwolenie na budowę, aczkolwiek nie słyszałem, żeby ktoś tego przestrzegał, jeżeli jest mały zakres i w obrębie lokalu mieszkalnego. Oczywiście nie namawiam do samowoli budowlanej. Nie należy tu powoływać się na zapisy prawne dotyczące remontu, ponieważ zgodnie z literą prawa to nie będzie remont, lecz przebudowa.

skrol
rekomendowany doradca
Posty: 76
Rejestracja: 21 mar 2007, 19:34
Lokalizacja: Warszawa

autor: skrol » 28 mar 2007, 17:12

czajnik pisze:ani gipsu, ani innych substancji mogących powodować korozję przewodów.


- jeżeli prowadzenie w bruździe, to wykluczone są przewody miedziane, wykluczone jest również łączenie na tym odcinku na gwint,
- wszystkie prace przed licznikiem, jak i za licznikiem prowadzi wykonawca instalacji gazowej, a nie gazownia, natomiast gazownia montuje jedynie gazomierz, po czym go plombuje.


Ciekaw jestem skąd teoria że w bruzdach nie wolno gwintowanych połaceń i miedzianych. oczywiście nie wolno ich niczym wypełniać.
Na prace przed licznikiem potrzebny jest projekt gazowni, na prace za licznikiem nie potrzeba. Oczywiście można polemizować gdzie kończy sie granica remontu a gdzie zaczyna przebudowa. Ale po co? :)
------------------------------------------------------

zidane
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 28 mar 2007, 1:23

autor: zidane » 28 mar 2007, 18:03

Witam ponownie
Dziekuje za odpowiedzi
Czajnik dziekuje przede wszystkim Tobie.Wiem juz prawie wszystko:-)

Skrol nie bardzo wiem o co ci chodzi. Nie chce zadnej bruzdy.Rure chce utopic w scianie i zatynkowac a na scianie polozyc plytki. Wiec wiem ze rura musi byc stalowa i nie moze byc skrecana. Sam to potwierdziles wiec czemu piszesz ze ktos mi glupot naopowiadal.

Panowie,czy na tym forum nie mozna podpiac zdjecia?Chyba ze nie wiem jak to zrobic,moze podpowiecie.
Dzis byl u mnnie jeden magik od gazu i powiedzial ze trzeba przerobic cala instalacje gazowa!!!Nie wiem czy sie chlop szaleju najadl, czy co?Ja chce tylko po prostu 1 m rury ktora wystaje za lico sciany odciac, wykuc bnruzde w scianie, wspawac nowe 1 m rutu i zatynkowac. polozyc plytki i cieszyc sie odremontowana kuchnia.
Czajnik, a moze podalbys mi e-mail to bym Ci wyslal zdjecie. Od razu bedziesz wiedzial o co mi chodzi.
pozd

czajnik
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 310
Rejestracja: 19 mar 2005, 17:28

autor: czajnik » 29 mar 2007, 9:09

Kolego Skrol, w kilku wątkach poprosiłem Cię delikatnie, żebyś skończył i oszczędził ludziom zmartwień, a Ty nie słuchasz i robisz swoje.

Skoro napisałeś o wypełnianych bruzdach, to dlaczego teraz próbujesz się z tego wycofać rakiem? Zapoznaj się z paragrafem 165 ust.2 rozporządzenia MI (dz. u. 75/2002 poz 690), znajdziesz tam zapis: "Wypełnianie bruzd, w których są prowadzone przewody z rur miedzianych, jest zabronione". W paragrafie 164, ust. 2 znajdziesz informację o tym, że dopuszcza się prowadzenie przewodów gazowych przez pomieszczenia mieszkalne, ale pod warunkiem zastosowania połączeń spawanych w odniesieniu do rur stalowych, lub lutem twardym w odniesieniu do rur miedzianych.

Co do projektu: gazownia, a raczej przedsiębiorstwo gazownicze, zajmuje się obrotem paliwami gazowymi, a nie projektowaniem instalacji gazowych. Tym zajmują się projektanci instalacji gazowych. Owszem, w ramach kompleksowej oferty gazownia może zlecić (w trybie przetargu) na wniosek inwestora sporządzenie projektu osobie, która się tym zajmuje. Tyle, że wtedy dochodzi niepotrzebny koszt i wykonanie projektu trwa do 6 miesięcy, a nie na przykład tydzień. A ostatecznie i tak robi go projektant na wolnym rynku, a nie gazownia.

"Na prace przed licznikiem potrzebny jest projekt gazowni, na prace za licznikiem nie potrzeba" - Skrol, na prawdę, skończ.

czajnik
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 310
Rejestracja: 19 mar 2005, 17:28

autor: czajnik » 29 mar 2007, 9:18

Zidane, spróbuj wkleić te zdjęcia. Wiem, że można, ale ja nigdy nie wklejałem zdjęć, więc nie wiem, jak. Może ktoś inny wie.

"Dzis byl u mnnie jeden magik od gazu i powiedzial ze trzeba przerobic cala instalacje gazowa!!!"
Niestety, można się nadziać również na takie niespodzianki, dlatego czasem lepiej jest przerobić to bez niepotrzebnego szumu. Ale jakby co, to ja nie namawiałem do wykonania samowoli budowlanej.

Może się tak zdarzyć w kilku przypadkach, a między innymi, gdy:
- gazomierz jest w mieszkaniu, (na 100 % gazownia zażąda wyniesienia go na klatkę schodową przy okazji przebudowy, choćby ta przebudowa nie miała dotyczyć samego gazomierza),
- zmieniły się przepisy - w tym techniczno-budowlane - i Twoja instalacja nie spełnia wymagań obecnie obowiązujących wymagań. W takim przypadku dopóki jej nie ruszasz, to wszystko jest w porządku, bo prawo nie działa wstecz, ale sytuacja się diametralnie zmienia, gdy chcesz coś z nią zrobić.

zidane
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 28 mar 2007, 1:23

autor: zidane » 29 mar 2007, 11:03

Witam Cie Czajniku
Nie idzie za cholere wstawic zdjecia na tym forum, nie wiem o co chodzi. Troche mnie to zlosci....Na gorze jest jakis przycisk Img, to pewnie od image, ale jak to sie je to juz jest zagadka. Napisalem do Loginmedia, moze sie wypowiedza.

Ale wczoraj pozno wieczore byl u mnie juz inny fachowiec i powiedzial mozna zrobic wspaw tylko trzeba dosyc duzo obkuc sciany zeby podejsc palnikiem. Po prostu rura wychodzi ze sciany i potem za 1 metr wchodzi z powrotem. tak zrobili mi instalacje gazowa w kuchni w 1983 roku. Dodatkowo ta rura jest na wysokosci 1,5 metra i ma srednice jakies 4-5 cm!!!!Wiec to szpeci kuchnie jak cholera.
I poprzednia ekipa chce mi wymieniac cala instalacje od gazomierza do pieca c.o.
A ja sie pytam po co???
Wiec zamowilem innego fachowca i on powiedzial ze spokojnie mozna zrobic wspaw. Odciac kawal wystajacej rury, rozkuc porzadnie na 2 laczeniach zeby mozna podejsc palnikiem, zrobic bruzde w scianie na nowa rurke, wstawic nowa rurke, zespawac, sprawdzic szczelnosc, zatynkowac. I po klopocie.No i to jest dla mnie logiczne. Facio chce za takie cos 350 zl.
Ale mam jedna watpliwosc. Powiedzial mi ze wspawa juz nie taka gruba rure jak byla (chyba 4 cm srenicy, albo nawet 5) tylko wezsza, chyba calowke. Co ty o tym myslisz, czy to jest ok. jak w rure 4 cm wspawasz odcinek rury 2,5 cm dlugosci 1 m. Czy to nie wplynie jakos na dzialanie instalacji, nie wiem cisnienie, przeplyw gazu itp.
pozdr.,czekam na odpowiedz:-)

zidane
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 28 mar 2007, 1:23

autor: zidane » 29 mar 2007, 11:26

Juz chyba wiem jak zalaczyc to zdjecie:-)

oto one , moze sie uda

Obrazek

czajnik
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 310
Rejestracja: 19 mar 2005, 17:28

autor: czajnik » 29 mar 2007, 13:13

Wszystko zależy od tego, co ta rura zasila oprócz kuchenki. Jeżeli masz kocioł c.o. i kuchenkę, to rzeczywiście dla standardowej instalacji bez szczególnych udziwnień wystarczy rura 1" (33,7 mm średnica zewnętrzna), w tym do kotła rura 3/4" , a do kuchenki podejście rurką 1/2 cala.

Ta rura u Ciebie wygląda groźnie, jakby miała zasilać jeszcze inne odbiorniki i to wcale nie małe. Aczkolwiek mam pewne podejrzenia, skąd to się mogło wziąć. Jeżeli masz przyłącze gazowe niskiego ciśnienia, to minimalna średnica musiała być DN40 (48.4 mm po zewnątrz). Takie po prostu wymaganie i koniec. Pewnie jakiś [...] pojechał tą średnicą do końca, zamiast zredukować na DN25, czyli właśnie 1".

Nic wielkiego nie powinno się wydarzyć. Ewentualne opory przepływu związane ze zmianą średnicy są tu do zaniedbania, ale na wszelki wypadek, niech fachowiec, który Ci doradza, sprawdzi w umowie z zakładem gazowniczym (ew. w warunkach przyłączenia) jakie jest ciśnienie dyspozycyjne w miejscu przyłączenia do sieci gazowej. Przy niskim ciśnieniu powinno być nieco ponad 20 mbar, czyli 2,0 kPa, tak, żeby zachować wymóg 2,0 kPa przed odbiornikiem. W praktyce przedsiębiorstwa gazownicze utrzymują parametry w okolicach 2,0 kPa z tolarancją od 1,6 do 2,5 kPa, (do tego są zobligowane).

Musisz pamiętać, że fachowiec ma nade mną tę przewagę, że on to widział u Ciebie z bliska, więc raczej musisz słuchać jego, nie mnie, ja co najwyżej mogę doradzić niezobowiązująco. Doradziłbym jeszcze jedną rzecz: można rozważyć, czy wykuwać dziurę pod spawanie na stykach, czy też nie zredukować średnicy już za ścianą. Jeżeli tam są Twoje pomieszczenia to w ten sposób mógłbyś uniknąć dużego podkuwania.

Z kolei, jeżeli kocioł jest gdzieś niedaleko za ścianą, to rzeczywiście lepiej wymienić cały przewód do kotła. Skoro chcą Ci wymienić całą instalację, to musi być coś na rzeczy. Zapytaj ich przy okazji, ile to by kosztowało.

zidane
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 28 mar 2007, 1:23

autor: zidane » 29 mar 2007, 19:15

Duzo madrych rzeczy piszesz Czajniku
Wiesz co, caly czas sie zastanawiam nad tym co napisales o sposobie wspawania nowego odcinka rury. Oczywiscie zalezy mi na tym zeby jak najmniejsze dziury w scianie trzeba bylo kuc.O tak, ta rura wyglada bardzo groznie. Nawet dla mnie. Czajnik, to nie jest mieszkanie, tylko dom jednorodzinny ok. 150 m2 p.u. Jest tylko kuchenka gazowa i kociol c.o. Vaillant dwufunkcyjny 24 kW. Czyli z tego co mowisz to jakis [...] pociagnal mi rure do kuchni, ta co jest w gazociagu wkopana w ziemie. No to niezle. Bardzo mozliwe tez, ze nie byl debilem tylko po prostu nie mial innej rury. To byly lata 83-84. Ale mnie nie denerwuje wielkosc tej rury tylko to ze jest ona przebita w kuchni. Czy Ty sie orientujesz,czy w tych latach byly jakies inne przepisy na umiejscowienie glownego zaworu gazowego. Bo teraz z tego co wiem jest nie mniej niz 0,5 m od krawedzi okna i podloza. Wiec w tym momencie mogliby przebic ta rure w kazdym miejscu, do kotlowni, do spizarni, no i do kuchni oczywiscie:-) Moj ojciec, juz starszy czlowiek tlumaczyl mi, ze mogli to zrobic tylko w kuchni,ale dlaczego to juz nie wie. A mnie to wpienia, bo sciana ma 10 m dlugosci a oni sie przebili od gazomierza akurat w najbardziej widocznym miejscu, czyli do kuchni i na wysokosci wzroku czlowieka. No szlag moze czlowieka trafic...naprawde.
Czajnik, ta sciana po lewej to jest sciana zewnetrzna budynku,jakies 40 cm (grubosc sciany zewn.) za tym jak wychodzi rura ze sciany jest wneka, gazomierz i glowny zawor. Sciana po prawej to sciana dzialowa mieszkania, za nia sa schody, potem spizarnia, a dopiero dalej kotlownia. Wiec od tej sciany do pieca c.o. jest gdzies 5m. I ta poprzednia ekipa chciala mi to wszystko wymieniac!!! Zamowilem fachowca na sobote, wyglada na czlowieka ktory wie co mowi. Podpowiem mu Twoj sposob na wspawanie rury. Zeby nie robic tego w przekroju sciany tylko poza nia, a w scianie wykuc tylko otwor na przejscie z rura, zobaczymy co on na to.
Ile kosztowalaby wymiana calej mojej instalacji to nie wiem, bo ci poprzedni mieli do mnie zadzwonic z kosztorysem i nie zadzwonili.
Wielkie dzieki Czajniku za trafne i przydatne rady. Jak masz jeszcze jakies uwagi to wal jak w dym:-)
Pozdrawiam

czajnik
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 310
Rejestracja: 19 mar 2005, 17:28

autor: czajnik » 30 mar 2007, 10:31

Witam,
tak w istocie mogło być, że mieli na magazynie takie, a nie inne rury i tak zrobili. Przepisy były takie, że to, co dzisiaj jest 0,5 metra, to kiedyś było 1,0 m. Trudno odpowiedzieć czy można było inaczej, bo trzeba pamiętać, że usytuowanie przyłącza zależy od kilku rzeczy, a między innymi od warunków technicznych przyłączenia do sieci gazowej, usytuowania względem innych elementów uzbrojenia terenu (czyli tych, które są w gruncie i nie widać ich), granic działki itp. i usytuowania sieci względem elementów zagospodarowania terenu itp.

Dziś wymagania są rzeczywiście inne, można prowadzić przewody w bruzdach ściennych, bruzdy pod pewnymi warunkami mogą być zakryte, można niektóre przewody gazowe prowadzić po ścianie zewnętrznej budynku, a nawet prowadzić je przez garaż (oczywiście również pod pewnymi warunkami), a kiedyś takie rzeczy były nie do pomyślenia.

Z tego opisu wynika, że najlepiej byłoby zrobić tak (plan minimum):

1. Wyciąć tę rurę na odcinku od gazomierza do klatki schodowej (tuż za ścianą).

2. Wykonać bruzdę w ścianie wzdłuż planowanej trasy instalacji w kuchni.

2. Poprowadzić od gazomierza przewód DN25, najlepiej z rur czarnych stalowych łączonych przez spawanie, po drodze wykonać podejście do kuchenki gazowej DN15, ale z zaworem odcinającym przed odbiornikiem. Trzeba pamiętać o wymaganiu, zgodnie z którym odległość od gazomierza do pierwszego odbiornika musi wynosić minimum 3 metry licząc wzdłuż osi przewodu.

3.Połączyć istniejący przewód DN ileś tam z przewodem DN25 za ścianą kuchni, czyli na klatce schodowej, jeżeli nie ma przeszkód oczywiście.

4. Bruzdę wypełnić zaprawą cementową (nie stosować wapna, gipsu i innych rzeczy, które mogłyby powodować korozję przewodu).

5. Wykonać staranny szkic trasy instalacji i przechowywać go dla przyszłych pokoleń.

Oczywiście jest jeszcze kilka innych rzeczy, jak próby szczelności, kontrole itd. ale o tym nie będę pisać, bo na pewno wykonawca będzie o tym wiedział.

Plan maximum, to jest oczywiście wymiana całego przewodu, co nie jest pozbawione sensu. Musisz się dowiedzieć ile to by kosztowało. Jeżeli koszt będzie akceptowalny, to nie wahaj się, tylko wymień całą instalację.

zidane
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 28 mar 2007, 1:23

autor: zidane » 02 kwie 2007, 9:54

Witam
Zrobione.
Rozumiem o co ci chodzi w tym ostatnim zdaniu Czajniku ale zdecydowalem sie jednak na plan minimum.Zrobili to za 350 zl, w tym dodatkowo przerobili troche wyjscie ze sciany rureke do podlaczenia kuchenki. Za przerobienie calej instalacji chcieli 1200 zl.
Nie zdecydowalem sie na to z kilku powodow:
1. Moim pierwotnym zamiarem jest remont kuchni a nie remont instalacji c.o. (nie ukrywam ze koszty maja znaczenie)
2.Wymiana calej instalacji dalej by byla prowizorką, moze troche mniejsza niz ta z dospawaniem rurki, ale jednak prowizorką.
Bo dla mnie remont instalacji to nie tylko wymiana rurek na nowe (tym bardziej ze zapewne te stalowe beda mialy wieksza zywotnosc niz ja i moje dzieci) ale takze zmiana calego projektu instalacji. Czyli np. wneka gazowa powinna byc na scianie kotlowni a nie kuchni,tak jak jest teraz, czyli przebicie rurą glowną powinna byc do kotlowni a z kotlowni pociagniete polcalowka do kuchni.Gdybym mial robic taki remont to bym sie zdecydowal nawet za 2000zl,ale to niestety musi poczekac do nastepnego remontu elewacji budynku i kuchni.
Pozdrawiam i dziekuje za pomoc

zidane
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 28 mar 2007, 1:23

autor: zidane » 02 kwie 2007, 9:58

Ups...
oczywiscie caly czas rozmawimy o instalacji gazowej. To w 1 pkt. to pomylka. Nie myslcie przypadkiem ze gosc pisze caly czas o gazie a remontuje c.o.
Pozdr

czajnik
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 310
Rejestracja: 19 mar 2005, 17:28

autor: czajnik » 02 kwie 2007, 11:56

W porządku. Najważniejsze, że jest zrobione i że jesteś zadowolony. Pozdrawiam.


Wróć do „Instalacje gazowe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości

Gotowe projekty domów