Enerbau pisze:Seweryn Paszkowski pisze:
Energooszczędny nie może być system grzewczy, tylko dom. Ogrzewanie , które Pan reklamuje razem z
Beneq nadaje się do domów nieizolowanych. Ponadto, to system bardzo drogi inwestycyjnie, żeby zaoszczędzić, albo inaczej, żeby płacić niskie rachunki za ogrzewanie, trzeba zmniejszyć zapotrzebowanie na energię cieplną dla domu/mieszkania i zminimalizować koszty instalacji systemu. Akurat centralne ogrzewanie jest najdroższe i mało komfortowe.
Nie po to izolujemy, by robić centralne.
Nie ma Pan racji Panie Sewerynie. Na moim przykładzie - prowadzę działalność budowlaną, a poniższa sytuacja jest z życia:
Mieszkam w bliźniaku, który dzielę z bratem. Obie części domu są izolowane tak samo, mamy te same okna, ocieplanie ścian i dachu. Dodam tu, że nie dostanie Pan pozwolenia na budowę domu, który nie spełnia norm budowlanych - w dzisiejszych czasach raczej nie buduje się domów bez izolacji. Dodam jeszcze, że moja i brata rodzina liczą po 3 osoby. Wracając do tematu...
Dom (wolno-stojący) wybudowaliśmy razem z bratem trzy lata temu. Obie połowy bliźniaka są odbiciem lustrzanym - dokładnie te same wymiary itp. Po dociągnięciu do stanu surowego zamkniętego, niestety musiałem wstrzymać prace wykończeniowe z powodu chwilowego braku funduszy. Dom jest w małym miasteczku - nie mamy dostępu do gazu a żaden z nas nie chciał walczyć z opałem, więc obaj wstępnie byliśmy zdecydowani na elektryczne ogrzewanie podłogowe.
Mój brat, aby wprowadzić się przed zimą, wykończył swoją połowę w dość ekspresowym tempie i wprowadził się do budynku z żoną i dzieckiem na koniec października 2009r. Brat zainstalował sobie wspomniane ogrzewanie podłogowe elektryczne w całej swojej połowie domu i elektryczny podgrzewacz wody do CWU.
Ja z racji tego, że finansowo byłem zblokowany, miałem całą zimę żeby przemyśleć sobie raz jeszcze temat ogrzewania mojej części domu. Po zimie wziąłem się znowu za swoją połówkę i słuchając dobrej rady swojego znajomego hydraulika, zdecydowałem się na wodne ogrzewanie podłogowe i powietrzną pompę ciepła. Dodam że zapotrzebowanie na ciepło policzyłem sam i bazując na informacjach dostępnych w internecie zaplanowałem układ ogrzewania podłogowego, które też rozłożyłem sam.
Jesteśmy już obaj z bratem po dwóch "wspólnych" sezonach grzewczych. Mój brat płaci około 35% wyższe rachunki za energię elektryczną, gdzie nasze budynki mają takie same utraty ciepła. Dlatego moim zdaniem i na moim przykładzie ewidentnie nasuwają się wnioski:
System ogrzewania może być energooszczędny jeżeli jest dobrze dobrany.