Nasz niewątpliwy geniusz budownictwa jakim jest TB zadał sobie tyle pracy - uwaga już 16 lat temu, kiedy jeszcze w Polsce nikt nie słyszał o gruntowych wymiennikach ciepła GWC i wybudował cały system GWC - jako niewątpliwie prorok i badacz całą gębą.
Napisał przecież:
Jak tą długość dla 200m3/h wyliczyłem? Nie liczyłem, zbudowałem w 1991 roku wymienniki 10mb, 20 mb, 30 mb 40 mb ( na placu przy Bartyckiej 133 jeszcze są ślady) i założyłem termometry na wlocie i wylocie . Natępnie puściłem 200m3/h. Chodziło wiele dni w upały i mrozy!
15-20 mb wymiennika rurowego to optimum dla domowych systemów wentylacyjnych!!!
Już pomijam błędy ortograficzne naszego mistrza, ale jaka fantazja? Prawda? Wykupił lub wydzierżawił ogromny teren na Bartyckiej, gdzie sklepik wciśnięty na sklepiku, że przejść czy wjechać trudno! Zakupił 130 m rur średnicy 160 mm z czego aż 100 m rur zakopał w gruncie na głębokości 1,5 m a każdy rurociąg musiał być oddalony od siebie przynajmniej o 2 m! Na końcu każdego ciągu zamontował czerpnię powietrza, a na końcu podłączenia do wentylatora i prądu.
- No, no, no!
- Na żadnej uczelni tak się nie rzucono do dzisiaj, aby zbadać GWC, a geniusz samouk TAK - i to na 10 lat przed tym jak zaczęto mówić u nas o GWC! I sam zainwestował nie mało pieniędzy. Filantrop?!
- A po co to?
- A po to, by teraz na
forum o tym powiedzieć z dumą, że badał GWC. I ma dane do optymalizacji - nawet!
- Geniusz całą gębą!
- I co dalej?
A dalej, to cierpliwie całą zimę i lato badał i badał. Mierzył i mierzył. A za każdym razem musiał przekładać wentylator ssący do każdego ciągu żeby móc porównać w tych samych warunkach jakie są skutki - gigant i badacz!
- I co zbadał?
Odkrył, że wystarczy GWC długości 15-20 m aby podgrzać powietrze zewnętrzne do potrzeb wentylacji i to przy przepływie 200 m3/h. Rewelacja - to musi przyznać każdy!
Nie ma żartów z Panem Brzęczkowskim. O nie!
A potem wszystkie ciągi odkopał rury wymontował i po sobie posprzątał. Oryginalne prawda? A może dostaniemy zaproszenie na Bartycką i obejrzymy te ślady po wykopach, co?
Mnie te rewelacje także zafrapowały dwa dni temu. Jako, że fizyka budowli a szczególnie procesy wymiany ciepła i masy, to moja miłość (mam nadzieję, że żona tego nie czyta), siadłem do obliczeń sprawdzających, aby sprawdzić co też wybadał nasz badacz-samouk?
Próbowałem tutaj zainstalować plik z obliczeniami, ale niestety nie poszło. Jeśli ktoś jest chętny do przyjrzenia się bliżej dość skomplikowanym wzorom wymiany ciepła, zapraszam do serwisu BDB - tam zamieściłem.
Cóż uzyskałem z obliczeń?
Otóż przy danych Pana Brzęczkowskiego:
G = 200 m3/h i długości GWC 20 m na głębokości 1,5 m pod ziemią przy temperaturze obliczeniowej zimą dla Warszawy wynoszącej -20 st.C uwzględniając dyfuzyjność cieplną gruntu, opór cieplny rur PCV oraz wyniki badań temperatury gruntu na głębokości 1,5 m poniżej terenu (opublikowane już w literaturze krajowej) - taki GWC może podgrzać to powietrze zewnętrzne jedynie UWAGA do ...... -5,9 st.C
(słownie: do minus pięć i dziewięć dziesiątych st. Celsjusza)!
A co z zamarzaniem rekuperatora Panie TB? Nagrzewnicę wstępną trza! A miało być tak tanio i niezawodnie! Teraz widać dlaczego firmy specjalizujące się w GWC montują je w długościach po 170 czy 260 m - prawda? Nawet już układają równoległe ciągi Tichelmanna dające zmniejszenie oporów hydraulicznych przy długościach 200-400 m GWC. A nasz geniusz mówi, że wystarczy 15-20 bo tyle zbadał i to przy 200 m3/h powietrza! Bo tyle mu trzeba żeby naciągnąć na rekuperator ludzi mających małe działki. Cud nad cudami!
Jaki z tego wniosek? Jest jeden jedyny:
Pan Brzęczkowski skłamał!!! To chora i wybujała wyobraźnia TB. Kogo Pan chce okłamać? Panie Brzęczkowski: to jest schizofrenia!
Jerzy Zembrowski