Witam. Od początku roku prowadzę firmę dociepleniową. Generalnie co potrzeba to wszystko wiem, jednak ten przypadek jest dla mnie zagadką. Wziąłęm sie za robotę wykonania elewacji domku jednorodzinnego z przyklejonym już styropianem. Inwestor sam sobie przykleił styropian, jednak zima się już zbliżała i resztę roboty postanowił zostawić firmie dociepleniowej. I tak przykleił sobie styropian o grubości 5 cm na tzw. 6 placków(powinno się na obwódkę, w starszym systemie na 8 placków). Całość zakołkował dwoma kołkami na środku(w miejscu bez podparcia kleju). Myśmy oczywiście zatopili siatkę systemem klej, później siatka, następnie dalej klej(szlichta), poźniej tarcie, następnie grunt zabarwiony pod kolor. Po wyschnięciu gruntu nałożyliśmy tynk akrylowy baranek o granulacji 1,5. No i niestety po wyschnięciu tynku na ścianie szczytowej, oraz lukarnie pojawiło się kilka pionowych i poziomych smug, tak jakby przebarwień, taka jakby "kratownica" w miejscach gdzie łączyły się płyty.
I problem mam taki że gość nie chce mi wypłacić pieniędzy bo niby źle zrobiłem robotę i są jakieś przebarwienia, natomiast tynk był dobrze zatarty. Sam nie wiem co ma zrobić i jak mu przetłumaczyć. Dodam że system dociepleniowy to siatka dobrej jakości, klej z włoknem KNAUF, grunt KNAUF, tynk akrylowy 1,5 też KNAUF.