kkas12 pisze:Na innym
forum padło skierowane do Ciebie pytanie
Dlaczego w jednych postach karcisz doradzających laikom, a w innych sam doradzasz?
[link do strony Murator Dom wygasł] na które nie odpowiedziałeś.
Odpowiedź jest zbędna, gdyż pytanie owo obnaża Twój pieniacki charakter a może nawet i rozdwojenie jaźni.
Skoro ty nie dostrzegasz różnicy miedzy przykręceniem dwóch drutów do jednego zacisku i dwóch drutów do drogiego przyp pomocy śrubokręta (prawidłowa nazwa wkrętak to dla elpapiotr), a prawidłowym wykonaniem zerowana na żyrandolu, które w mojej opinii jest dla laika niewykonalne. To twój problem i ewentualnie tych, którzy mają cię za "eksperta".
Ciekawe tylko jakim cudem miałaby się komuś stać krzywda z powodu przykręconej śrubki w gniazdku, a nic nie stać przy źle wykonanym zerowaniu.
elpapiotr pisze:PS. Nie pisze się
egzekwo, ale trolle o tym nie wiedzą.
Napisałem po polskiemu, bo z waszą znajomością języków moglibyście nie przeczytać prawidłowej pisowni
ex aequo, a nawet gdyby się to udało, to moglibyście nie załapać o co chodzi.
Ciekawe dlaczego, nie rażą cię błędy ortograficzne u twoich kolegów "ekspertów".
A tak przy okazji co to ma wspólnego z drutami, zaciskami i gniazdkiem?
Chociaż rozumiem twoją chęć ucieczki od peletonu i od kkas12, to chyba nic przyjemnego słyszeć jego dyszenie nad uchem.
15kVmaciej pisze:Dla przypomnienia, autor tematu nie wie z jakich powodów ktoś te przewody porozłączał i prędzej śnieg go przysypie, nim sam znajdzie odpowiedź czy łącząc na nowo te przewody nie stwarza zagrożenia w innym fragmencie tej instalacji. Czy jest na tyle sprawny manualnie i ma do tego odpowiednie narzędzia, mierniki i jakąś wiedzę, by to prawidłowo wykonać, to tylko Ty wiesz.
Zdjęcie gniazdka i rozłączenia przewodów miało zapobiec inwazji kosmitów lub zapobiec końcu świata.
Zacznij może pisać książki fantastyczne. Co prawda będą mocno naciągane, ale przynajmniej historie nie będą tak raziły paranoją, a durne domniemania mogą ciekawie rozwinąć fabułę.
Zapewne ten co zdjął ma sprzęt i wiedzę, tylko czeka na lepsze czasy, aby dokonać naprawy usterki, która jest w innym miejscu. Istniej też podejrzenie, że wyjechał na wyspy w poszukiwaniu pracy.
Ten co zdjął i zostawił rozbabrane, to albo ty albo retrofood. Istnieje też taka możliwość, że w trakcie naprawy elektryk został porwany przez Siły Zła, śmiertelnie porażony prądem i zakopany w ogródku przez właściciela lub przenosząc swoje skrzynie ze sprzętem umożliwiającym przykręcenie gniazdka, wciągnęła go AMBA.
Do podłączenia tych przewodów wystarczy śrubokręt i wiedza, żeby wyłączyć prąd przed przystąpieniem do powyższej czynności.
Ale coraz mniej mnie dziwi, że musiałeś wyjechać z polski, skoro do przykręcenia gniazdek potrzebujesz kilka skrzynek sprzętu i 5-6 godzin czasu. Cena za usługę pewnie proporcjonalna do ilości sprzętu i czasu.
A tak przy okazji uzyskałeś już od google info o ilości pożarów spowodowanych podłączeniem przewodów miedzianych i aluminiowych w gniazdku z mosiężnym zaciskiem?
PS
"Eksperci inaczej" VS Troll dendrytus - 22:5
Na pierwszym miejscu nadal gwiazda tegoż forum elpapiotr z wynikiem 7 postów, na drugim miejscu gwiazda elektrody kkas12 - 6 postów. 15kVmaciej na 3 miejscu
ex aequo z trollem. Kolega zbich70 na razie poza pierwszą trójką.
Przynajmniej wiadomo teraz, że panowie "eksperci z elektrody" zdejmują gniazdka w celu odłączenia uszkodzonej części instalacji, pozostawiając ją w stanie uszkodzonym. BRAVO. Po prostu moja gratulacje.
PS2
retrofood na szczęście dla forumowiczów z tego forum nie możesz tu kasować moich postów tylko z powodu swojego widzi misie lub tylko dlatego, że są moje.. Miałem cię za bardziej rozgarniętego od kkas12.
"Nie cierpię tumanów udających specjalistów" - to jak się czujesz przy goleniu lub myciu zębów? Zawsze można przestać to robić.
PS3.
Powód demontażu jest pewnie błahy np. malowanie albo było nowe i poprzedni użytkownik zabrał je ze sobą. Nie ośmieszajcie poprze dorabianie nieprawdopodobnych historii o fachowcu, który był w stanie stwierdzić usterkę i jej nie usunął lub trwale uniemożliwił korzystanie z uszkodzonej części instalacji.
Postawilibyście 5000 na te durną teorię o fachowcu odłączającym gniazdko z powodu uszkodzenia ? Nie wydaje mi się, bo moglibyście nie wypłacić się do końca życia stawiając pieniądze na wasze teorie.
Ja na te wasze wydumane teorie nie postawiłbym nawet orzechów.