Witam Kolegów
W 2005r, czyli rok jak posiadłem dom do remontu musiałem wziąć się zaraz za dach. Jest pokryty blachą trapezową, ocynkowaną. Wtedy była już wysezonowana jakieś 5-10lat Dokładnie nigdy się nie dowiedziałem. Wymyłem ją wtedy dokładnie Cynkolem W i spłukałem karcherem, a następnie dwa razy pędzlem pomalowałem Fawinylem C. Dach wyglądał super, tak jakby blacha była proszkowo malowana.
Lata minęły i teraz są już w farbie widoczne przetarcia do gołej brachy. A i pojawiły się ogniska korozji takie małe, 10x5cm tam znów 5x3cm. Nie jest ich dużo ale są i to zazwyczaj w jednym pasie z góry na dół.
Moje pytanie do Was: jak osunąć te ogniska korozji??? kolega dekarz polecił mi wyczyścić papierem i zamalować Fawinylem! ale mnie to jakoś nie pasuje, czy czasem ognisko nie zostanie pod spodem....
No i czym zmyć teraz dach bo Cynkolu W już nie produkują, ani Ludwika bez lanoliny???
Jako farbę użyję ponownie Fawinylu C mimo iż 10 l to najtaniej 335zł!
Pomóżcie proszę fachową poradą koledzy!!!!!
ps.specjalistom od wciskania kitu sprzedawanego w swoim geszefcie lub fahofffcom których firma jedynie słusznie wykonuje dziękuję zawczasu!!!!