posiadacz pisze:instalator 7 pisze:2. W kolektorach płaskich glikol znacznie wolniej się degeneruje.
Ciekawe zważywszy, że dobry płyn solarny wrze już w temperaturze 104 stopni a większość instalacji które montowałem na kolektorach próżniowych nie wymagała wymiany glikolu nawet po 4 latach.
Do dzisiaj byłem sceptycznie nastawiony do wprowadzenia certyfikacji instalatorów OZE, ale czytając wypowiedzi "instalatora 7", pozostaje "dać na mszę" tylko, by czym prędzej dobra certyfikacja wyeliminowała z rynku "domorosłych fachowców z odzysku". Parę lat temu spotkałem się z przypadkiem napełniania instalacji solarnej przez lejek od góry. To zapewne musiał być "instalator 7", któremu glikol "wlany bez nadciśnienia" do instalacji paruje przy 104oC.
Widzę, że rzeczowe argumenty powoli się kończą. Pozostaje tylko naśmiewanie się.
Zobaczmy jak się ma temperatura wrzenia glikolu w nadciśnieniu. Dane z globenergia.pl:
,,Dla przykładu dla wartości ciśnienia cieczy w kolektorze słonecznym 3 bary (nadciśnienie 2 bary)
temperatura wrzenia wody wynosi 133oC, mieszaniny glikolu 40-proc. 137 oC, czystego glikolu wynosi aż 226oC''
Także temperatura wrzenia mieszaniny glikolu nadal jest niska i osiągana jest nawet w czasie stagnacji na kolektorach płaskich.
Słyszałem że jeden z instalatorów kolektorów płaskich nalewał glikol właśnie przez lejek
Też jestem za certyfikacją instalatorów, choć uważam że większość słabogrzejących po kilku latach instalacji w Polsce jest spowodowane niewłaściwym sprzętem a nie błędami montażowymi.
Ostatnio słyszałem nawet, że jeden z instalatorów kolektorów płaskich na reklamacje klienta, że po kilku latach te kolektory znacznie słabiej grzeją powiedział, że to normalne i klient musi dokupić sobie dodatkowy kolektor
Także darujmy sobie uszczypliwości.