Czesc,
Fachowcy remontuja mi mieszkanie w kamienicy przedwojennej. Belki, szlaka - to bylo. Na to poszla wylewka zwykla (na drutach), wyschla calkowicie (minelo kolo 20 dni).
Polozyli maty podgrzewajace (elektryczne) i zalali wylewka samopoziomujaca. To bylo w czwartek popoludniu. Bylem w mieszkaniu dzis wieczorem (poniedzialek) i dziwnie toto wyglada.
Podloga jest jasna, niemal bialawa. Jest na niej mnostwo pajaczkow i dziurek (jakby powietrze chcialo sie wydostac). Zalewali Atlasem. Nie jest na pewno gruba, bo na maty nie moze byc.
Mam subiektywne warazenie iz na granicy spekan ugina sie. W kilku miejscach, chodzac po wylewce, odczuwalem jakby sie kruszylo pod butem.
Temperatura jest stala (15-17 st). Przeciagow raczej brak. na 99% nikt po niej nie lazil.
Nizej kilka zdjec. Jakies pomysly co zostalo popsute?