Witam pod dłuższej przerwie,
Kłótnia zupełnie nie potrzebna reklamować też się trzeba, żyjemy już przeszło 20 lat w rynku kapitalistycznym a jak każdy wie reklama dźwignią handlu.
Przechodząc do technicznej strony tematu:
Wylałem nadproża ponieważ uznałem że skoro jestem przed tynkami to można to zrobić solidniej niż papierem i gipsem . Najpierw wyciąłem 10 - 15cm w ścianie wyrwy pod nadprożem już istniejącym a następnie zaszalowałem od spodu oraz jedna stronę całkowicie, z drugiej strony natomiast do połowy żeby mieć którędy wlewać beton, włożyłem kilka prętów podpartych na rurkach i zalałem rzadkim betonem do wysokości deski gdzie znajdował się jeszcze otwór, następnie odczekałem parę godzin aby beton stężniał i później już gęstym betonem i kielnią uzupełniałem pozostawioną szczelinę na koniec dobiłem deskę zamykając ostatecznie otwór który wcześniej służył do wlewania betonu.
Jednak popełniłem błąd sugerując się podpowiedzią sprzedawcy, ustaliłem wysokość 2060 na ościeżnice regulowaną jednak nie do gotowej posadzki a do wierzchniej warstwy wylewki. Cóż ponoć do 5 cm można drzwi podciąć.
Drzwi zewnętrzne też będę obniżał jednak tutaj ze wzgledu na to że są szerokie na 2 metry i wysokość nadlewangeo nadproża to około 30cm (szalowali drzwi zew na wysokości nadproży nad oknami) wykonam belkę jak do ław 4 pręty związane fi6 a nastepnie podkuje stare nadproże i na środku postaram się dospawać w dwóch miejscach do starego nadproża a reszta już jak poprzednio.
Przy oknach balkonowych łatali mi większe szczeliny pianką regipsem i styropianem, widać że futry trzyma się stabilnie jednak jak mocniej szarpnieszto słychac jak piana skrzypi i drzwi lekko reagują. lepsze stare sprawdzone metody