Witam
Wszedłem tutaj na prośbę Bigusia privem.
Opisane przez Pana objawy są dowodem na rozregulowaną wentylację w tym budynku. Samemu nie powinno się nic majstrować, bo po pierwsze nie mozna, a po drugie nic nie da a może pogorszyć zjawiska.
Co począć? Sytuacja nie jest prosta, bo spółdzielnie w Polsce zwykle nie kwapią się do kompleksowego rozwiazywania problemów (koszty ekspertyz i niemoc lub niechęć do egzekwowania kar i dyscyplinowania użytkowników. Jednakże, temat do rozwiązania, choć zapewne będzie wymagać trochę chodzenia przy tym.
Kolejność działań powinna być następująca:
1. Specjalista od wentylacji (a najlepiej od fizyki budowli) powinien wykonać ekspertyzę określającą przyczyny wadliwej pracy wentylacji i kanałów spalinowych tego domu. Taką ekspertyzę powinna spółdzielnia zlecić w zakresie całego domu, a nie tylko tego jednego mieszkania. Zresztą, żaden specjalista nie będzie rozpatrywać tylko mieszkania, bo dla zbadania przyczyn oraz opanowania rozregulowania hydraulicznego kanałów wentylacyjnych i spalinowych, należy zinwentaryzować cały budynek -
mieszkanie po mieszkaniu - od dołu po dach. Oczywiście, taką inwentaryzację musi wykonać z udziałem przedstawiciela spółdzielni bo to trzeba spisać protokoły i wejść do każdego pomieszczenia w całym domu. Posypią się mandaty za samowolki. Trudne, ale jedyne do wykonania. Ekspert zbada rozkład ciśnień powietrza w domu oraz kanałach. Określi mostki cieplne oraz dokona stosownych obliczeń by przywrócić normalność tych systemów.
2. Spółdzielnia powinna zlecić wykonanie niezbędnych prac, przeróbek itp. w kanałach wentylacyjnych i spalinowych (zamurowania dokonanych otworów, wcinek i wszelkich "udogodnień i pomysłów", montaż wyposażenia wentylacyjnego i spalinowego itd.). Każdy mieszkaniec musi podpisać zobowiązanie do przestrzegania wytycznych z ekspertyzy oraz ma być uprzedzony o surowych karach za modernizację czegokolwiek - łącznie z instalacjami grzewczymi.
Należy zwrócić się do spółdzielni na piśmie, by zleciła wykonanie ekspertyzy oraz wdrożenie jej wyników. Jeśli spółdzielnia odmówi, bądź wykpi się wizytami kominiarzy lub podobnych "ekspertów, to zostaje tylko droga sądowa lub zawiadomienie lokalnego urzędu nadzoru budwlanego o zagrożeniach życia i zdrowia z tytułu zaniedbań spółdzielni w zakresie pracy wentylacji i kanałów spalinowych.
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
www.bdb.com.pl