Mam dwa komplety ogrodowe. Z rattanu, mniejszy nadaje się już do spalenia. Lakier popękał, włókna poodchodziły, do wymiany. Natomiast drugi komplet jest z drewna, ma już tyle lat co rattan. Konserwował go mój mąż olejem do impregnacji powierzchni drewnianych
Osmo, w sumie zrobił to z lenistwa na początku ich meblowej kariery w moim ogrodzie, zgodnie z wytycznymi producenta. W tym roku musimy chyba tylko znowu je porządnie pomazać olejem, bo mają jakieś ślady nieładne od stania pod słońcem, ale nic poważnego. Drewnochronem maźnięte płotki stoją już czwarty rok - nic im nie jest. Więc ja bym tak nie panikowała z tym niszczejącym drewnem, bo minimum użycia dobrego środka załatwi sprawę na długi czas.