Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

Informacje na temat instalacji grzewczych, ogrzewania domu, kotłów CO. Dowiedz się jak ogrzać mieszkanie i jakie wybrać instalacje grzewcze aby rachunki nas nie zaskoczyły.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

miki_110
Aktywny
Aktywny
Posty: 151
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:53
Lokalizacja: Kraków
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: miki_110 » 17 sty 2011, 9:57

Witam.
To co pisze Jarecki po trosze ma sens. Istnieje jednakże pewne "ALE"
to ALE polega na tym, że Jarecki jest troszkę w tym temacie teoretykiem, a ja taki kociołek mam i go z powodzeniem używam. Co najważniejsze - zachodzi sadzą ale w bardzo umiarkowanym tempie.

Piec jest Ogniwo Biecz 20 KW, Ustawiona temp. na piecu to 55 st. no i jest to model z nadmuchem.
Może i jest on górnego spalania, ale ja też ŚWIADOMIE popełniam ten BŁĄD i palę jak w dolniaku. Tzn. na ruszcie rozpalam podpałkę i zasypuję potem węglem. I teraz dochodzimy do sedna. Zasypywać to trzeba porządnie rozpalone drewno, i ja nie sypię więcej jak jedną łopatkę węgla (sort ORZECH). Na tej jednej łopatce uzyskuję zazwyczaj temp. zadaną tzn 55 st. i jak cały węgiel jest porządnie rozżarzony to dosypuję węgla 2-3 łopatki i spokój.
Prawdą jest to co koledzy pisali wyżej - sadza osiada bo osiadają niedopalone cząstki stałe. Jeśli więc nie chce się (tak jak mnie) palić jak w górnym spalaniu to trzeba zadbać o to aby przez cały czas odgazowywania węgla w komorze spalania był OGIEŃ i nie tylko "siwy dym i czorno mgła".
Aha, na dodatek jedna uwaga - ostatnio wymiennik czyściłem 1,5 tygodnia temu, palę 24/7. Sadpal też stosuję, często ale nie systematycznie.

Pozdrawiam i powodzenia
Ps. Można też spróbować podnieść temp. na kotle, tylko pytanie czy to się opłaca?

matriss
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 21 sty 2011, 23:02
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: matriss » 21 sty 2011, 23:11

Jarecki79 i IVEN ja to chyba po piętach powinienem Was całować :) Wstyd się przyznać, ale od pięciu lat mam taki kocioł i paliłem w nim od dołu. Nie dość, że kopcił jak parowóz, to jeszcze komin szybko sadził.
Po przeczytaniu tego wątku po raz pierwszy dzisiaj rozpaliłem metodą jaką opisaliście, no i szok... Właśnie mija dziesiąta godzina od chwili rozpalenia, a w kotle jest wciąż tyle samo opału jak przy starcie, tyle że w postaci żaru. Normalnie cykl trwał około 5-6 godzin i musiałem dokładać.
Normalnie jestem w szoku tak wielkim, że brak mi słów :shock:
Dzięki WIELKIE :)

Bolas
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 5330
Rejestracja: 21 lut 2008, 18:53
Lokalizacja: Żory - śląskie
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: Bolas » 22 sty 2011, 6:35

To jest wina nie czytania instrukcji kotła jak również brak informacji od instalatora.
Firma Ogólnobudowlana K-BOLBUD Bolesław Wujczyk
Żory - śląskie

miki_110
Aktywny
Aktywny
Posty: 151
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:53
Lokalizacja: Kraków
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: miki_110 » 22 sty 2011, 11:38

Nie do końca. U mnie w instrukcji pisze że podstawowym paliwem jest węgiel sortu orzech. czy taki sort też należy palić w sposób jaki JARECKI opisał dla miału??
Nie jestem krową która zdania nie zmienia i chociaż jestem zadowolony z mojego sposobu spalania węgla to przecież zawsze może być lepiej. Mój instalator powiedział mi jednak, że taki sposób spalania to jest przy miale a nie przy orzechu.
No i jaka jest prawda??

matriss
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 21 sty 2011, 23:02
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: matriss » 22 sty 2011, 12:00

Bolas. W pełni się z Tobą zgadzam. Tylko, że ja nie dostałem do ręki instrukcji, a instalator pierwsze palenie przy mnie zrobił od dołu i tak już zostało.
W sumie cały wsad palił się 16 godzin, co mnie zwala z nóg, bo po raz pierwszy osiągnąłem taki czas w moim kotle.

Awatar użytkownika
Jarecki79
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 3017
Rejestracja: 30 sty 2007, 15:53
Lokalizacja: wlkp
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: Jarecki79 » 22 sty 2011, 19:11

miki_110 pisze:Witam.
To co pisze Jarecki po trosze ma sens. Istnieje jednakże pewne "ALE"
to ALE polega na tym, że Jarecki jest troszkę w tym temacie teoretykiem, a ja taki kociołek mam i go z powodzeniem używam. Co najważniejsze - zachodzi sadzą ale w bardzo umiarkowanym tempie.



Mylisz się kolego i to bardzo.
Kocioł tego typu mam od ponad 14lat, także jestem jak najbardziej praktykiem.
Posiadam w domu model SEKOM 45kW.
3ci sezon opalam węglem typu GK-I , teoretycznie 0-31,5mm, ale jest cała masa brył powyżej 5 czy nawet 8cm.

Najlepiej spróbuj napalić tak, jak to opisałem i wówczas podziel się swoimi wrażeniami.

Awatar użytkownika
Jarecki79
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 3017
Rejestracja: 30 sty 2007, 15:53
Lokalizacja: wlkp
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: Jarecki79 » 22 sty 2011, 19:14

matriss pisze:Jarecki79 i IVEN ja to chyba po piętach powinienem Was całować :) Wstyd się przyznać, ale od pięciu lat mam taki kocioł i paliłem w nim od dołu. Nie dość, że kopcił jak parowóz, to jeszcze komin szybko sadził.
Po przeczytaniu tego wątku po raz pierwszy dzisiaj rozpaliłem metodą jaką opisaliście, no i szok... Właśnie mija dziesiąta godzina od chwili rozpalenia, a w kotle jest wciąż tyle samo opału jak przy starcie, tyle że w postaci żaru. Normalnie cykl trwał około 5-6 godzin i musiałem dokładać.
Normalnie jestem w szoku tak wielkim, że brak mi słów :shock:
Dzięki WIELKIE :)


Taki wpis to wielka radość dla mnie jako osoby czytającej forum.
Kolega spala paliwo z większą sprawnością, czysto.
Wcześniej ta sama objętość węgla spalała się w 5-6godzin a teraz doszło do 16godzin tylko dzięki zmianie metody palenia.

Mogę się założyć, że po ok.3godzinach od rozpalenia z komina nie ma praktycznie dymu.

matriss
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 21 sty 2011, 23:02
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: matriss » 22 sty 2011, 20:06

Jarecki79 pisze:
Taki wpis to wielka radość dla mnie jako osoby czytającej forum.
Kolega spala paliwo z większą sprawnością, czysto.
Wcześniej ta sama objętość węgla spalała się w 5-6godzin a teraz doszło do 16godzin tylko dzięki zmianie metody palenia.

Mogę się założyć, że po ok.3godzinach od rozpalenia z komina nie ma praktycznie dymu.


Go głowy by mi nie przyszło, że inny sposób palenia może mieć tak ogromny wpływ na czas spalania. Z ciekawości kilka razy dzisiaj zaglądałem do kotła. Rzeczywiście jest tak, że na samym początku przez mniej więcej 2-3 godziny dymi z komina, ale nie tak intensywnie jak wcześniej, potem jest dokładnie tak jak było wyżej napisane, że "górny pokład paliwa" filtruje palącą się niższą warstwę. Gołym okiem widać sadzę osiadającą na bryłkach węgla znajdujących się na samej górze.
Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI :)

Awatar użytkownika
Jarecki79
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 3017
Rejestracja: 30 sty 2007, 15:53
Lokalizacja: wlkp
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: Jarecki79 » 22 sty 2011, 20:20

Pracuję w firmie, która chciała ten sposób palenia opatentować w 1995roku.
Decyzja była odmowna w roku 1999, trwało to za długo, konstrukcje zrobiły się bardziej popularne.
Uzyskaliśmy jedynie ochronę na drzwiczki w tym typie kotła (wzór użytkowy)

Zobacz sobie do danych urzędu patentowego:
Kategoria, numer i data zgłoszenia:
WYN: (21) 310901, (22) 09-10-1995
Kategoria i numer ochrony:
WYN: (11)

Wpis jest krótki:
jego tytuł:
"Sposób spalania miału węglowego i kocioł centralnego ogrzewania do stosowania tego sposobu"

Opis:
Skrót opisu:

(57) Wynalazek dotyczy sposobu spalania miału węglowego w kotle centralnego ogrzewania napełnianym okresowo z tak zwanym rozpalaniem od góry, w którym po napełnieniu komory paleniskowej (2) miałem węglowym i jego rozpaleniu od góry poprzez drzwiczki (11) zasypowe prowadzi się równocześnie nadmuch powietrza pierwotnego pod ruszt (7) kanałem z wentylatora (16) oraz powietrza wtórnego przez uchylną rozetę (10) w drzwiczkach (11) zasypowych. Rozeta (10) o postaci klapy odchylnej na zawiasie umocowana do drzwiczek (11) zasypowych jest nastawiona na wymaganą procesem spalania ilość powietrza, a ponadto służy jako klapa eksplozyjna.


Ta metoda gwarantuje czyste spalanie, ale też zasyp wypala się dłużej.
Należy to propagować, co też czynię.

Indiana
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1455
Rejestracja: 25 paź 2008, 19:36
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: Indiana » 22 sty 2011, 21:55

Ja również dołączam się do podziękowań dla Jareckiego - mimo iż sam jestem instalatorem (co prawda głównie kotły gaz i olej) nie wiedziałem, że w zwykłym kotle (mam Ogniwo S6WC 17) można tak czysto i długo palić! Odkąd pamiętam, jeszcze jak byłem mały, dziadek palił "od dołu", potem mieliśmy gaz, gdy kupiłem dwa lata temu nowy dom z w/w kotłem też nie zastanawiając się paliłem "od dołu" - zasmradzając całą okolicę, aż wstyd było patrzeć na komin wracając z pracy.
Od dwóch tygodni, jak tylko przeczytałem ten wątek i testowo zapaliłem "od góry", z komina ledwo, ledwo widać smużkę gorącego powietrza.... kompletne zero jakiegokolwiek dymu!
Spalanie jest bardzo czyste i praktycznie bezdymne - palę dobrej jakości groszkiem z Chwałowic (kupiłem w marcu groszek, bo planowałem jak się uda montaż kotła z podajnikiem - wstyd mi było tego dymu z komina :-) ).
Dlatego propagujmy jak się da (już kilka osób przekonałem do takiego palenia), bo oszczędzamy nie tylko swoje pieniądze (wyższa sprawność spalania oznacza znacznie mniejszą ilość spalonego węgla niż przy spalaniu "dolnym" - zużywam na oko o jakieś 30% mniej węgla, a w domu cieplej), ale przede wszystkim oszczędzamy środowisko.
Jeszcze pytanie do Jareckiego - po tym "odkryciu" nie będę zmieniać kotła, więc jaki węgiel najbardziej nadaje się do takiego sposobu palenia? W sumie ten groszek chwałowicki, choć drogi, daje tylko dwa wiaderka popiołu na tydzień - co mnie cieszy. Ale może orzech byłby lepszy, lub można go przysypywać od góry tańszym miałem (jakimś wyżej kalorycznym oczywiście)?

Pozdrawiam i dziękuję.

Awatar użytkownika
Jarecki79
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 3017
Rejestracja: 30 sty 2007, 15:53
Lokalizacja: wlkp
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: Jarecki79 » 22 sty 2011, 22:52

Ten typ palenia był przez nas opracowywany z myślą o paliwach drobnych.

Wcześniej paliłem miałem, ale to loteria, bo z jednego masa szlaki a drugi może się dopalać lepiej, syfu jednak zawsze sporo podczas wyjmowania szlaki z kotła.

Od 3lat palę groszkiemGk.I próbowałem też ekogroszkiem, tyle,że jest drogo. Z ekogroszku jednak najmniej odpadu. tzw ekogroszek to granulacja 5-25mm, ale to typ węgla Gk.II

Gk.I to też groszek, tyle,że w/g papierów powinien mieć granulację 0-31,5mm. Myślę,że troche to oszukują na składnicy. Generalnie jak zamawiam to prosze o grubszą granulację.

W mój kocioł wchodzi ok.80kg miału, ale na tę samą objętość tylko 64groszku a ten pali się jeszcze 2godziny dłużej. Mniej też syfu przy czyszczeniu kotła.

Myślę,że do węgla typu orzech byłby kłopot przy dmuchawie.

Idąc dalej - polecam wymianę sterownika na taki z PID, polecam Płomyka PID, Protona PID lub RT04cPID. Wszystkie je testowałem pod kątem takiego spalania.

Spalanie tym sposobem na zwykłym sterowniku ma jedną wadę. W niekorzystnych warunkach tj. mgła, drobny deszczyk jak dmuchawa stanie i po długim okresie wrócimy do trybu grzania może nastąpic zapłon niezebranych przez komin gazów - wybuch.

Sterowniki z pid, które wymieniłem starają się pracować w trybie ciągłego nadmuchu, cały czas dopalają gazy powstające przy tym typie spalania, co podnosi dalej sprawność spalania (palne gazy nie uciekają kominem) i eliminuje odbicia .

matriss
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 21 sty 2011, 23:02
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: matriss » 23 sty 2011, 2:29

Ja mam zwykły kocioł Ogniwo, dokładnie taki jak w linku:
http://kotlywilga.pl/oferta/kotly_uniwersalne_na_paliwo_stale/39_kotly_ogniwo_s6wc_17_kw.php
Bez nadmuchu, ponieważ mam bardzo dobry ciąg kominowy. Nigdy nie oczekiwałem od niego cudu. Kocioł, jak to kocioł, biegałem, dokładałem, dymiłem... Dla mnie to jest prawdziwa rewolucja, jeden zasyp przez tyle godzin... Metoda zdecydowanie zasługuje na nagłośnienie.

miki_110
Aktywny
Aktywny
Posty: 151
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:53
Lokalizacja: Kraków
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: miki_110 » 25 sty 2011, 10:46

Panie JARECKI !
Otóż muszę pokornie schylić czoło i .... przeprosić za niedowiarstwo. Tak ja mówiłem tylko krowa nie zmienia poglądów a ja krową być nie chcąc spróbowałem. No i?
Zasypałem kociołek (OGNIWO s6wc 20 KW z dmuchawą) do dolnego poziomu drzwiczek węglem orzechem no i rozpaliłem. dymu to rzeczywiście jak na lekarstwo było, bardzo ładnie trzymało, trzymało i tak przez 8-9 godzin. U mnie niestety nie udało się uzyskać wyniku 15-16 godzin, ale i tak jest wiele dłużej niż przy "standardowym" sposobie spalenia takiej ilości opału.
Na zasypanie u mnie weszły 4 łopaty takie do węgla, nie bardzo wiem ile to jest kilogramów. Może dłuższy czas uzyskałbym gdyby zamiast orzecha zasypać groszkiem ?

Co myślicie, jak można by jeszcze wydłużyć czas spalania??

Tak czy owak Jareckiemu WIELKIE DZIĘKI !

grybos1
Początkujący
Początkujący
Posty: 12
Rejestracja: 29 lis 2008, 21:56
Lokalizacja: galicja
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: grybos1 » 25 sty 2011, 13:30

Posiadam kocioł "OGNIWO SW6C 13KW. Obciążenie cieplne to 81 sztuk żeberek "ALICE 500", 2 sztuki suszarek łazienkowych i zbiornik wody użytkowej 140l. Od grudnia 2010 palę "od góry".
Przy tym sposobie palenia ruszt pionowy kotła powoduje szybsze zejście żaru do dołu i nierównomierne spalanie. Ponadto przy końcu spalania wsadu powietrze pierwotne mając mniejszy opór omija żar i uchodzi górną częścią rusztu pionowego (drzwiczek) powodując obniżenie zadanej temperatury i wydłużenie czasu dopalania resztek paliwa na ruszcie.
Ja w swoim kotle od wewnątrz zasłoniłem te drzwiczki szamotem grubości 3cm wymuszając tym samym przepływ powietrza pierwotnego tylko przez ruszt poziomy.
Po wprowadzeniu tej modernizacji zgazowanie węgla następuje równomiernie w dół i następuje szybsze dopalanie resztek paliwa umożliwiając zasypanie następnego wsadu.
Dalsza poprawa sprawności spalania jest możliwa przez optymalizację dostarczania powietrza wtórnego.
W moim kotle od rozpalenia rozeta powietrza wtórnego jest otwarta, zamykam ją całkowicie przy końcowym dopalaniu wsadu.
Na koniec jeszcze ważna uwaga: kocioł powinien mieć swobodny dostęp do powietrza poprzez kanał nawiewny wykonany w dolnej części kotłowni. Przekrój tego kanału powinien wynosić połowę przekroju komina.
Pozdrawiam.
Jasiek G.

Awatar użytkownika
Jarecki79
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 3017
Rejestracja: 30 sty 2007, 15:53
Lokalizacja: wlkp
Re: Osadzanie sie sadzy w tempie blyskawicznym!!!

autor: Jarecki79 » 25 sty 2011, 14:15

Cóż, ja Waszej konstrukcji nie znam, powietrze nie może iśc bokami.

W niektórych kotłach trzeba dokonac jakiejs małej przeróbki czy przysłonięcia fragmentu rusztu czy komory zasypowej.

Powietrze z wentyla ma trafiac po przeróbce tylko pod opał, powietrze wtórne regulowaną rozetą w drzwiczkach zasypowych.

Drzwiczki popielnikowe oraz wyczystki muszą być bezwzględnie szczelne (szczeliwo uszczelniające - taki sznur, po zamknięciu drzwiczek szczeliwo ma ułożyć się na ramce drzwiczek, nie może być fałszywego powietrza),

Podobny wątek został założony bardzo dawno na innym forum. Tam jest kilka przykładów przeróbek.
Przy paleniu miarkownikiem węgla typu orzech zaleca się przeróbke tej rozety na taki rodzaj tzw kierownicy powietrza wtórnego. To dospawany profil kierujący struge powietrza nad opał, klapka w drzwiczakch tj. dostęp powietrza nadal zostaje regulowany.


Wróć do „Instalacje grzewcze i ogrzewanie domu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 68 gości

Gotowe projekty domów