Witam, nie wiem czy w dobrym miejscu umieszczam tego posta, ale chodzi mi o rade w sprawie przepisów.
Na mojej małej działce na której chcę wybudować nowy dom stoi już stary domek, który najpierw trzeba zburzyć. Można to zrobić w dwóch opcjach:
1. Legalnie. Dom stoi na granicy , więc wg prawa muszę mieć pozwolenie na rozbiórkę, ale to wiąże się z dodatkowymi kosztami. 1200zł dla architekta za plan rozbiórki, dodatkowe formalności itp. Plus jest taki że życzliwe Panie urzędniczki doradziły mi że i tak lepiej na takim rozwiązaniu wyjdę bo gdybym sam go rozebrał po cichu a potem tylko zgłosił (jak doradził mi inny życzliwy urzędnik) to musiałbym odłączyć przyłącze prądu a potem od nowa zakładać je jeszcze raz na budowę, a tak to zrobię tylko przełączę przyłącza i mogę korzystać z niego podczas budowy i zaoszczędziłbym trochę kasy.
2. Po cichu. Doradził mi to inny urzędnik, byleby tylko sąsiedzi nic nie powiedzieli( porozmawiałem z sąsiadami nikt nic nie miał przeciwko rozbiórce). Dom jest stary, mały i w większej cześci bez fundamentów więc może by to przeszło. Zaoszczędziłbym kasę i trochę czasu ale co z tym prądem. No i obawiam się trochę konsekwencji samowoli.
Jak myślicie co powinienem zrobić.