domy kanadyjskie czy warto ?

autor: **Inez Co. Domy Kanadyjskie** » 23 sty 2011, 21:40

Kacper_DG pisze:Sorry ale skąd ty bierzesz te informacje akurat zamek w Malborku w 90% jest odbudowany najpierw XIX a potem XX wiek, prace renowacyjne trwają do dzisiaj. Nie wypaczajmy historii i tak politycy nam ją wypaczają.

Kacper, trzeba było przeczytać całą dyskusję to pewnie byś wiedział skąd to stwierdzenie.
Mam prośbę: to jest dyskusja na temat domów kanadyjskich, więc trzymajmy sie tematu, bo jak zaczniemy dyskutować o politykach, to trzeba by dział zmienić.

autor: **Andrzej Wilhelmi** » 24 sty 2011, 22:57

Kacper ma rację w przypadku braku ciągłości certyfikatu, w którymkolwiek ogniwie produkt finalny jak i materiał w nim tracą certyfikat. Posługiwanie się takim stwierdzeniem jest więc trochę nie etyczne. Oczywiści nie ma żadnego znaczenia dla budowanego domu. Przypomnę tylko, że wszystkie materiały legalnie użyte do budowy muszą mieć stosowne certyfikaty. Pozdrawiam.

autor: **Inez Co. Domy Kanadyjskie** » 24 sty 2011, 23:00

Andrzeju,

Tylko nie mylmy certyfikatow w sensie znakowanie CE a certyfikat FSC, bo to dwie rozne rzeczy: jedna obowiazkowa, druga nie.

Pozdrawiam

autor: **Kacper_DG** » 24 sty 2011, 23:42

W tym co pisałem chodzi o to aby nie pisać czegoś co nie jest prawdą. Używanie nazw certyfikatów pięknie brzmi ale czy warto zamydlać oczy ludziom? Próbowałem się certyfikować i powiem wam że nie jest to proste i tanie więc jestem prawie pewien że żadna z firm montażowych a i produkujących elementy drewniane nie ma tego certyfikatu. Używajmy stwierdzeń prawdziwych i udokumentowanych.

autor: **Inez Co. Domy Kanadyjskie** » 25 sty 2011, 14:25

Widzisz, Kacper, a nasz dostawca drewna konstrukcyjnego ma taki certyfikat. I każdy nasz klient może go zobaczyć i sprawdzić.
Nie jest to zamydlanie oczu, zatem nie oskarżaj, jeśli nie jesteś pewien, że masz rację.

autor: **Kacper_DG** » 25 sty 2011, 16:44

Inez Co. Domy Kanadyjskie pisze:Widzisz, Kacper, a nasz dostawca drewna konstrukcyjnego ma taki certyfikat. I każdy nasz klient może go zobaczyć i sprawdzić.
Nie jest to zamydlanie oczu, zatem nie oskarżaj, jeśli nie jesteś pewien, że masz rację.

Ale wy już go nie macie więc się kończy na waszym dostawcy, to że ktoś go zobaczy to nie znaczy że ma drewno certyfikowane. Możemy polemizować o kruczki prawne i certyfikacyjne jednak odbiorca końcowy nie ma drewna z certyfikatem.

autor: **Kacper_DG** » 25 sty 2011, 16:51

Ogólnie sorry odbiegłem od tematu głównego. Ja jednak chyba się zdecyduje na metodę którąś z ceramiki, jedynym plusem dla mnie domu drewnianego (czy z FSC czy bez

) jest szybkość jego powstawania, tu żadna tradycja nie podskoczy. Co do różnicy w cenie 15% czy to aż tak dużo przy całości żeby decydować się na tą metodę, jak dla mnie nie, chociaż do bogaczy nie należę i tym bardziej mnie nie stać na eksperymenty. Jak by było z 40% to bym się zastanawiał.

autor: **Inez Co. Domy Kanadyjskie** » 25 sty 2011, 17:36

Kacper,

Jest wiecej plusów kanadyjczyka. Jedne ważniejsze, drugie mniej. Wszystkie zalety, które zebraliśmy są dostepne tu:
www.inez.com.pl/temp/Zalety.doc
Ogólnie - dzisiaj, po 10 latach mieszkania w kanadyjczyku nie przeprowadziłabym się do murowanego. Czasami to takie niby-drobnostki: włączasz grzejnik i po 30 minutach masz ciepło w pokoju. Niby drobiazg, ale na codzień naprawdę komfort. Wiem, bo mam porównanie: biuro mamy w murowanym (jeszcze) i tam kotłujemy gaz do opamiętania mimo że budynek ocieplony.
Albo - powiesić obraz, lustro czy cokolwiek. W murowanym: wiertarka i wypadające kawałki tynku. W kanadyjskim byle jaka wkrętareczka albo młotek za 3 złote. Też niby drobiazg, ale w codziennym zyciu te drobiazgi potrafią dokuczyć.

Dla mnie podstawowy błąd, który popełniają ludzie porównujący domy (nie mówię, że Ty) to to, że "jakby był za darmo to by był dobry". A dlaczego miałby być za darmo? Dom buduje sie na lata, więc oprócz kosztów budowy i kosztów użytkowania (oba na plus dla szkieletu) ważny jest jeszcze komfort życia w nim. I ten baaaardzo jest na plus dla kanadyjczyka.

Pozdrawiam

autor: **Andrzej Wilhelmi** » 25 sty 2011, 19:58

Są to indywidualne i subiektywne odczucia. Niekwestionowane walory szkieletu to szybkość montażu, mała bezwładność cieplna natomiast warto by już skończyć z tym wieszaniem obrazów a szczególnie przy użyciu młotka bo to żaden argument. Ewidentnym minusem jest jednak cena. Pozdrawiam.

autor: **Inez Co. Domy Kanadyjskie** » 25 sty 2011, 20:37

Andrzeju,

Właśnie tak jest - są to wszystko indywidualne i subiektywne odczucia.
Więc pozwól je mieć także innym, nie tylko sobie.
Może dla Ciebie nie jest argumentem łatwe "wieszanie obrazów" - dla mnie tak. Więc nie mów mi proszę, że mam skończyć, bo mam do tego prawo, tak jak Ty do nieuznawania tego.

I nie rozumiem, dlaczego wciąż wszyscy wracają do ceny. A niby dlaczego te domy miałyby być za pół darmo? Są zbudowane z dobrych jakościowo materiałów to skąd takie przeświadczenie, że powinny być tańsze "o połowę"? Przecież to nie stodoła tylko dom.

pozdrawiam

autor: **Kacper_DG** » 25 sty 2011, 20:56

Inez Co. Domy Kanadyjskie - z tym wieszaniem to plus i minus np. wieszanie szafek w kuchni, ok daje się tam wzmocnienie ale jak mi odbije i będę chciał szafki do sufitu, już się zaczyna problem bo muszę wycinać płytę i wstawiać deskę. A uwierz mi jakbyś widział co i ile moja żona trzyma w tych szafkach to bez kasku byś koło nich nie przeszedł

. A jeśli możesz przybić kołek młotkiem to przy szaleństwach moich dzieci bym miał zawsze powierzchnie otwartą. Minus brak zainteresowania nimi a więc w razie czego brak możliwości szybkiej sprzedaży w normalnej cenie. No i myszy znajomi mają domek koło Żywca i nie jest to letniskowy i sezon późnej jesieni jest nie do zniesienia ciągle coś wyłazi może jest jakiś błąd konstrukcji ale jednak. Wiesz wszyscy którzy budują zawsze się chwalą solidnością ale jak co do czego przychodzi okazuje się że zrobili kup... błędów, nie mówię o waszej firmie. Nie neguje jakości tych domów może są i lepsze od murowanych, ale żyjemy w kraju stereotypów i sprzedaż zardzewiałego golfa czy innego volkswagena z atrakcyjnej cenie niż japońskie czy francuskie auto, sam się przekonałem na własnej skórze i to samo z domami wiele lat upłynie zanim dom drewniany będzie się sprzedawał i budził zainteresowanie kupujących jak dom murowany.

autor: **Andrzej Wilhelmi** » 25 sty 2011, 21:07

Inez Co. Domy Kanadyjskie pisze:... dlaczego te domy miałyby być za pół darmo? Są zbudowane z dobrych jakościowo materiałów to skąd takie przeświadczenie, że powinny być tańsze "o połowę"?

A czy ja napisałem, że mają być za półdarmo albo tańsze o połowę?!
Skoro jednym ze sztandarowych atutów domu szkieletowego ma być łatwość wieszania obrazów i do tego przy pomocy młotka no to gratuluję takich merytorycznych argumentów. Wbicie gwoździa w płytę gipsową ściany zewnętrznej to uszkodzenie paroizolacji. Pozdrawiam.

autor: **Inez Co. Domy Kanadyjskie** » 25 sty 2011, 21:12

Kacper,

Z tym wieszaniem szafek kuchennych to też jest proste: montujesz zwykłą listwę do szafek wkręcając ją w słupki co 40cm i na niej wieszasz szafki

Przynajmniej wszystkie prosto wiszą.

Sama jestem kobietą to wiem, ile tam można ciężkiej porcelany nawkładać..

Myszy - to błąd wykonawstwa, masz racje.

Ale tu:

Kacper_DG pisze: Nie neguje jakości tych domów może są i lepsze od murowanych, ale żyjemy w kraju stereotypów i sprzedaż zardzewiałego golfa czy innego volkswagena z atrakcyjnej cenie niż japońskie czy francuskie auto, sam się przekonałem na własnej skórze i to samo z domami wiele lat upłynie zanim dom drewniany będzie się sprzedawał i budził zainteresowanie kupujących jak dom murowany.

napisałeś najświętszą prawdę. Niestety. Dokładnie to jest powodem polskiego podejścia do domów kanadyjskich.

Pozdrawiam

autor: **Inez Co. Domy Kanadyjskie** » 25 sty 2011, 21:59

Andrzej Wilhelmi pisze:A czy ja napisałem, że mają być za półdarmo albo tańsze o połowę?!
Skoro jednym ze sztandarowych atutów domu szkieletowego ma być łatwość wieszania obrazów i do tego przy pomocy młotka no to gratuluję takich merytorycznych argumentów. Wbicie gwoździa w płytę gipsową ściany zewnętrznej to uszkodzenie paroizolacji.

Andrzeju,
"tańsze o połowę" było częściowo przenośnią. Chodziło mi o to, że wszyscy chcą, żeby były tańsze. No i są. Ale że tylko 10 czy 15% to już źle. Słyszałam tez zdania, "jakby był tańszy o połowę to bym się zastanowił". Stąd moje stwierdzenie.

A ja z kolei nie napisałam, że wbicie gwożdzia jest "sztandarowym argumentem". Oczywiście nie jest. Podałam link do wszystkich - według mnie - zalet domu kanadyjskiego. Było tam troche więcej niż wbicie gwoździa.

Co do paroizolacji to nie popadajmy w przesadę. Gdyby taka dziura po gwoździu miała mieć znaczenie to dzisiaj nie stałby żaden dom postawiony kiedyś, zanim zaczęto stosować paroizolację.

autor: **Andrzej Wilhelmi** » 25 sty 2011, 22:32

A to tylko jeden obraz wieszamy? Nie wiedziałem, przepraszam. :D
Nie porównujmy starych drewnianych domów z nowymi. Tamte nie miały paroizolacji, nie miały też wełny mineralnej i wiatroizolacji, nie miały płyt gipsowych i nie miały takiej bezwładności cieplnej czyli poza szkieletem nie miały nic wspólnego z nowymi.Pozdrawiam.