domy kanadyjskie czy warto ?

Andrzej Wilhelmi pisze:

Inez Co. Domy Kanadyjskie pisze:... co chroniłoby konstrukcję przed ogniem? Uzgodniliśmy przecież, że to wełna chroni kontrukcję, bo zabiera tlen.

A z kim to uzgodniliście? Przed ogniem nie ma żadnej ochrony i nikomu nie radzę na swoim domu tego sprawdzać!

Ano z Tobą uzgodniliśmy - że te domy nie są palne, jak niektórzy sądzą.

Ochroną przed ogniem są płyty GK i wełna właśnie. Pisałam o tym wcześniej. Więcej informacji możesz także na http://www.inez.com.pl/obalamy-mity/

Płyta gipsowa stawia opór ogniowi od wewnątrz ale tylko w określonym czasie zależnym od jej grubości. O ile się nie mylę podwójna warstwa płyt (2 x 12,5 mm) stawia opór ogniowi do 0,5 godziny. Ten czas pozwala na to aby domownicy mieli szansę opuścić budynek. Wełna nie daje żadnej ochrony co najwyżej ogranicza rozprzestrzenianie się ognia. Pozdrawiam.

Ogólnie rzecz ujmując to wszytskie materiały są palne. Nawet te, które się nie palą tylko topią. Patrząc na to w ten sposób to ŻADEN dom nie jest niepalny.
Jeśli weźmiesz pod uwagę fakt, że w betonie to zbrojenie utrzymuje ten beton i to, że ogrzane zbrojenie traci swą wytrzymałość i odkształca się, a strop traci swoją sztywność i "moc konstrukcyjną" to domy murowane są palne. Bo przecież taki strop się zawali!

Oczywiście, że chodzi tylko o to, żeby chronić ludzi i dać im czas na wyniesienie maksymalnej ilości ich dobytku z budynku. A potem można juz tylko czekać na straz pożarną. Oby krótko.

PS: Do pół godziny wytrzymuje już jedna warstwa zwykłych płyt GK (zwykłych czyli nie ognioochronnych).

Pozdrawiam,
Agnieszka Lipka
Inez Co. Domy Kanadyjskie
http://www.inez.com.pl/

No właśnie chodzi mi oto aby o tych sprawach pisać normalnie a nie, że coś chroni, coś jest nie palne itp. Pozdrawiam.

A ile taki do kosztuje , no i najważniejsze ile wytrzyma czy jest tak samo trwały co murowany z cegły,i czy można go przenosić bez naruszania konstrukcji?

---------
boże narodzenie-narty austria

kwitekewelina pisze:A ile taki do kosztuje , no i najważniejsze ile wytrzyma czy jest tak samo trwały co murowany z cegły,i czy można go przenosić bez naruszania konstrukcji?

Przenieść można każdy dom - wszystko zalezy od ilości posiadanych pieniędzy
Koszt zależy od projektu - jak bardzo jest skomplikowany, jak dom wykończony. Na naszej stronie http://www.inez.com.pl/cennik/ wyjaśniamy skąd biorą się różnice w cenach 1m2. Ogólnie trzeba przyjąć, że 1m2 powierzchni podłogi kosztuje od 1700 PLN brutto w górę - w stanie pod klucz z fundamentami.

Trwałość domu zależy tylko i wyłącznie od jakości jego budowy czyli dokładnie tak samo, jak przy domu murowanym. W USA w stanie Massachusetts do dzisiaj stoi dom zbudowany w... 1636 roku! Wiele osób mieszka w kanadyjczykach, które zostały zbudowane ponad 120 lat temu.
Przykłady takich domów pokazujemy na stronach:
http://www.inez.com.pl/obalamy-mity/
http://www.inez.com.pl/dlaczego-kanadyjski-2/
Dlatego mitem jest przekonanie, że domy kanadyjskie to "domki na 30 lat".

Pozdrawiam,
Agnieszka Lipka
Inez Co. Domy Kanadyjskie
http://www.inez.com.pl/

Inez Co. Domy Kanadyjskie pisze: W USA w stanie Massachusetts do dzisiaj stoi dom zbudowany w... 1636 roku! Wiele osób mieszka w kanadyjczykach, które zostały zbudowane ponad 120 lat temu.

A przez kogo zbudowany ten dom i w jakiej technologii?
Myślę, że nie ma co przesadzać z tym wiele osób mieszka w 120 letnich domach.
To są domy na 60 lat i tyle. W domach murowanych po 60 latach praktycznie też zostaną same ściany. Pozdrawiam.

Andrzej Wilhelmi pisze:

Inez Co. Domy Kanadyjskie pisze: W USA w stanie Massachusetts do dzisiaj stoi dom zbudowany w... 1636 roku! Wiele osób mieszka w kanadyjczykach, które zostały zbudowane ponad 120 lat temu.

A przez kogo zbudowany ten dom i w jakiej technologii?

Na naszej stronie http://www.inez.com.pl/obalamy-mity/ podany jest link do wizytówki tego domu. Zbudowany jest w timber frame czyli w szkielecie, z którego wywodzi się dzisiejszy wood frame.
Jest tam tez zdjecie i link do strony pizzerii, która mi się w budynku szkieletowym zbudowanym na Mahattanie w 1822. Pizzeria ma się dobrze, a stary szkieletowy budynek stoi w bądź co bądź drogiej dzielnicy Nowego Jorku.

Andrzej Wilhelmi pisze:To są domy na 60 lat i tyle. W domach murowanych po 60 latach praktycznie też zostaną same ściany. Pozdrawiam.

Powyższe stwierdzenie oznacza, że "nikt Ci nie udowodni, że białe jest białe". Jeśli istnienie domu nie jest najlepszym dowodem na to, że dom kanadyjski może służyć przez 200 lat, to nie mam pojęcia jak lepiej można to udowodnić. Wychodzi na to, że nic nie przekona tych, którzy uważają, że żywotność domu kanadyjskiego "to 60 lat", bo tak uważają i koniec. Zatem dyskusję uważam za zamknietą.

PS: Wychodząc z założenia, że budynek nie istnieje, jeżeli w wyniku jego unowocześniania po 60 latach zostają w nim już tylko ściany, trzeba by stwierdzić, że zamek w Malborku nie istnieje. Przecież założono w nim prąd, wode i kanalizację.

Pozdrawiam,
Agnieszka Lipka
Inez Co. Domy Kanadyjskie
http://www.inez.com.pl

Być może na Waszej stronie jest link do tego domu tylko trudno go znaleźć. Może warto go podać tutaj?
Ja oczekiwałem i nadal oczekuję, że przedstawisz merytoryczne argumenty a nie że jakiś budynek stoi w USA 150 czy więcej lat. Komu zależy, żeby jego dom stał 100 lat? Zmieniają się technologie, uwarunkowania, starzeją się materiały nie ma więc żadnego sensu budować domu na sto lat. Z całą pewnością w USA nikt z takim przeświadczeniem domu nie stawia.
Podstawowym (zasadniczym) argumentem promującym budowę domu w tej technologii powinien być niski koszt. Niestety w Polsce nie jest. Pozdrawiam.

Tak jak napisałam w innym poście - odpowiedzi na Twój - uważam, że taka dyskusja nie ma żadnego sensu. Nie wiem, czego oczekujesz, bo jak dla mnie odrzucasz wszystkie argumenty i cały czas próbujesz przekonać mnie do Twoich teorii, z którymi nie zgadzam się ani ja, ani wszystkie podręczniki o budowie domów szkieletowych.
Tak jak napisałam w poprzednim poście - dyskusję uważam za zamknietą.

Pozdrawiam,

PS: Podaję link, którego nie mogłeś znaleźć:
//www.fairbankshouse.org/

Nie rozumiem co w tym dziwnego, że przedstawiam swoje teorie i je argumentuje. Skoro moje argumenty Cię nie przekonują to trudno ale nie jest to powód aby nie kontynuować wymiany poglądów. Czy uważnie przeczytałaś moją ostatnią wypowiedź? Pozdrawiam.

Na ściany zewnętrzne nie wolno kłaść styropianu, bo styropian nie jest paroprzepuszczalny. Jeśli chcesz docieplić budynek - połóż wełnę do dociepleń.

Z tym stwierdzeniem nie zgadzam się z absolutnie -

Budujemy domy energooszczędne, pasywne do Niemiec, Austrii - posiadamy certyfikacje MPA Drezno, normy DIN
Stosujemy od strony zew styropian oraz tynki mineralne + farby silikonowe

Posiadamy konstrukcje ściany zew . gdzie od strony wew montujemy folie o zmiennej para przepuszczalności , dodatkowo ruszt dylatacyjny oraz płytę farmacell.

Tak więc w okresie letnim para wodna zgromadzana w przegrodzie zew usuwana jest do wew również w min. stopniu usuwana na zewnątrz

Styropian posiada opór dyfuzyjne około 38 krotnie większy niż wełna zastosowanie tynków mineralnych umożliwia w tym przypadku dyfuzję.

Krzysztof

Inez Co. Domy Kanadyjskie pisze:Andrzeju,

drewno jest jedynym budulcem odnawialnym. To jego przewaga nad na przykład stalą, której nie możęsz posadzić, prawda? Lasy są wycinane, ale w większości hektarów są to już wycinki i nasadzenia kontrolowane. Do tego słuzy certyfiakt FSC, żeby pokazać, że drewno, którego używamy pochodzi ze zrównoważonej gospodarki. Więc chyba jednak jest odnawialne

Bardzo mnie bawi chwalenie się certyfikatem FSC bo nikt nie doczytał ani nie zadał sobie trudu aby zgłębić temat. Sprawa certyfikacji wygląda następująco podam na przykładzie BARLINKA i jego deski.
Fabryka ma certyfikację i to nie tanią i może się posługiwać tym certyfikatem i jeśli kupisz tą deskę w fabryce więc go masz ale jeśli kupi ją na przykład CASTORAMA która nie ma certyfikacji to ta deska już go traci a tym bardziej jak ją ktoś położy, a nie sądzę że którakolwiek z firm montujących domy go posiada. Nawet według FSC nie jest dopuszczalne podawanie informacji że w takim wypadku drzewo posiadało takowy certyfikat. Jestem technologiem w drukarni więc temat znam i wałkowałem go kilkukrotnie na przykładzie papieru nawet rozmawiałem osobiście z Prezesem FSC w Polsce jak mogę sformułować napis na drukach żeby było znać że papier posiadał takowy certyfikat i niestety nic nie da się zrobić. Nawet kupując papier od firmy ARCTIC z Szwecji która posiada certyfikat i ma odział w Polsce który go nie posiada jeśli papier nie przyjedzie do mnie bezpośrednio z fabryki tylko przez ten polski odział to już ten papier traci certyfikat. musi być zachowana ciągłość wiec nie chwalcie się certyfikatami których nie macie prawa urzuwać.

Kacper_DG pisze:
Bardzo mnie bawi chwalenie się certyfikatem FSC [....] musi być zachowana ciągłość wiec nie chwalcie się certyfikatami których nie macie prawa urzuwać.

Dlatego też nie napisałam, że MAMY certyfikat FSC, tylko, że NASZE DREWNO go posiada. Wyrabianie certyfikatu FSC dla budynku nie ma żadnego sensu - przecież nie cały jest zbudowany z drewna czy produktów drewnopochodnych. Chodzi przecież o to, że ktoś, kto przygotowuje ten materiał go ma, więc nie mylmy pojęć.
Nie posiadając certyfikatu nie mogę go umieszczać na moim budynku, ale nie jest błędem podawanie, że z certyfikowanego drewna wykonuję dom. W każdej chwili można to sprawdzić, bo są na to dokumenty.

Inez Co. Domy Kanadyjskie pisze:PS: Wychodząc z założenia, że budynek nie istnieje, jeżeli w wyniku jego unowocześniania po 60 latach zostają w nim już tylko ściany, trzeba by stwierdzić, że zamek w Malborku nie istnieje. Przecież założono w nim prąd, wode i kanalizację.

Pozdrawiam,
Agnieszka Lipka
Inez Co. Domy Kanadyjskie
http://www.inez.com.pl

Sorry ale skąd ty bierzesz te informacje akurat zamek w Malborku w 90% jest odbudowany najpierw XIX a potem XX wiek, prace renowacyjne trwają do dzisiaj. Nie wypaczajmy historii i tak politycy nam ją wypaczają.