odnawianie wyglad tak mniej wiecej:
-trzeba sciagnac wszelkie okucia
-jezeli to tylko mozliwe to mebel rozmontowac na czesci( nawet te niewielkie)
-kupic sobie szlifierke oscylacyjna i sczyscic wszystko do golego drewna(tak zeby jak najmniej "zedrzec" drewna ,a caly lakier ,bejce...)
-tam gdzie sa uszkodzenia wyciac fragment i wstawic nowy (najlepiej ze starego drewna)
-pomalowac i poskladac z powrotem
jezeli sa jakies rzezby lub frezy to nie czyscic ich papierem (no chyba ze sie da nie zmieniajac ich ksztaltu) tylko uzyc specjalnych "past", ktore sie naklada kilkakrotnie ,zostawia ,a one rozpuszczaja lakiery i inne..stosuje sie je tylko na rzezbach , bo sa za drogie i zbyt wolne w dzialaniu.....
dobrze jest wiedziec czym mebel byl malowany dlatego , ze dobrze jest malowac mebel lakierem na tym samym rozpuszczalniku co orginal......
czasem nie trzeba czyscic perfekcyjnie mebla , jezeli wiemy ze bejca lub lakier , ktorego uzyjemy nie "pogryzie" sie z poprzednim(chodzi np . o to ,ze bejca wodna na nitro wczesniejszym nie "siadzie")....tak mozna robic jezeli bejca , ktora uzyjemy bedzie ciemna bo na jasnych bedzie widac stare malowanie...
czasem tez nie warto czyscic mebla dokladnie (a nawet reperowac drobnych uszkodzen) bo straci swoj urok "starocia"
politure z tego co pamietam czysci sie deneturatem (straszna robota)koniecznie w rekawiczkach , bo sie nie domyjecie pozniej
fornirowane meble - uszkodzenia wycina sie nozykiem tapicerskim i wstawia nowy kawalek , trzeba bardzo uwazac podczas scierania szlifierka zeby nie przetrzec( forniry sa cienkie )
ze by szybciej zetrzec stara powloke mozna uzyc szlifierki tasmowej stacjonarnej lub recznej, mozna tez to zrobic szlifierka kątowa , ale lepiej sie nauczyc najpierw na czyms innym
nie znam sie na tym za dobrze , ale mysle ,ze cos te rady dadza wam