Re: Mocno rdzewiejąca obrobka blacharska balkonu
autor: Lidia Wda » 26 cze 2022, 23:31
Mam ten sam problem. Szukając odpowiedzi trafiłam tutaj.
Po roku !! po remoncie spękanych balkonów z lastryko, na styku zakończenia płytek klinkierowych i blachy ocynkowanej i malowanej, pojawiły się pęcherze i dosłownie w kilka miesięcy rdzewieje to w zastraszającym tempie !!
Jedni panowie naprawiali te balkony, robili tam beton tę nieszczęsną blachę bokami balkonów.( Jestem laikiem w tych tematach, dlatego pisze tak ogólnie).Na to była rozprowadzana taka masa uszczelniająca, Sopro chyba, muszę poszperać w komórce, żeby sprawdzić jak zostały jakieś resztki. Pamiętam, że owa masa po wyschnięciu zachodziła na blachę, jak taka gumowa masa, czy coś.
Po kilku miesiącach panowie, już inni, ułożyli płytki klinkierowe i uszczelniali silikonem sopro ten boczek płytek zachodzący na blachę.
Koszty wyniosły kilkanaście tysięcy. Trudno było znaleźć kogoś, kto chciał robić te balkony, bo są na wysokość drugiego piętra. Cieszyłam się, że będę mieć spokój z nimi na długo a tu taki dramat! Rdza niesamowicie szybko zżera blachę. na pewno nie jest to efekt samej wilgoci.
Dziś znajomy wydłubał kawałek silikonu ( ciężko tam się dostać, bo barierki od balkonu są nisko, a cały problem jest poza barierkami ), wszystko pod silikonem rude i nawet ta zaprawa czy klej pod płytkami jakby się kruszyła.
Najbardziej zastanawia mnie jedna sprawa. Znajomi reperowali swój balkon w tym samym czasie mniej więcej co ja ( kilka miesięcy wcześniej nawet). Blacha na moje oko laika wygląda u nich jak moja. Kto inny im ten remont robił. Zaś na wierzchu gres kładli im ci sami panowie co u mnie. U nich absolutnie nic się nie dzieje !! Wczoraj dokładniutko obejrzałam ich balkon. Silikon na krawędzi też mieli sopro.
Nie jestem pewna jednego : czy oni mieli użytą tam tę masę uszczelniającą rozsmarowaną na beton, tak jak u mnie. Teraz noc. Dopytam o szczegóły jutro.
Jeśli nie mieli tej masy, hydroizolacji czy jak tam się to nazywa, to będzie znaczyło, że ona to powoduje.
Jutro też dzwonię do panów co kładli płytki. Dopytam co dawali u mnie a co u znajomych. Nie sądzę aby była to wina tylko różnych blach. Po jednej zimie żadna blacha nie była by tak przeżarta jak u mnie, jeśli coś by jej w tym nie pomogło.