Witam!
Widze ze temat zostal odswiezony
Uzytkuje (moj tata uzytkuje ten piec), niestety jest juz starszy i musze przejac jego obowiazki z tym zwiazane, moje obserwacje co do tego pieca prowadza do chyba jedynego rozwiazania czyli zakupu innego nowego kotla...
W skrocie:
- kociol trzeba czyscic praktycznie co 2 dni (ogromne ilosci sadzy)
- ciagle powstajaca zgorzelina
- nieprzesuwanie opalu do popielnika
Probowalem wszystkich mozliwych ustawien (na kazdym praca po 48h) w podobnych warunkach atmosferycznych, tej zimy probowalem 4 rodzajow opalu z roznych kopaln i nic! caly czas te same problemy! :/
Czy komus tutaj udalo sie w ogole wygrac batalie z sadza i zgorzelina w tym kotle?