Re: Mateiały do iniekcyjnego osuszania
autor: MB250 » 20 cze 2011, 14:59
Jest gorzej niż myślałam. Postanowiłam naprawić wysmołowany niegdyś cokół na zewnątrz budynku , gdyz odpadł w jednym miejscu. No, to naprawiłam. Przy tej okazji stwierdziłam, ze warstwa zaprawy na styropianie jest b. cienka ok 1 cm. Lepik dawno sie "ulotnił", tylko kolor pozostał +/-. Zaprawa chłonie ciecz jak gąbka. Smarowałam gruntem najpierw dla przyczepności, i wtedy to zauważyłam jak wessało grunt). No to pomalowałam cały cokół po wierzchu płynem iniekcyjnym ultrament, bo pomyślałam, że zawsze coś wchłonie. Wchłonęło dużo. Zamierzam po wierzu pomalować 2 razy bitumicznym smarowidłem Ultramentu, który nie reaguje ze styropianem, ani tym płynem iniekcyjnym. To przykryje rysy itp. Zatem, przynajmniej cokół wokół budynku (a jest on 1 m wysoki) nie będzie namakał i TA woda nie bedzie spływać w niższe, podziemne warstwy tej wyprawy.
Zauważyłam przy tym (jak mogłam tego wczesniej nie zauwazyc!), że betonowa opaska wokół domu ma owszem spadek, ale jest on nie połaczona z cokołem. Tj pomiedzy siana domu a opaska jest szczelina, niekiedy na 1/2 cm. Przecież woda spływajaca po scianie domu nie przeskoczy nagle na opaskę, tylko płynie sobie swobodnie dalej w dół po scianie piwnic aż do fundamentów. Zatem ten styk roboczy trzeba koniecznie zatkać, uszczelnić.
Co do izolacji pionowych, to nie jestem juz niestety taka pewna, ze ekspert głupoty opowiadał, ze kiepskie. Na tarasie w części będącej wystajacym spod domu stropem piwnicy (większej od domu) odprysł miejscowo beton az do styropianu. Zatem załatałam "łataczem" do betonu. Przy tej okazji zauważyłam przerwę w styropianie szer ok 1,5 cm. Szok. Próbuje sobie wyobrazić, jak mógł inspektor nadzoru budowlanego dopuścić do takiego niedbalstwa i partactwa ? Jedyne, co myśle, to ze nierzetelny wykonawca zakrył szybko swoje grzechy betonem, a instpektot tylko odcinkowo sprawdza kolejne etapy robót, jak juz jest zrobione, zakryte itd, a nie stoi nad wykonawcami non stop patrząc im na ręce JAK oni to zrobili. I zwyczajnie nie wie.
Wobec tego nie mam juz zaufania do izolacji pionowej tego domu, skoro nawet styropian tu i ówdzie nie chciało sie wykonawcy uzupełnić, tylko jest "luźno rzucony"
Dlatego zastanawiam sie nad izolacją kurtynową, tj od wewnątrz na wylot i w ziemię pod ciśnieniem jakieś żele, co oblepią od zewnątrz. Tylko, czy to jest do zapłacenia przy powierzchni ścian ok 150 m2 ? No i czy faktycznie skuteczne, ze nie zostanie zadnych szczelin, nie wypełnionych żelem miejsc?
Poza tym injekcje krystalizujace w ścianę - to nie wiem. Jeśli całość jest tak partacko, niedokładnie zrobiona, to pewnie będą przerwy, luki etc. Czy krystalizujace dadzą radę na większe luki? Moze lepsze byłyby ciśnieniowe iniekcje żywicy spienialnej jak np od WEBAC w tym najbardzej mokrym rejonie ścian na samym dole, skąd podciąga? A nieco wyżej inne inielcje, trwałe, zamykajace całkowicie kapilary z np żywic poliuratenowych ?
A piwniczne posadzke betonową na styropianie skuć, wyrzycić i beton ławy posmarować mazidłem krystalizujacym beton ? Bo ta płyta jest stale mokra. W ogóle nie schnie. Nie, zeby woda pływała, ale zawsze mokro- wilgotna. A moze mikrofalami tę płyte potraktować i zamoczone ściany na 2--30 cm ściany ? Żeby nieco podsuszyć i grzyba zlikwidować, który zaczyna sie tam legnąć? Może mikrofale lepsze na grzyba niż wiercenie w substancji i wpuszczanie chemii?
No i odsalanie ścian wilgotnych na 30 cm powyżej wilgotnosci np ESCO FLAUT, a potem wodoszczelny tynk na to, a wyżej renowacyjny, oddychający , albo po całości oddychający np Thermopal SR 44 ? No i nowy styropian i wylewka podłogowa?
W piwnicy nie były stosowane żadne środki. Jest surowa. Nie ma żadnych tynków. Ściany obwodowe z bloczków betonowych, wewnętrzne z cegły. Obawiam sie bowiem, ze zastosowanie jakiegoś srodka, który sie potem okaże niewłaściwy, będzie blokowało działanie innego środka, który byłby w tym przypadku lepszy. A ja nie wiem, co jest lepsze i właściwe i dlatego nie stosowałam nic.
Jedynie zaryzykowałam samodzielne uszczelnienie cokołu wokół domu, bo to w razie potrzeby łatwo oderwać, zdemontować.
I nawiewy wmontować w okna.
I koniecznie uszczelnić super dobrze tarasy, których część jest stropem piwnicy. Zarówno wodoszczelnie, jak i termicznie.
No i rynny zobaczyć, czy nie pozatykane.
Co myslicie o tym wszystkim?
Chciałbym zapytać Pana MWT jakimi technologiami Pan pracuje? Pańskie wypowiedzi robią wrażenie (przynajmniej na mnie) bardzo fachowych. Jednocześnie, nawet przeglądając inne Pańskie wypowiedzi, tudzież strone www nie uzyskałam zupełnie żadnej wskazówki na to, jakimi technologiami i materiałami Pan pracuje. Czy to jest taki wstyd powiedzic np, ze w zalezności od okoliczności stosuje technologie te i te marek tych i tych? Chyba nie każe Pan klientowi kupować kota w worku na zasadzie ...będzie dobrze, ale JAK, to juz moja słodka tajemnica. Bo w którymś momencie musi byc kres tej tajemnicy, przynajmniej wobec klienta. Ja bym sie chciała zapoznać z Pańskimi technologiami, choćby na priv, jeśli to faktycznie tajemnica. I czy oraz jak dobiera Pan np iniekcje i inne materiały, chodzi mi tę część analityczną, bardzo istotną.
Do Pana IBZ: ale jak to projekt wysłać? Nie mam wersji elektronicznej, tylko papierową. Grubośc ksiązki. Ma Pan na mysli, zebym to wszystko poskanowała i Panu przesłała?