Ot taka ściana...

Szukasz odpowiedniego materiału na ściany swojego domu? Nie wiesz jakie materiały będą odpowiednie do ich wzniesienia i wykończenia? Jakie trzeba ponieść koszty wynajęcia ekipy remontowej? Tutaj znajdziesz odpowiedzi.

Moderator: Redakcja e-izolacje.pl

Awatar użytkownika
Kryspin
Aktywny
Aktywny
Posty: 128
Rejestracja: 02 gru 2005, 8:12

autor: Kryspin » 19 sty 2006, 9:37

Panie Brzęczkowski, a czemu pan sam tego nie zrobił skoro o to prosiłem gdy pytałem jak zbudować dom 70 Kwh/m2??
Tylko rzucił pan kilka linków dotyczących budownictwa szkieletowego lub wykończenia wnętrz oraz dane o współczynniku U<0,1, kosmicznym mostku termicznym i basta.
A co z konkretnymi rozwiązaniami przy budownictwie tradycyjnym (ściana z gazobetonu 24) i co z resztą?? , docieplając od środka i izolując jak wykończyć instalację elektryczną, wodną itd?? Jak rozwiązać temat ościeży??
Gdzie pan masz receptę na wybudowanie takiego domu?? Przecież to takie rozwiącania pytałem!! A może nie widzisz pan różnicy między domek szkieletowym a murowanym??

Woltar
Aktywny
Aktywny
Posty: 227
Rejestracja: 07 kwie 2005, 12:17
Lokalizacja: Wrocław

autor: Woltar » 19 sty 2006, 9:38

Witam
Dlaczego ci się wydaje tb (nie powiem myślisz bo to byłoby za dużo) że ktoś bedzie odpowiadał na twoje pytania jak sam nie odpowiadsz na żadne.

PS. Moje posty są podpisane wystarczająco dobrz, żeby było wiadomo do kogo się zwrócić - wizyt domowych nie przyjmuje, nic nie sprzedaje, ani nie robie sobie tutaj reklamy więc moje dane adresowe są całkowicie zbędne, ale pustostan jaki posiadasz nie pozwala ci zrozumiec co to znacz "Woltar" w każdym moim poście.

T. Brzęczkowski

autor: T. Brzęczkowski » 19 sty 2006, 9:48

Więc robimy dalej swoje. Będę pisał o skutecznej izolacji i wentylacji , fizyce (nie mylić z fizyką budowli, ). Zyczę i Panom 40kWh/m2 rocznie, wyrzucenia gazu z domu, no i zrowia w wysokim komforcie.

Awatar użytkownika
Kryspin
Aktywny
Aktywny
Posty: 128
Rejestracja: 02 gru 2005, 8:12

autor: Kryspin » 19 sty 2006, 10:30

A czy swoim klientom Pan też nie odpowiada na proste pytania??
Nie dziwię się że pańscy klienci jak i ich domy są mocno fikcyjno-wirtualni !!

Woltar
Aktywny
Aktywny
Posty: 227
Rejestracja: 07 kwie 2005, 12:17
Lokalizacja: Wrocław

autor: Woltar » 19 sty 2006, 12:22

Witam
Bedąc wirtualnymi klientami robią to co chce tb czyli wszystko się im podoba i nie zadawają pytań :)
pozdrawiam

RJ

autor: RJ » 19 sty 2006, 14:34

... i je wirtualne sushi ya, płaci wirtualny czynsz, wirtualną kasą, wirtualne VW z "motylkami" (znak firmowy) jezdzą po Europie i montują... Ponowie jestem sąsiadem i TB i opowiadacie bzdury, przynajmniej o braku klientów. www.tregabud.com.pl

inżynier budowy

autor: inżynier budowy » 20 sty 2006, 16:27

Gościu RJ !

A co to reklamujesz firmę kanciarską?
Zajrzałem na twoją stronę internetową. Gdzie adres firmy? W kosmosie?
Podajesz adres sklepu jeno, żeby nie było gdzie złożyć reklamacji co?
A gdzie status prawny firmy Tregabud?
A gdzie karty techniczne produktów?
A gdzie atesty ITB bądź deklaracje zgodności oferowanych produktów? Same atesty higieniczne jeszcze nie upoważniają do wprowadzenia produktów do obrotu handlowego !
Sprzedajesz produkty i łamiesz prawo w Polsce!
A lista referencyjna w Polsce to dwa te same obiekty - a gdzie ich adres?

I oszust poleca usługi jakiegoś TB?

Marian K. - Inzynier budowy.

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 20 sty 2006, 21:47

Ciekawa dyskusja, jeżeli szanowne grono pozwoli to dołšczę swój niewyparzony język. Można oczywiœcie teoretyzować i mówić, ciepło przez œcianę i fundament będzie płynęło do ziemi ale to nie jest prawdš bo przegrody te majš opór cieplny. Sprawę rozwišzuje izolacja cieplna po obu stronach œciany fundamentowej. Uważam, że instalowanie ocieplenia od wewnštrz jest dużym nieporozumieniem, żadna folia nie odetnie całkowicie dopływu pary wodnej do œciany zewnętrznej a więc wykraplanie i zamarzanie wody w tej œcianie jest pewne. Reszty można się domyœlać. Największe straty ciepła sš przez okna współcznnik przenikania dla szyb 1,1 dla całego okna około 2~2,5 i jakoœ to nikogo nie przeraża. Czy był ktoœ w domu ze styropianu? Ja byłem, woda płynęła po szybach wentylacja nic nie daje bo jest to tylko wymiana powietrza. Taki dom musi być klimatyzowany bo inaczej nie da się mieszkać. Pozdrawiam.

szymek123

autor: szymek123 » 24 sty 2006, 19:59

Slayer pisze:pier..., pier..., pier....

Dom z gazobetony 24 cm wystarczy docieplić styropianem o grubości 12 cm by uzyskać współczynnik przenikania ciepła około 0,23. To bardzo dobry wynik. NIe ma potrzeby dawać grubszego ocieplenia niż 12, max 14 cm bo to nie ma sensu w naszych warunkach klimatycznych. To znacznie lepszy wynik niż wymaga norma i jak się norma zmieni to to i tak będzie lepszy wynik.
Do tego solidna izolacja podłogi na gruncie ze styropianu i izolacja ścian fundamentowych. Żadnej wełny od środka. Bob - pomyśl logicznie i trochę policz. Jak dasz wełnę od środka to co ci to da? Zimne ściany pod wełną i wykraplanie się na nich wilgoci=albo wentylacja mechaniczna albo zagrzybienie ścian a do tego zmniejszenie powierzchni mieszkania i ścian z waty, na których nawet obrazka nie powiesisz. Nie daj się robić w konia. To co poleca Brzęczkowski może i jest dobre, ale nie do ścian murowanych.
wreszcie ktoś doradza a dodam o ile i jakim kosztem poprawisz współczynnik (ciepłtę muru)

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 24 sty 2006, 22:55

Szanowny Panie Jerzy z przyjemnoœciš zapoznałem się z Pańskš profesjonalnš, rzeczowš i kulturalnš wypowiedziš. Gratuluję.Uzupełniajšc Pańskš wypowiedŸ pragnę tylko dodać, że lód paruje to zjawisko sublimacji a woda poddana wysokiemu ciœnieniu nie zamarza. Podobnie jak Pan jestem czasami zaniepokojony żenujšcym poziomem wiedzy wœród niektórych projektantów, kierowników budów i wykonawców dotyczšcej przenikania cieła i pary wodnej. Ale może to i dobrze bo za kilka lat będzie duży front robót zwišzanych z remontami. Pozdrawiam.

BDB

autor: BDB » 25 sty 2006, 15:01

Szanowny Panie Wilhelmi.
Poziom projektów budowlanych (szczególnie wykonawczych) oceniam w Polsce na żenujący, ale nie pod względem architektury, lecz fizyki budowli.
Rzecz w tym, że projekty wykonują architekci. Co prawda, branże takie jak: konstrukcje i instalacje architekci zlecają branżystom, ale oceny projektu pod względem fizyki budowli nie zleca się nikomu! Takich branżystów w Polsce się nie kształci i architekt resztą zajmuje się sam! Sam, mimo iż o fizyce budowli ma pojęcie bardziej niż "mgliste".

Na marginesie dodam, że przez kilka lat wykładałem na jednej z Politechnik w Polsce - również na wydziale architektury. Przedmiot ten władze Wydziału Architektury raczyły uznać jako uzupełniający kształcenie architekta i nie kończyli go egzaminem, a jedynie zaliczeniem. Kiedy w ramach zaliczeń chciałem wprowadzić kolokwium pisemne, podniósł się bunt! Władze Wydziału zadecydowały, że podstawą zaliczeń będą obecności. Więc studenci "odbywali" obecności. Jedni czytali gazety, inni rozwiązywali krzyżówki lub szkicowali arcydzieła. Wiem, że identycznie jest na innych uczelniach w Polsce.

Teraz Pan wie, dlaczego jest tak źle z projektami. Większość architektów nie ma zielonego pojęcia o takich zjawiskach jak: dyfuzja pary wodnej przez przegrody, ciśnienia cząstkowe pary w powietrzu wewnętrznym, zewnętrznym i w przegrodzie, skraplanie się pary wodnej w pomieszczeniu i przegrodzie, akumulacja ciepła, procesy suszenia i nasiąkania, ruchy termiczne ciał, entalpia, entropia, nasycenie itd. itd. Do tego potrzebna jest wysoka wiedza z takich przedmiotów podstawowych jak: termodynamika i wymiana ciepła a potem wchłonięcie ogromnej dziedziny: fizyka budowli. Niestety, w Polsce nie ma zawodu "fizyka budowli", a tymi zagadnieniami zajmuje się wąskie zaledwie grono osób! Parodia - prawda?

Kilka lat temu, na jednej z konferencji i na łamach pisma Materiały Budowlane mój kolega Leszek Laskowski pracując na Politechnice na wydziale Architektury w Warszawie i widząc co się dzieje, opracował nowy program kształcenia architektów w zakresie fizyki budowli i alarmował o wprowadzenie go pilnie w Polsce. Poparł to także prof. Pogorzelski z zespołem. Poparłem publicznie i ja.
I co? I nic!
Dalej "kaleczy się" architektów w tym zakresie. I skutki mamy takie, jakie mamy.
Zapewniam, że podczas mojej ponad 15-letniej praktyki doradztwa budowlanego, nie spotkałem jeszcze projektu budowlanego bez błędów! A miałem ich w ręku już grubo ponad 1500. Ani jednego bez błędów!

Pikanterii dodaje fakt, iż kilka lat temu skasowano w Polką Normę nakazującą obliczenia wilgotnościowe przegród podczas projektowania - pozostawiając jedynie część dotyczącą przepływu ciepła! Tak, jakby ruchu wilgoci nie było? Tylko ruch ciepła?
Argumentowano to zbyt skomplikowanymi obliczeniami wilgotnościowymi! PARANOJA!
W dobie komuteryzacji, ktoś "mądry" orzekł, że obliczenia wilgotnościowe są zbyt trudne i pracochłonne! Trudne są - to prawda. Pracochłonne także, ale przecież to wszystko dla zapewnienia poprawności technicznej obiektów! W dodatku kilka lat temu zniesiono także obowiązek sprawdzania projektów domów jednorodzinnych! Co prawda o sprawdzających mam zdanie wyrobione - podobne, ale ...
Skutki tego są takie, że wszyscy ograniczają się jedynie do obliczenia wsp. przenikania ciepła przegród! Czasami ktoś ambitny obliczy wskaźnik zapotrzebowania E. I to cały wysiłek! Nawet przy sporządzaniu audytów termorenowacyjnych nie oblicza się ruchu wilgoci! Żenujące, ale prawdziwe! Po prostu, decydentom odebrało rozum zawodowy!
Ale, doprawdy nie wiem dlaczego?

A prawda jest taka, że stosujac coraz grubsze warstwy ocieplenia zakrywanego wyprawami, łatwo jest doprowadzić do skraplania się pary wewnątrz i szkód zamiast zysków. Skraplająca się para wodna wewnątrz ocieplenia tak znacznie zwiększa wsp. przewodzenia ciepła przegrody, że pobożne założenia strat ciepła "biorą w łeb". Dla tych strat ciepła dobrane grzejniki nie osiągają wystarczającej mocy i użytkownik albo nie osiąga zakładanych temperatur wewnątrz budynku, albo chcąc je osiągnąć zużywa nadmierne ilości energii na ogrzewanie. Często nawet o tym nie wie, iż przepłaca! Ponadto, coraz grubsze ocieplenia, to coraz większe problemy z wentylacją w budynku. Im grubiej w ociepleniach, tym bliżej do wentylacji wymuszonych i odstępstwo od grawitacyjnych.

Mam przykłady, gdzie dwa domy o zbliżonej kubaturze stojące obok siebie zużywają diametralnie inne ilości oleju opałowego. W jednym właściciel zużywa zaledwie 1500 l oleju, w drugim zaś zużywa się 4500 l oleju rocznie! Nie do wiary - prawda? Skąd różnica? Otóż, w pierwszym przypadku, tak dobraliśmy rodzaj i grubość ocieplenia a także strukturę wyprawy, że ilość skraplającej się pary jest najmniejsza i zachodzi jedynie w warstwie wyprawy. Pozwala to to na swobodne odparowanie tej niewielkiej ilości skroplin, że kumulacji wilgoci nie ma. Przegrody w całości są suche. W sąsiednim budynku, zaś architekt "na oko" zastosował znaczną grubość ocieplenia ale z innego materiału dając wolny wybór co do wyprawy. Skutek taki, że w tym domu ciągle rośnie ilość zużywanego oleju, a jak wynika z naszych obliczeń, ilość skroplin także rośnie. Ponadto już na elewacji od strony północnej pojawiają się ślady korozji bilogicznej na wyprawie. Wkrótce zużycie oleju przekroczy 5000 l.

Prawdziwe jest Pana przypuszczenie, że za lat kilka będzie w Polsce masowa wymiana ociepleń i bardzo poważne z tym związane koszty! Już zacieram ręce!

Ma Pan rację, że na skutek błędów architektów, a także wykonawców czy samych inwestorów, tacy jak ja mamy z czego żyć. To prawda: im gorzej w praktyce, tym lepiej dla mnie. Jednakże nie w tym rzecz.

Podam jeszcze inny przykład: z grona ponad 5 tys. architektów w Polsce zaledwie dla kilku stale konsultuję ich projekty pod względem fizyki budowli. Zakładając nawet, że jest jeszcze kilkadziesiąt osób takich jak jak, to i tak jest to ułamek procenta całości!

Ale ....
Ale, jest coraz więcej prywatnych inwestorów a także developerów, którzy myślą nowocześnie i dają do sprawdzenia swoje projekty, zanim koparka zrobi ruch czerpakiem w ziemi. I to jest pocieszające.

Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski BIURO DORADZTWA BUDOWLANEGO BDB www.bdb.com.pl

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 25 sty 2006, 22:33

Szanowny Panie Jerzy podzielam Pańskie poglšdy, zazdroszczę swobody wypowiedzi i lekkoœci pióra. Zabieram głos w tych tematach gdyż mam nadzieję, że zwrócę uwagę uczestników Forum na te tak istotne problemy. Upoważnia mnie do tego długoletnie doœwiadczenie zawodowe i ukończone studia w specjalnoœci chłodnictwo, klimatyzacja i wentylacja. Stšd też mam pewnš przewagę w dyskusjach z architektami i inspektorami na budowie. Muszę Panu powiedzieć, że wiedza ta jest mi niezmiernie przydatna przy wykonywaniu prac dekarskich. Liczę, że na tym Forum będę miał okazję zapoznać się z Pańskimi wypowiedziami. Serdecznie pozdrawiam.

JBZ
Re: Ot taka ściana...

autor: JBZ » 07 kwie 2011, 16:43

Swego czasu zapowiadałem i teraz zapraszam na nową formułę: wykłady szkoleniowe z fizyki budowli przez internet. Każdy może za niewielką opłatą uzyskać cenne informacje techniczne i praktyczne, opisy problemów i ich rozwiązań, podpowiedzi i przestrogi - także pytać do woli. Wiem co boli inwestujących w budowę wymarzonego domu. Po co błądzić?
http://www.bdb.com.pl/info_o_szkoleniach.html

Stock
Aktywny
Aktywny
Posty: 255
Rejestracja: 18 sty 2011, 21:25
Lokalizacja: Dolny Śląsk

autor: Stock » 24 maja 2011, 21:44

BDB pisze:

Tym razem do "błądzących" i pytających na forum o różne problemy budowlane.
Forum, to miejsce gdzie powinno się wymieniać poglądy, a nie miejsce szukania porad!
Od tego są specjaliści!

Jerzy B. Zembrowski BIURO DORADZTWA BUDOWLANEGO BDB
www.bdb.com.pl

Mam duży szacunek dla Pańskiej wiedzy z fizyki budowlanej ale z poglądami na temat roli forów nie mogę się zgodzić! To prawda, że owa wiedza jest głęboka i uchylenie jej rąbka ma prawo być odpłatne ( do czego ciągle Pan nakłania = linki do Pańskiego wydawnictwa). No cóż - Pańska etyka, Pańska sprawa! Powiem tylko (może nieskromnie), że również jestem nie najgorszym specjalistą w pewnej dziedzinie techniki ale nigdy nie odmówiłem nikomu bezpłatnej porady. Proszę nam nie mówić, że fora nie są do udzielania rad - wręcz przeciwnie! Rady owe (za korzystanie z których każdy jednak sam bierze odpowiedzialność) mogą - w przeciwieństwie do ogólnych wywodów w Pańskich wykładach - pomóc innemu człowiekowi w konkretnej sprawie, [u]tu i teraz!
Pisze Pan, że od porad są fachowcy; zgoda ale w innym poście ubolewa Pan nad żenująco niskim poziomem wiedzy "ekspertów" (czytaj: kierowników budów, architektów itp). Czyż nie płacimy naszym kierownikom za wizyty na budowach, a architektom za projekty? A jakie bywają skutki ich decyzji widać po ilości postów na forach budowlanych.
Gdzie zatem szukać pomocy, jak nie u tych, którzy potknęli się już na błędach swoich lub "wiedzy" ekspertów?
pozdrawiam
P.S. Bezpłatne koleżeńskie porady udzielane na forach samochodowych są "chlebem powszednim" i na ogół bardzo się przydają w sytuacjach, gdy sowicie opłacani "fachowcy" (mechanicy samochodowi) usiłują nabić nas w butelkę...

JBZ
Re: Ot taka ściana...

autor: JBZ » 24 maja 2011, 23:04

Trudno się z Panem nie zgodzić co do idei. Wszystko, co Pan napisał jest prawdą. Nie mogę się zgodzić z tezą, że wszyscy i wszędzie popelniają błędy. Znam wcale nie mało specjalistów na wysokim poziomie. Jasne, że spotyka się całe mnóstwo inżynierów z uprawnieniami czy projektantów także popełniających poważne błędy. Jednakże, taka osoba jeśli czegoś nie wie, to uzupełni swoją wiedzę i może podać rozwiązanie poprawne albo gdzieś skonsultuje. Kontakt z taką osobą moim zdaniem daje dużo większe korzyści, niż np. zawierzenie komuś na forach, bo to raczej loteria, że się trafi na znającego się na rzeczy. Przecież prawie wszyscy występują tu incognito i czort jeden wie, kto i zacz? Prawda? Niby pisze ktoś mądrze, ale czy to jest pewne czy udaje Greka? Skąd forumowicz ma wiedzieć? Co tu daleko szukać? Niejaki TB od lat lansuje izolowanie cieplne od środka, ale skąd laik ma wiedzieć czy to ma sens czy nie? A kto to jest TB? Jakie ma wykształcenie? Są i inni głoszący tu i ówdzie herezje. I to jest ta bolączka forum, o której pisałem.

Chyba 4 czy 5 lat temu wiodłem ostry spór z wydawcą tego forum. Tenże zarzucał, że uprawiam reklamę podając namiary na siebie. Uważam inaczej, choć przyznaję, że tak może wyglądać w pierwszej chwili. A ja właśnie chciałem dać czytającym informację kim jestem i co znaczę w budownictwie. Chciałem, żeby forumowicze mogli odróżnić ziarno od plew, bo jak inaczej mogą skoro na tym się nie znają? I stanęlismy w martwym punkcie, zaprzestałem podawania www i pozostałem przy nazwisku.
Uważam jednak, że o ile na forach o duperelkach (przepraszam za wyrażenie) typu pieski, kotki, ogródki czy plotki i ploteczki, owszem incognito może być, ale na forum budowlanym administracja powinna wymagać od osób udzielających porad pełnych danych zaś w notce powinno być ujawnione wykształcenie i doświadczenie takiej osoby. Wtedy nie pisnąłbym ani słowa na temat szkodliwej roli forum.
Co innego poradzić się innych co już budowali, czego unikać i na co uważać. Jednakże, jak widać, tych co już zbudowali sobie dom tu nie ma, bo ich emocje się skończyły i nie mają ani czasu ani ochoty radzić i wyprowadzać kogoś z błędu. Taka jest prawda. W efekcie, błądzący pytają błądzących a najgorsze, że co i raz trafiają się różnej maści oszołomy a także naganiacze na kupowanie sprzedawanych przez siebie materiałów czy systemów. W tej sytuacji, albo zostaje brać udział np. w moich wykładach, albo szukać porad u innych specjalistów - co nie wyklucza zaglądania na fora - choć nie wiem po co?
Proszę sobie odpowiedzieć na pytanie, jak można tu na forum człowiekowi pomóc, bo mu kapie z dachu do mieszkania? Gdyby tu chodziło o wskazówkę, to od czasu do czasu poświęciłbym pół godzinki by takim nieszczęśnikom coś poradzić - co na różnych forach już dokonałem setki razy. Jednakże, żeby tej osoby nie narazić na kolejne problemy i bezsensowne wydatki, radzę zgłosić się do specjalisty, a nie na forum. Do kogo chce, nie koniecznie do mnie. Jak mam czas, to się zajmę jego problemem. I dam przykład właśnie z tego forum. Pewna kobieta szukała tu porad, bo przeciekał jej dach w nowym domu, a wykonawca nawet uszczelnił dodtakowo dach i kominy - bez skutku. Czego tam nie pisano? Szkoda komentować. Akurat to czytałem i przestrzegłem przed tym wszystkim, zanim nie zapozna się specjalistą fizyki budowli.
Przysłała mi priwa z pytaniem czy mogę kogoś polecić. Poleciłem znajomego z jej terenu. Okazało się, że nie ma czasu na tak trywialny problem, za który weźmie max tysiąc zł. Ma inne poważniejsze zajęcia i odstawił za kilka miesięcy a czas naglił, bo upływał okres gwarancji.
Zająłem się tym problemem, chociaż też bez entuzjazmu, bo i ja mam co robić. Co się okazało? Wykonałem analizę cieplno-wilgotnościową i to nie dach przecieka lecz występuje kondensacja pary wodnej w dachu! Błędy wykonawcze ale powielone z projektu! Dziwna konstrukcja dachu i występowanie stref martwych bez wentylacji. Po tym wszystkim, kiedy wykonawca dach poprawił i po 12 miesiącach nie było żadnych problemów, kobieta napisała do mnie e-maila z podziękowaniami za to, że mnie posłuchała a nie podpowiadaczy z forum.

Ktoś pyta z czego budować dom? I od razu dziesiątki podpowiedzi, a to z tego a to z owego. A co ja mam podpowiedzieć od ręki? Nie biorę prowizji od żadnego producenta, więc nie podam żadnego materiału w którym mam interes. Mogę jedynie podpowiedzieć, że wybór powinien być dokonany wyłącznie po analizach energetycznych i optymalizacji wsp. przenikania ciepła U, o czym mówię na wykładzie NR 2. Nie ma recepty ogólnej, bo niemal dla każdego domu wychodzi co innego. A tu na forum jedni podpowiadają co im ślina przyniesie na usta a niektórzy podają nawet herezje i argumenty wyssane z palca. To tak jakby podać lekarstwo na ból żołądka. Jak można bez badań? Nawet na forach medycznych kieruje się do lekarza specjalisty by zbadał przyczynę. W budownictwie jednak u nas panuje przekonanie, że budować może byle głupek, bo to proste.

Kiedyś w 2000 roku napisałem artykuł pt. "Ocieplajmy świadomie" do Kalejdoskopu Budowlanego (dzisiaj Builder). Potem zaproszono mnie do wygłoszenia wykładu z okazji dorocznych targów budowlanych w W-wie. Wygłosiłem bezpłatnie, mimo iż trwał 4 godziny. Wstęp wolny. Po wykładzie mnóstwo zapytań. A na koniec zapytałem architektów, bo stanowili połowę sali, która pękała w szwach: Powiedziałem, że wiem iż nie mogą wykonywać analiz energetycznych czy cieplno-wilgotnościowych, ale dlaczego nie korzystają z pomocy specjalistów fizyki budowli (przecież jest ich w Polsce kilkadziesiąt)? Wie Pan co usłyszałem gremialnie? Nie mogą, bo musieliby podnieść cenę projektu o 2-3 tysiące a wtedy straciliby klientów, bo ich konkurenci oferowaliby stare ceny a projekty takie, jakie są. Ot i cała prawda! A kto na tym traci? Ten ostatni, czyli inwestor indywidualny albo kupujący mieszkanie od dewelopera. Z deweloperami jest dokładnie tak samo: nie będą wywalać pieniędzy na analizy by mieszkania były jak najtańsze w eksploatacji, bo klient z pocałowaniem i tak kupi to co jest, bo jest boom i klient szuka mieszkania a nie odwrotnie.
Czyli świat fizyki budowli się nie liczy! Liczy sie zysk budujących. Do specjalistów fizyki budowli przychodzi się zwykle nie przed budową, a gdy jest spór kto zawinił lub jest potrzeba rozwiązać najróżniejsze problemy wynikające z błędów jak nie projektowych, to wykonawczych! Czyli mądry Polak po szkodzie, prawda?

Sam Pan widzi, że trudne i ważne tematy nie powinny być rozwiązywane na forach, a jedynie wymiana informacji - ot taki hyde park. Stąd moje wołanie o rozsądek, gdyż dużo taniej i prościej jest uniknąć błędów niż je usuwać.

Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski


Wróć do „Ściany”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości

Gotowe projekty domów