Witam,
Przymierzam się do remontu łazienki i toalety w mieszkaniu, nie robiłem nigdy większych rzeczy przy hydraulice niż wymiana wężyków czy innych drobnostek.
Rury są już dosyć stare +20lat. Końcówki rur są już przyrdzewiałe i umiejscowienie tych rur mi nie odpowiada już nie wspominając o estetyce.
Skłaniam się na wymiane tych rur od wodomierzy do toalety i łazienki na system hepwortha. Chciałbym się dowiedzieć paru rzeczy.
Przeczytałem sporo wątków na ten temat, sporo osób chwali ten system ale i negatywne opinie także można znaleźć.
Więc czy warto wybrać akurat ten system ? Najbardziej jestem ZA ze względów na prostote wykonania (niby).
Zależy mi aby to zrobić najlepiej jak najszybciej się da, chciałbym wymienić ścianke w toalecie za którą właśnie znajdują się liczniki.
Chciałbym to zrobić w następujący sposób:
woda zimna: trójnik - do WC --> przejście do łazienki do rozdzielacza 3portowego --> pralka, umywalka, wanna
ciepła: w łazience rozdzielacz 2-portowy --> umywalka, wanna
I to wszystko.
Co do hepwortha, to z tego co wyczytałem to średnice rur wybrać 22 ?
Czy warto to robić właśnie hepworth'em samodzielnie czy może jakimś innym systemem ?
A może wynająć "fachowca" do tej niewielkiej pracy ? Ile średnio hydraulik może policzyć mi za taką prace ?
I jeszcze jedno, czy dałoby się zrobić tak aby bezpośrednio przejść tym systemem do baterii w umywalce bez żadnych wężyków które lubią pękać ?
Kiedyś już zalałem sąsiada piętro niżej i piwnice gdzie właśnie strzelił wężyk i woda lała się przez calutkie dwa dni. Chciałbym tego uniknąć.
Dziękuję z góry za pomoc.
Pozdrawiam
Paweł