kryzys budowlany - kogo cieszy ?

Jak kryzys wpłynął na rozwój budownictwa? Kogo dotknął najbardziej? Czy budowa w kryzysie jest łatwiejsza, czy trudniejsza? Podziel się swoimi uwagami i doświadczeniami.

Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl

housetop
Aktywny
Aktywny
Posty: 130
Rejestracja: 20 lis 2009, 21:19
Lokalizacja: Wągrowiec
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: housetop » 16 mar 2010, 18:53

Taaa. trzeba oglosic koniec kryzysu,moze uwierzymy w to sami,a nawet banki...
Tam siegaj gdzie wzrok nie siega...

Marek P.
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 18 maja 2010, 20:45
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: Marek P. » 19 maja 2010, 1:25

kryzysu nie ma, co prawda nie buduje się już tak jak jeszcze kilkadziesiąt miesięcy temu jednak fachowcy w danych branżach na zlecenia nie narzekają. Niestety zapotrzebowanie choćby na ekipy wykończeniowe spowodowało że zaczęło powstawać wiele firm przez co ceny poleciały w dół i klient się przyzwyczaił. Innym ale najważaniejszym aspektem jest jakość wykonywanych usług.
Druga strona "kryzysu" to większa czujność banków które potrafiły szaleć" na rynku kredytów nie do końca zdrowe to było.
W innych branżach również trąbiono wciąż o kryzysie a przypominam sobie ubiegłe lato i branżę turystyczną która wszystko sprzedała na pniu.

buydom
Początkujący
Początkujący
Posty: 30
Rejestracja: 20 kwie 2010, 14:45
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: buydom » 10 cze 2010, 14:38

Ja tam z kryzysu się nie cieszę. Choć ciągle mówią, że u nas jest ok, ale mnie to nie przekonuje! Szkoda, ze ceny materiałów ciągle idą do góry, także mieszkania, itd.
btm

arturo72
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 48
Rejestracja: 25 kwie 2009, 23:30
Lokalizacja: Gliwice
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: arturo72 » 11 cze 2010, 21:23

buydom pisze:Ja tam z kryzysu się nie cieszę. Choć ciągle mówią, że u nas jest ok, ale mnie to nie przekonuje! Szkoda, ze ceny materiałów ciągle idą do góry, także mieszkania, itd.

A mnie kryzys cieszy :) Zamierzam za pół roku zacząć budowę i ekipa,która rok temu krzyczała 70tys.zł za SSO teraz zeszła do 40tys.zł :)
Cena materiałów budowlanych spadła,dołek ma za sobą ale i tak jest taniej niż w boomie :)
W boomie moje mieszkanie kosztowało 230tys.zł,pół roku temu spadło do 180tys.zł ale teraz się dźwiga do 200tys.zł
Z dalszej perspektywy-działki budowlane tanieją przez to,że nie ma kupców na nie.
Nic tylko się budować :)

buydom
Początkujący
Początkujący
Posty: 30
Rejestracja: 20 kwie 2010, 14:45
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: buydom » 25 cze 2010, 8:13

To nie wiem, bo u nas wcale działki nie poszły w dół, tak samo mieszkania. Tragedia z cenami!!!
btm

08111976
Aktywny
Aktywny
Posty: 294
Rejestracja: 18 maja 2008, 13:10
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: 08111976 » 25 cze 2010, 21:05

Kryzys? To chyba jakiś żart ! Od dwóch miesięcy szukam ekipy, która zrobi mi podbitkę i zamontuje rynny. Większość odpowiedzi: "nie mam czasu", a jeden mistrz świata powiedział: "to za dużo roboty". Po prostu jak słyszę ,że w branży budowlanej jest kryzys to umieram ze śmiechu.

MTW
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1738
Rejestracja: 12 gru 2008, 21:47
Lokalizacja: Orle
Kontaktowanie:
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: MTW » 27 cze 2010, 6:46

08111976 pisze:Kryzys? To chyba jakiś żart ! Od dwóch miesięcy szukam ekipy, która zrobi mi podbitkę i zamontuje rynny. Większość odpowiedzi: "nie mam czasu", a jeden mistrz świata powiedział: "to za dużo roboty". Po prostu jak słyszę ,że w branży budowlanej jest kryzys to umieram ze śmiechu.


kolego temat był założony ponad rok temu i wtedy z robotą bywało różnie
banki przykręciły finansowanie więc i grono inwestorów się znacznie zawężyło , a teraz trzeba te zaległości nadrobić czyli roboty tyle że nie wiadomo w co ręce włożyć - pozdrawiam

jochwaw
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 728
Rejestracja: 03 wrz 2008, 9:11
Lokalizacja: Warszawa
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: jochwaw » 14 lip 2010, 12:05

08111976 pisze:Kryzys? To chyba jakiś żart ! Od dwóch miesięcy szukam ekipy, która zrobi mi podbitkę i zamontuje rynny. Większość odpowiedzi: "nie mam czasu", a jeden mistrz świata powiedział: "to za dużo roboty". Po prostu jak słyszę ,że w branży budowlanej jest kryzys to umieram ze śmiechu.


No to Pan to źle zinterpretował. Ale z tego powodu że żaden z Wykonawców nie powiedział panu wprost że taki zakres jest dla nich po prostu nieopłacalny.
Widzi Pan w całym procesie budowlanym są prace dochodowe i mniej dochodowe.Te pierwsze ciągną drugie.
Jeśli zakres prac jest duży wówczas rentownośc jest większa.

Przy przeciętnym domku za ten zakres mozna wziąć około 2500 zł (założenie kalkulacyjne 30 mb rynny+rury spustowe - robocizna około 1200 zł, podbitka niech będzie tez ok 44mb*0,6 m2=26,4 m2*40zl/m2=1056zł).Tu juz trzeba co najmniej dwóch ludzii poświęca na to do tygodnia.Czyli zysk maja po odjęciu kosztow około 900zł za tydzień i duże ryzyko ślizgnięcia się bo moga wyjść przy tym rózne kwiatki bo działają na istniejącym dachu i istniejacych obróbkach blacharkich.

Także stosunek nakładu pracy (ogólny czas pracy+przestawianie rusztowań),koszt sprzętu (najem ramek rusztowań),dowóz sprzętu i ludzi jest niewspółmierny z zyskiem z takiej pracy stad Panu odmawiają.

Zupełnie inaczej byłoby jeśli zleciłby Pan wykonanie dachu+pokrycie+podbitka+orynnowanie+obrobki blacharskie.Wowczas te koszty dla firmy byłyby mniej dotkliwe.

W budownictwie też żyje się dla pieniedzy a nie dla idei.

08111976
Aktywny
Aktywny
Posty: 294
Rejestracja: 18 maja 2008, 13:10
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: 08111976 » 14 lip 2010, 19:34

Panie johwaw, z całym szacunkiem, ale w życiu podobnej bzdury nie słyszałem. Pomijając fakt, że akurat w moim domu pracy jest dwa razy więcej niż zostało wyliczone, to nie ma na tyle małego zlecenia, żeby nie warto było sięgo podjąć. Sam pracuję w firmie usługowej i wiem coś o tym. Małe zlecenia, są idealne do "upchnięcia luk" między większymi, dodatkowo wycenia się je drożej ze względu na właśnie te elementy o jakich Pan wspomniał (ryzyko poślizgu, układanie rusztować itd.), więc są bardziej rentowne. Więc problem nie tkwi w interpretacji, tylko w szczególnym talencie do nieumiejętnego gospodarowania zasobami firm budowlanych.
Na szczęście problem jest dla mnie już nieaktualny, znalazłem wykonawcę, któremu jakimś cudem opłaca się do tego zlecenia dojeżdżać kilkadziesiąt kilometrów dziennie i wykonuje zlecenie naprawdę profesjonalnie.

jochwaw
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 728
Rejestracja: 03 wrz 2008, 9:11
Lokalizacja: Warszawa
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: jochwaw » 15 lip 2010, 10:55

Pan twierdzi że bzdura a ja wiem to z lat zebranych doświadczeń we wspólpracy będąc po stronie Wykonawczej jak i później po stronie Inwestorskiej.
A przyznam Panu że też kiedyś miałem podobny problem przy dokładnie podobnym zakresie stad wnioski.
To że znalazł Pan wykonawcę to była oczywiście kwestia czasu i kosztów jakie ma przy swojej działalności wykonawca.

08111976
Aktywny
Aktywny
Posty: 294
Rejestracja: 18 maja 2008, 13:10
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: 08111976 » 15 lip 2010, 15:41

Proszę pamiętać, że wątek dotyczy kryzysu w budowniictwie. W kryzysie nie przebiera się w zleceniach tylko walczy o każde, niezależnie od wielkości zysku, a nawet na granicy kosztów choćby po to żeby zapewnić pracę ludziom. Słusznie zauważył HTW, że temat ma ponad rok i jest już nieaktualny, ja jako inwestor jednak twierdzę, że nie był aktualny nawet w momencie jego założenia. Co najwyżej zaistniało w budownictwie lekkie pogorszenie koniunktury, ale w żadnym przypadku nie kryzys. Oczywiście mam na myśli budownictwo mieszkaniowe, nie wypowiadam się na temat dużych inwestycji.

SGL

autor: SGL » 14 lis 2011, 7:32

arexus pisze:Kryzys ? - jaki kryzys, pracy jest tyle samo jak i moze wiecej jak w tamtym roku.
...
I gdzie ten kryzys ??


"Kryzys" jest w głowach... wmówiony ciągłym powtarzaniu w mediach. Dzięki temu właściciele firm nie muszą np podwyższać wypłat... bo "kryzys" :lol:. PKB ciągle rośnie (mało bo mało ale jest trend wzrostowy), masowo budowane są drogi, mieszkania, infrastruktura etc... powstają nowe fabryki (kto inwestuje gigantyczne pieniądze w "kryzysie"??? chyba tylko szaleniec)

Ps. Skoro teraz jest "kryzys" to jak nazwać to co było w latach 90tych? 20% bezrobocie, marne płace i brak perspektyw ?

08111976 pisze: W kryzysie nie przebiera się w zleceniach tylko walczy o każde, niezależnie od wielkości zysku, a nawet na granicy kosztów choćby po to żeby zapewnić pracę ludziom.


Poważna firma nie jest od "zapewniania ludziom pracy" tylko od generowania zysków - przy braku zleceń zwyczajnie ludzi się zwalnia lub wysyła na darmowe urlopy. Powtarzam jeszcze raz - gdybyśmy mieli do czynienia z prawdziwym kryzysem (a nie wmówionym przez media) to by firmy w budowlance padały jak muchy - zaczynając od malutkich zajmujących się wznoszeniem domków jednorodzinnych po duże molochy. Jeżeli tak nie jest - a nie słychać aby jakiś koncern w polsce zwinął manatki to nie ma mowy o "kryzysie".

Firmy mają zlecenia, zatrudniają ludzi wiec gdzie ten "kryzys"?
Jedyne co mozna zauwazyc to przystopowanie z wielkiego bumu który mial miejsce po wejściu PL do UE oraz masowej emigracji dzięki której bardzo gwałtownie ruszyła budowlanka głównie jednorodzinna (wraz z przysyłanymi funtami czy euro). Tylko czy ktoś myślał że taki szał (bo tylko tak można to nazwać) będzie trwać wiecznie?

Awatar użytkownika
DACHOŁAZ
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 331
Rejestracja: 03 sie 2008, 17:39
Lokalizacja: Świdnica
Kontaktowanie:
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: DACHOŁAZ » 30 lis 2011, 5:13

"Poważna firma nie jest od "zapewniania ludziom pracy" tylko od generowania zysków - przy braku zleceń zwyczajnie ludzi się zwalnia lub wysyła na darmowe urlopy. Powtarzam jeszcze raz - gdybyśmy mieli do czynienia z prawdziwym kryzysem (a nie wmówionym przez media) to by firmy w budowlance padały jak muchy - zaczynając od malutkich zajmujących się wznoszeniem domków jednorodzinnych po duże molochy. Jeżeli tak nie jest - a nie słychać aby jakiś koncern w polsce zwinął manatki to nie ma mowy o "kryzysie". "

O pracownika trzeba dbać,jeśli kogoś zatrudnisz to trzeba go zapoznać z jego pracą i obowiązkami. Jeśli go zwolnisz na czas biedy to po pewnym czasie obudzisz się z ręką w nocniku bo będziesz musiał zatrudnić następnego i znowu go zapoznać z robotą a to będą większe straty dla ciebie. Chyba że zbierasz sezonowo chłopaków spod sklepu i kładziesz laske na jakość pracowników. Prawda jest taka że czasami trzeba rozbić dzieciom skarbonkę aby twój pracownik miał na chleb bo jak on się naje to będzie miał siłę zarobić na twój bochenek chleba. Jak nauczysz się szanować pracowników to gwarantuje Ci że nawet jak inni będą przeżywać kryzys to Ty go nawet nie odczujesz .

Najważniejsze to generowanie zysków :lol:

SGL
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: SGL » 01 gru 2011, 18:40

A gdzie ja napisałem że nie szanuję pracowników czy im nie płacę? Tak samo nigdzie nie napisałęm że klepię biedę... czy zbieram patałachów spod budy z piwem...

Nie czaruj że fundujesz ludziom miejsca pracy gdy zwyczajnie tej pracy nie ma i dopłacasz do interesu. Masz firmę po to by generować zyski i niestety gdy warunki ekonomiczne są kiepskie trzeba ludzi zwolnić aby samemu nie pójść na dno... Chyba że jesteś samobójcą i fundujesz zatrudnionym pracownikom pensje z własnej kiesy w co zwyczajnie nie wierzę.

Mam wrażenie że absolutnie nie zrozumiałeś treści postu który uprzednio zamieściłem... tak więc przeczytaj go jeszcze raz i zrozum co tam napisałem.
:lol:

Awatar użytkownika
DACHOŁAZ
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 331
Rejestracja: 03 sie 2008, 17:39
Lokalizacja: Świdnica
Kontaktowanie:
Re: kryzys budowlany - kogo cieszy ?

autor: DACHOŁAZ » 03 gru 2011, 18:30

Może ja Ciebie nie zrozumiałem ale Ty zrozumiałeś mnie dobrze.Przetrzymanie pracowników za wszelką cenę to polityka firmy.


Wróć do „Kryzys w budownictwie - spostrzeżenia, uwagi”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości

Gotowe projekty domów