Re: piece na drewno
autor: łysy1964 » 01 wrz 2017, 21:26
Schemat ogrzewania mojej 300 m2 chałupy. Kupiłem kiedyś Hajnówkę, miała być do wszystkiego a jak się okazało jest do niczego, zresztą jak wszystkie piece w sprzedaży albo są dobre na węgiel albo na drewno nie ma pieca który spalałby jedno i drugie w sposób ekonomiczny.
Oczywiście producenci będą twierdzić co innego ale nich mi który taki piec pokaże? Pół pieca to palenisko (niby zaleta) po jednym sezonie palenia drewnem więcej smoły niż na gminnej drodze i skąd ta sprawność i moc? zaś piece na holzgas niech go który załaduje węglem, nie wspomnę o cenie i sterowaniu , normalnie chyba ruskie rakiety są łatwiejsze w obsłudze.
Rozwiązanie jest banalnie proste, zamiast przerabiać na dolniaki, które coś tam daje ale nie wykorzystuje dalej w pełni mocy kotła i trzeba latać i podkładać postanowiłem dobudować sobie szamotowy piec zgazowujący. Szamotka z rozbiórki, trochę złomu, cementu, gliny, piasku, informacji w necie jak? i mamy idealny piec na holzgas a jak nam się skończy drewno to na węgiel albo jedno i drugie na raz.
W Hajnówce dorobiłem dodatkową przegrodę szamotową z dopalaczem tzw. dolniak oraz w środku paleniska wyjmowany szamotowy kanał podnoszący i dopalający gazy (pomysł z pieca rakietowego), gorące spaliny wracają od góry po ściankach paleniska do dyszy dopalającej ( jakby jeszcze coś zostało) i dalej przez wymiennik do komina. Jak palę sam to mogę sobie regulować dopływ powietrza wtórnego w trzech różnych miejscach a jak żona to tylko ustawiam powietrze pierwotne i wtórne w piecu szamotowym. Udało mi się załatwić płytę szamotową na sklepienie pieca szamotowego 65 cm x 65 cm x 10 cm na której dosuszam drzewo. Boki pieca dodatkowo owinąłem folią aluminiową, dałem zbrojenie i zalałem betonem a od ściany dałem wełnę kominkową. Całkowity koszt jakieś 600 zł, oczywiście bez Hajnówki za którą dałem 2500 zł. Przydaje się zawór czterodrożny i najtańszy załącznik pompki.
Nie wiem jak załadować zdjęcia?