Ile można remontować małą łazienkę?

Łazienka w stylu nowoczesnym czy klasycznym? Jaką wybrać armaturę łazienkową i kolor płytek? Wanna czy prysznic? Jak zaaranżować małą łazienkę w bloku? Takie pytania zadaje sobie każdy, kto ma przed sobą wizję remontu łazienki.

Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl

valdek
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 03 lut 2009, 12:06
Ile można remontować małą łazienkę?

autor: valdek » 03 lut 2009, 12:20

Mam małą łazienkę, niecałe 4m2. Zatrudniłem "fachowca", który określił się, że zrobienie jej zajmie około 2 tygodni. Ucieszyliśmy sie, bo wiadomo, mieszkamy w remontowanym mieszkaniu i brak łazienki jest uciążliwy. Nowe rury wodne, zabudowa jednej ze ścian, położenie płytek, trochę elektryki. Niestety nie mam możliwości obserwowanie jego pracy na bieżąco, tylko żona z nim siedzi. Po dwóch tygodniach jak widzieliśmy, że jest w polu zapytaliśmy ile jeszcze czasu zajmie mu remont, na co zdeklarował się na kolejne 8-9 dni roboczych (siedzi po 8-10 godzin). Czy to normalne, czy trafiłem na wyjątkowego "myśliciela" ? Wczoraj przez 10 godzin niecałe 20 płytek zamontował. Z czego jedną z paska ze wzorkiem zamontował do góry nogami (parę dni temu na połowie ściany wogóle zapomniał paska). Ciągle coś musi poprawiać. Między kibelkiem, a piecem miał zrobić wnękę na umywalkę. Dobrze, że zanim położył tam kafelki przymierzyliśmy sami umywalkę (oczywiście nie mieściła się), bo tak położyłby wszystkie kafelki i nagle by było 'ojej, muszę poprawić'. Żona dziś rano wygarneła mu , że źle kafelkę zamontował, to juz prawie chciał wyjść obrażony, że mamy fanaberie. Twierdzi, że go poganiamy i przez to błędy popełnia. Ale siedzi cały dzień w łazience sam ii nikt mu nei przeszkadza, oceniamy tylko efekty jego pracy na koneic dnia. Oczywiście ma czas na papierosa, dzwonienie co chwilę do znajomych, wychodzenie i załatwianie jakichś interesów (nie ma go potem 20-30 minut). Jak postępować z takimi fachowcami ? A może my po prostu jesteśmy zbyt wymagający ? Aha, dostał zaliczkę na początek (20% kwoty) i teraz upomina się o kolejną.

artnowy
Początkujący
Początkujący
Posty: 25
Rejestracja: 29 sty 2009, 22:43

autor: artnowy » 04 lut 2009, 22:40

a czy ten "fachowiec "!!!bierze na godziny?

Polussgw
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 16 sty 2009, 0:52
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Witaj Valdek

autor: Polussgw » 05 lut 2009, 1:03

Moim zdaniem 2 tyg. na taką łazienke, to bardzo długo, żeby nie wiem w jakim stanie była. Nawet z tymi rurami, zabudową... Poza tym zawsze kieruj się zasadą nie daje, nie biore zaliczek. Po wykonanej pracy rozlicznie i każdy jest zadowolony. A i ponawiam kolegi pytanie co do tego jak jest rozliczny. Ja bym gościowi przedstawił sytuacje, co was boli, i albo niech się sensownie wytłumaczy, albo podziękujcie za współprace. Co do zaliczki to powinien ją zwrócić, jeżeli to co zrobił jest ok, to dajcie sobie "luz" Z odzyskiwaniem pieniędzy za materiał.
Pozdrawiam. Mam nadzieję, że pomogłem.

valdek
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 03 lut 2009, 12:06

autor: valdek » 05 lut 2009, 9:49

Dostał jedną zaliczkę w wysokości 20% całej roboty, ale później upomniał się o kolejną w tej samej wysokości, której już nie otrzymał. Co do pieniędzy, to ustaliliśmy sztywną stawkę za wykonanie całego remontu. Zdeklarował na początku, że remont zabierze około 2 tygodni. Byłem z początku zadowolony, że przychodzi na 8-10 godzin, bo pracując tyle na pewno by się wyrobił (zależało nam, bo jak tu mieszkać bez łazienki). No, ale z tych 10 godzin, to "pracował" może z połowę. Rzecz frustrująca, bo jest krępujące, jak siedzi tyle godzin, a korzystać z toalety trzeba. Gdyby przychodził na 4-5 godzin i rzeczywiście pracował cały czas byłoby to samo. Do tego te jego ciągłe telefony, błędy, na których poprawianie marnował mnóstwo czasu powodowały kolejne obsunięcia w czasie. Przedłużający się remont mogę znieść, jeśli powodują go przyczyny obiektywne. "Fachowiec" dowiedział się co nas boli, nie mógł się pogodzić z tym, że jest krytykowany i wytyka mu się błędy, wczoraj rano spakował swój sprzęt i wyszedł. Jeszcze wieczorem zaprosiliśmy Panów z jednej firmy do obejrzenia tego, co po sobie pozostawił i od razu wyszło jaki z niego był specjalista. Krzywo położone kafelki od razu zauważyli ("fachowiec" twierdził, że żądanie ich poprawienia, to widzimisię żony), do tego nie poprowadził elektryki i odpływu z pralki (zostawił to sobie na koniec). Nie do końca jestem pewien, czy to co zrobił jest warte zaliczki jaką otrzymał, ale na odzyskanie nie widzę szans, ponieważ on uważa, że do zerwania współpracy doszło z naszej winy (usłyszał dzień przed zakończeniem pracy kilka mocnych słów odnośnie tego co robi i uraziło go to do bólu).

Gryngol
Początkujący
Początkujący
Posty: 11
Rejestracja: 22 sty 2009, 17:35

autor: Gryngol » 05 lut 2009, 22:52

Ja własnymi siłami remontuje taką łazienkę już od 16 sierpnia 2008;)
Na początku tylko w weekendy robiłem ze szwagrem i w sumie w dwa weekendy skuliśmy plytki, wymieniliśmy rury i elektrykę. A potem to już moja dłubanina aż do teraz, ale koniec coraz bliżej i co najważniejsze, własnymi rękami.
Dużo się człowiek nauczył no i trochę kasy zaoszczędził:)

artnowy
Początkujący
Początkujący
Posty: 25
Rejestracja: 29 sty 2009, 22:43

autor: artnowy » 07 lut 2009, 0:02

no to Ty gryngol przebijasz wszystkich :D :D :D pol roku :!: :D (żart!)
A do tworcy tematu - gdzie znalazłes tego majstra? z polecenia? widziałes jego wczesniej wykonana prace?od znajomych? przez znajomych ? to im podziekuj! i powiedz nastepnym znajomym ze ten Pan naprawde NIE nadaje sie do tego co robi!smutne ale prawdziwe!

bercik1965
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 74
Rejestracja: 29 lis 2008, 19:15
Lokalizacja: Wrocław

autor: bercik1965 » 07 lut 2009, 16:07

hihihihihiihi widocznie długo a najlepiej tyle ile potrzeba trzeba było wywalić na zbity pysk już wcześniej a zaliczki nie dawać od razu tylko po kilku dniach jak widoczne by były efekty ja taką łazienkę robię tylko popołudniami 2,5 do 3 tygodni jestem ciekaw ile chciał za zrobienie aż mnie korci no i jeszcze poprowadzeni odpływu do pralki chciał sobie zostawić na później to znaczy że miał położyć na wierzchu ciekawe rozwiązania z lat 70 mam teraz takiego klienta który nie chcę schowac rur w ścianę czy też w podłoge bo to za drogo wychodzi ręce opadają
bercik

valdek
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 03 lut 2009, 12:06

autor: valdek » 09 lut 2009, 11:17

Niestety fachowcy z polecenia znajomych mieli terminy na pół roku do przodu zajęte, a ja potrzebowałem kogoś na już. Dałem ogłoszenie, gość odpowiedział, obejrzałem sobie jego stronkę ze zdjęciami remontów, nic podejrzanego tam oczywiście nie zauważyłem. Po zdjęciach poznałem , że remontował mieszkanie w sąsiednim bloku, więc stwierdziłem, że ma już doświadczenie z łazienką o identycznym rozkładzie. Przyjechał na oględziny miejsca zbrodni i wydawał się ok na pierwszy rzut oka. Tego typu wydarzenia skłaniają ludzi, żeby sami się trochę przyuczyli i zrobili sobie remont. W końcu skoro tacy partacze biorą się za remonty, to dlaczego miałbym być gorszy.

pers
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 61
Rejestracja: 22 lip 2008, 9:22
Lokalizacja: Gliwice

autor: pers » 09 lut 2009, 18:52

Bo dobrego fachowca poznać po czasie oczekiwania na wykonanie zleconej pracy,chociaż nie zawsze ale zawsze.
Druga sprawa, nigdy nie szukaj na już na ostatnią chwile, bo to raczej nie realne znaleźć dobrego fachowca w tak krótkim czasie.

Rafal_25
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 10 lut 2009, 12:36

autor: Rafal_25 » 10 lut 2009, 12:46

Moim zdaniem to nie jest fachowiec tylko pseudo fachowiec gość który uważa ze wszystko potrafi a tak nie jest, moim zdaniem 10 dni to max na taka łazienkę jeśli wymagana jest zmiana instalacji wodnej, równanie ścian i posadzki , nowe przewody elektryczne i biały montaż. :lol:

valdek
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 03 lut 2009, 12:06

autor: valdek » 23 lut 2009, 16:24

Nowa ekipa skończy prace w tym tygodniu, niestety najwięcej czasu zajęły im poprawki po fachowcu :/ Ale przynajmniej widać, że teraz jest coś robione i jest to robione dobrze :)

gutdesign
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 51
Rejestracja: 24 paź 2008, 23:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

autor: gutdesign » 02 mar 2009, 17:39

I dlatego najlepiej zamówic projekt u architekta wnętrz :) Wtedy wykonawca wszystko ma policzone, wszystkie odległości, przyłącza, nawet projekt instalacji wodno-kanalizacyjnej można niemocie zrobić. I trzeba tylko pilnować czy robi zgodnie z projektem, bo sa tacy "fachowcy" którzy nie potrafią czytac rysunków technicznych od architekta.

PiS_owiec
Początkujący
Początkujący
Posty: 23
Rejestracja: 03 mar 2009, 20:01

autor: PiS_owiec » 03 mar 2009, 20:26

O właśnie i tu najlepiej zobrazowany polski "fachowiec" czyli innym słowy mówiąc Pan Zenek złota rączka. Do takich remontów bierzemy firmę budowlaną z którą spiszemy umowę co do terminu i kwoty. Za każdy dzień zwłoki firma zapłaci nam karę zazwyczaj w wysokości 5% wartości umowy. No i znów się okazało że chcieliśmy zaoszczędzić parę groszy i odwraca się to przeciwko nam. Więc proszę pamiętać o FIRMACH!!!
KRISBUD

tabaza16
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 29 sty 2009, 23:11

autor: tabaza16 » 03 mar 2009, 21:14

co do tej łazienki to chyba nie wiele jest firm, które podpisują tak niekorzystne warunki umowy jakie ty preferujesz a zwłaszcza na takie małe roboty - wiem bo trochę w tym siedzę, a co do fachowców to jest wielu dobrych tylko kto poważny bierze jakiegoś klienta przykładowo z ogłoszenia, nie widząc jego roboty i wogóle nie znając gościa - ludzie trochę ogłady, nie potrzeba jest od razu firma nie wiadomo jaka bo generalnie każdy dobry glazurnik ma zarejestrowaną działalność i jak poprosimy to wystawi rachunek czy podpisze z nami umowę !
A co do płacenia za zwłokę to też bym podpisał taką umowę ale już tak bym ją skonstruował żeby mi się opłacało - bo przecież umowa ma wiązać obie strony !
A tak na marginesie - jak by mi fachowiec robił łazienkę i wyszłoby że się spóźni 2-3 dni i miałbym mu za to potrącić jakieś 800zł to wolałbym żeby się już tak nie śpieszył ale zrobił ostatni etap porządnie - najlepiej jak potrafi

PiS_owiec
Początkujący
Początkujący
Posty: 23
Rejestracja: 03 mar 2009, 20:01

autor: PiS_owiec » 03 mar 2009, 21:36

Moja firma podpisuje właśnie takie umowy na 0,5%. Mi też nie chodzi o jakieś tygrysy firmowe. Tak jak mówisz wystarczy dobry płytkarz który przede wszystkim podpiszę z nami umowę, spiszę protokół który uprawnia nas do gwarancji i wystawi rachunek.
KRISBUD


Wróć do „Łazienki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości

Gotowe projekty domów