Grzyb, mokra ściana i zimny pokój

Nie widzę tu nic zabawnego a wręcz przeciwnie. Z tych danych (40tel/dziennie) wynika że strach się bać większości fachowców od ociepleń i remontów.
Również się domyślam że nie ma wentylacji ale nawet jeśli by była to nie osuszy takiego "przecieku".
12345poznan ma poważną i przykrą sytuację w dodatku wygląda na to że została z tym problemem sama.
Przez internet nie da się tego naprawić ale można podpowiedzieć jak podejść do tego problemu. Przydała by się wizja lokalna kogoś ogarniętego w tym temacie.

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Gdzie to jest?

Prawdopodobnie Poznań?

-_- greg pisze:Nie widzę tu nic zabawnego a wręcz przeciwnie. Z tych danych (40tel/dziennie) wynika że strach się bać większości fachowców od ociepleń i remontów.
Również się domyślam że nie ma wentylacji ale nawet jeśli by była to nie osuszy takiego "przecieku".

ale od czegoś trzeba zacząć a wentylacja jest najtańsza i zdecydowanie najbardziej skuteczna

-_- greg pisze:12345poznan ma poważną i przykrą sytuację w dodatku wygląda na to że została z tym problemem sama.
Przez internet nie da się tego naprawić ale można podpowiedzieć jak podejść do tego problemu. Przydała by się wizja lokalna kogoś ogarniętego w tym temacie.

Wiesz jeszcze jest kwadratura koła , skoro ktoś wychodzi z założenia że : może by się wziął ale nie uniesie , to nie widzę możliwości noszenia tego za kogoś .
mogę pokiwać głową , stwierdzić że współczuję i pójść do roboty tam gdzie ludzie chcą coś zrobić i niejednokrotnie , inwestują ostatnie grosze - bo załatwienie problemu jest dla nich ważne.
Lepiej się pracuje u kogoś komu zależy , niż u kogoś z rozwiniętym tumiwisizmem i tyle

tam problem leży wyżej niż wieniec nad stropem, po zdjęciu widać że to typowe zalanie a nie zawilgocenie ... woda po ścianie leci wentylacją dziurawego dachu nie połatasz

MTW pisze:Wiesz jeszcze jest kwadratura koła , skoro ktoś wychodzi z założenia że : może by się wziął ale nie uniesie , to nie widzę możliwości noszenia tego za kogoś .
mogę pokiwać głową , stwierdzić że współczuję i pójść do roboty tam gdzie ludzie chcą coś zrobić i niejednokrotnie , inwestują ostatnie grosze - bo załatwienie problemu jest dla nich ważne.
Lepiej się pracuje u kogoś komu zależy , niż u kogoś z rozwiniętym tumiwisizmem i tyle

Podzielam tę myśl.

Z dotychczasowych wpisów, dostrzegam chęć jednego domownika. Być może to się zmieni i życzę aby się zmieniło.
Niektórzy z nas świetnie by sobie poradzili z tym problemem ale owa domowniczka nie ma pojęcia od czego zacząć i jak zacząć aby nie wpakować się w niepotrzebne koszty.
Odnośnie nieszczęsnej wentylacji to jeden z elementów tej układanki, który powinien być zaplanowany i wykonany przy okazji naprawy tego problemu.

Krystian_Tarnowski pisze:tam problem leży wyżej niż wieniec nad stropem, po zdjęciu widać że to typowe zalanie a nie zawilgocenie ... woda po ścianie leci wentylacją dziurawego dachu nie połatasz

wolność interpretacji zdjęć w jakości X.
Ogólnie zdjęcia są 2 ścian
rurka w narożniku tylko na jednym ,
a mokre jest w miarę równo rozłożone po ścianie i suficie ( narożnik ) ,
znaczy bardziej mi pasuje na kondensat z punktu rosy niż typowe zalanie przez nieszczelny dach .
wentylacją obniżę wilgotność
a na wiosnę ocieplenie dachu .
tylko trzeba zaokrąglić kwadratowe koło

farba kuchnia łazienka ... zero paroprzepuszczalności + brak wentylacji + zbyt wysoka temperatura = kondensacja na powierzchni

W tym momencie reczywiście tylko dobrze grzać i wentylować, przyczyną jest niedocieplona, przemarzająca ściana i sufit ...no i wentylacja, miałem kolegę, któremu robiło się tak w ciepłym gorącym bloku na ostatnim piętrze, jak tylko zamontował nowe szczelne okna

proponuję oczywiście wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła do tego, ale dopiero po docipleniu domu, wtedy wszystko się zmieni

idioci walczą z FIZYKĄ Ci mądrzejsi jej tylko pomagają