W jaki sposób? Przecież w obiegu kominka nie będzie przepływu. Jak uważasz o ile stopni może dodatkowo obniżyć temperaturę powrotu?
A przypatrz się jak zbudowana jest klimatyzacja.Tam jest podobny wymiennik ciepła przez który przedmuchujemy ciepłe powietrze latem.A nagrzewnice w kościołach widziałeś?Tam akurat zachodzi takie zjawisko jak tu będzie w szeregowym połączeniu.Nie pytaj o ile schłodzi,tylko jak dużo ubytku będzie.Nie zapominaj że komin cały prawie czas ciągnie powietrze i będzie wystudzał wodę w nagrzewnicy.I im cieplej będzie miał na dole tym bardziej będzie ciągnąć.Chyba że odetniesz piec od komina to wtedy ubytek będzie mniejszy.W skali miesiąca niezła strata może być!!!
W jakim sensie "lizane"? Masz na myśli wymianę ciepła w wymienniku? Bo w przeciwnym razie nie widzę sposobu by woda z kominka fizycznie miała kontakt z woda w instalacji.
Tu akurat palnąłem,zapomniałem że z wymiennikiem,sorki
Jeżeli chodzi o lizanie,mam na myśli dodatkowy przepływ wody przez kocioł.(w czasie kiedy nie pracuje)Zresztą w dwufunkcyjnym raczej to połączenie nic nie da,bo zawór trójdrożny w pozycji spoczynkowej łączy obieg z wymiennikiem CWU. odcinając CO.
Średnio na dobę kiedyś Termet wyliczał pracę kotła 12h na dobę.Myślę tu o nadmiernym zużyciu kotła na wskutek ciągłego przepływu wody.Zauważalne to jest nawet w wiekowych nagrzewnicach gdzie wylatują dziury na zagięciach i przewężeniach,których zalutować nie sposób bo pergamin się zrobił.A stare były z grubościennej grubej rury miedzianej,a nie jak teraz,badziewie na 5 lat.