Wytrzymałość stropu w starym budynku z lat 50 czy spowoduje katastrofę?

Witam jestem w trakcie generalnego remontu mojego domu rodzinnego z lat 50 jego projekt z tamtych lat przewidywał piętro poddasze. Ja też tak robię tylko z nowym projektem. Moj obecny etap to montaż ogrzewania podlogowego i wylewki osoba która mi to robi zabiła mi ćwieka czy stary strop wytrzyma taki ciężar. Według projektu i konstruktora tak, z tym ze cały mój projekt jest skopany i w nic co jest w nim zawarte nie wierzę. Kierownik budowy też nie dał mi jednoznacznej odpowiedzi tylko powołał się na projekt. Odkryłem stary strop do zbrojenia i wygląda to tak idą pręty 10 co 40cm i w poprzek też trafiłem na jeden więc przypuszczam że + - jest podobnie co 40cm miedzy nimi jest dana 6 co 20cm w układzie siatki strop jest gruby na 8cm betonu z żwirem. W każdym pokoju na parterze jest trochę obwiśniety max to 4cm ciężko powiedzieć dokładnie bo jest sufit podwieszany ale nic sie z nim nie dzieje płyty nie pękają, największy pokój będzie miał 5mx5m. I teraz jak dam styropian 5 cm, ogrzewanie podłogowe i zwykła wylewke betonowa robiona maszynowo strop się zawali?

Zrobiłem prostą próbę skakałem na środku przy mojej 110kg wagi strop drżał ale chwilę i ustal nie falował czy tam pływał.

Zacząłem czytać nad alternatywną wylewką coś lekkiego zamiast tradycyjnej . Mam już rozłożony styropian 5cm jak bym na to wylał lekka wylewke styrobetonową lub keramzytową coś to da mogę wtedy zrobić ogrzewanie podłogowe bez konieczności wzmacniania stropu?

Myślę czy nie odkuć w piwnicy strop z parteru. Robiłem sam wylewki jakieś 13 lat temu i nic się z tym nie stało. Dom sie nie zawalił.