Mnie fototapeta kojarzy się tylko z jakimś pejzażem górskim :d

Tylko z tymi promocyjnymi właśnie różnie bywa. Często lubią zostawać małe włoski i kłaczki i inne paprochy...

Wszyscy tyle mówicie o tych rozkładanych stołach....ale moim zdaniem, jeśli mamy jadalnie z prawdziwego zdarzenia, to nie powinno w niej brakować miejsca na stół - również z prawdziwego zdarzenia. Z z rozkładaniem jest zwykle problem, jeśli mamy np. niespodziewanych gości na obiedzie

Czternaście pisze:ja ostatnio szyłam kolorowe poduszki... niby niewielka rzecz, a jednak oko cieszy i przynosi więcej kolorów do wnętrza

Z czego szyłaś? Z jakiego materiału? Kupowałaś, czy jakieś gotowe "z czegoś"?

A mnie się poddasze kojarzy z czymś ciepłym i przytulnym. Biura bym tam nie robiła, ale ja np. zaaranżowałam tam przestrzeń na "dodatkowe" miejsce sypialniane. Świetna sprawa dla gości lub po prostu...nigdy nie wiadomo kiedy rodzinka się może powiększyć:)

A jakie musisz mieć zaufanie do drewna? Odnowić raz na kilka dobrych lat to nie problem, a na płytke zawsze może ci coś spać, może pęknąć, łatwiej się pośliznąć, etc. i co?

Tylko, że telefon jest tylko do użytku zewnętrznego, a jedzonko prześwietlone falami zajadasz i wszystko idzie w organizm:P

Mówicie cały czas o szklanej podłodze do domu? Bo jak dla mnie to do domu średnio pasuje, nawet do eleganckiego salonu:p

A jaki mniej więcej kosztorys takich rarytasów?

"Ściana składana" czyli takie drzwi własnie składane szerokie, w jakimś jednolitym kolorze (np. dobrane do mebli:)

No u mnie powodem wilgoci było przede wszystkim suszenie prania na suszarce rozkładanej w pomieszczeniach. No niestety, układ domu był taki, że nie było innej możliwości. Ale pomógł własnie pochłaniacz wilgoci taki zwykły na kostkę kupiony chyba gdzieś przez internet, niedrogi, a za to skuteczny! Wi...

OKNO MUSI BYĆ! Światło to raz - kuchnia raczej kojarzy się z pomieszczeniem "ciepłym" i przyjaznym, nawet dla gości. Ciemna kuchnia trochę przypomina piwnice. Druga sprawa to wentylacja. Jak bardzo zaawansowany nie byłby okap, tak przy większym gotowaniu trzeba wpuścić/wypuścić trochę powi...

A ja jestem zdania, że co urządzone własnym wysiłkiem - to cieszy najbardziej:) Nabiegasz się pewnie trochę, stracisz trochę czasu na przeglądanie inspiracji, ale potem świadomość, że efekt jest wynikiem twojej pracy - ach:)

Dekoracja....jak dla mnie odpada. Bo przecież ciężko wstrzelić się w czyjeś gusta. Najlepiej jakiś przydatny gadżet, który z pewnością przyda się w każdym domu, ale którego "nowi domownicy" jeszcze nie zdążyli kupić (bo masa innych wydatków). Jakiś toster albo sokowirówka, dodatkowy zestaw...

No też obstawiałabym przy dużej altanie, bo skoro to ma być miejsce relaksu to nie może być nam w niej ciasno. + jeszcze miejsce na grilla mmm, to jest wiosna:)