Jakość nie zawsze idzie w parze z ceną. Moje budżetowe meble pokojowe zaskoczyły mnie swoją trwałością. To już dobrych 8 lat jak nie więcej a one dalej są jak nowe.
Żaby nie zagracić przestrzeni postanowiłam ograniczyć do minimum dekoracje i w efekcie wnętrze jest trochę smutne i mało przytulne. Myślałam żeby dodać coś minimalistycznego, co przełamie surowość le nie bardzo mam pomysł na to, co miało by to być. Może jakieś tkaniny, z których dałabym uszyć zasłon...
Macie jakieś sprawdzone sposoby na upiększenie wnętrza? Chodzi mi o wprowadzenie przytulności do industrialu (wyszło trochę zbyt surowo). Może jakieś tkaniny na zaslony? Coś w tym stylu: