Ja też bym nie ryzykowała kupna mieszkania na rynku wtórnym. Tzn jeszcze zależy pewnie od jakości, roku budowy etc, ale mimo wszystko. Mury przeważnie są już troszkę "zużyte", do tego dochodzą koszty remontu, bo nawet jeśli mieszkanie nie wymaga choćby drobnego odświeżenia, to niekonieczni...