Murowanie czegokolwiek w zimie to zawsze ryzyko. Najlepiej mieć już przed zimą stan surowy zamknięty i wtedy można suszyć ściany i powoli bawić się w wykończeniówkę. Zaprawą murarską to bym nie działał przy mrozie - nawet po dodaniu jakichś specyfików, które opóźniają zamarzanie. Słyszałem jednak o przypadku, kiedy to znajomy miał przed zimą tylko płytę fundamentową, a ściany zaczął murować w okolicach końca lutego
Oczywiście były wtedy przymrozki, ale murował się z tzw. suchej zaprawy (Porotherm Dryfix), gdzie nie używa się wody. Jedyny kłopot to pierwsza warstwa, ale to akurat było robione przy jakimś mega skoku temperatury. Poza tym zima jest bezsensowną porą na murowanie, bo dni są bardzo krótkie... Jak ktoś pracuje to sobie już po 16 nie pobuduje