dertyserwis pisze:Dobrze użyć czegoś nietoksycznego najlepiej farby z nano srebrem bo biocydy wywołują choroby polecam Ci farbę Spranda. Jako praktyk zalecam likwidację mostków termicznych i uskutecznienie wentylacji np montując nawiewniki okienne
Tak. Masz rację, że srebro nie jest toksyczne.
Podchloryn sodu jest do stosowania na zewnątrzn, chociaż jest sprzedawany jako do stosowania wewnątrz pomieszczeń co stanowi poważne zagrożenie dla życia. Chlor miesza się z węglem aktywnym tworząc dichlorek (informacja z Państwowej Straży Pożarnej), powoduje raka, uszkadza wzrok, skórę i powoduje miejscowo sinice. Latami zostaje na ścianie. Chlor od greckiego słowa na kolor zielony. Wywołuje RADS.
Chlor miesza się z wodą, nadtlenkiem wodoru H2O2, sodą oczyszczoną, octem, tworząc jeszcze bardziej toksyczne substancje. Najlepiej udać się do toksykologa. Wytwarzane substancje to gazowy kwas solny HCl oraz chloroform i wszystko co jest jeszcze bardziej toksyczne ulatnia się po próbie usunięcia z ściany. Ozonowanie pogarsza toksyczność ponieważ ozon, który również jest toksyczny, wchodzi w reakcję z chlorem stając się bardziej śmiertelny.
Podchloryn sodu to środek wytwarzający chlor, który w mocnym stężeniu jest zielony i stąd nazwa (chlorofil to zielony barwnik, chlor też ma zielony kolor, gr. chlor - zieleń). Barwi ściany na kolor zielony.
Po użyciu chloru wymagana jest tlenoterapia. Nie ma leków przeciwko związk chloru. Straż pożarna nie jest wstanie przeciwdziałać zatruciu chlorem.
Nie jesteś wstanie uzyskać pomocy na SOR w razie narażenia na chlor bądź podchloryn sodu. Nie ma znanych środków mogących zabezpieczyć Cię przed chlorem.
W kartcie charakterystyki produktu "Pufas" niemieckiej firmy jest napisane, że skórę należy przemyć wodą z mydłem jednak jest to raczej placebo.
Podchloryn sodu jest też stosowany jako wybielacz do prania razem z boraxem.
Z wapniem np. tynkiem, tworzy w reakcji podchloryn wapnia. Może wytwarzać też w reakcji kwas siarkowy i wiele więcej. Chlor zbiera się przy podłodze, więc w przypadku zatrucia dużą ilością należy udać się wyżej.
Uszkadza zęby i powoduje ból zębów, uszkadza wzrok.
Fosfor dla przykładu powoduje odklejenie rogówki.
Bor jako halogen i borax też powodują uszkodzenie płuc jak i chlor, czy ozon (nomen omen zwalcza pleśń lepiej niż chlor). Impregnacja drewna boraksem jest krótkotrwała i powoduje wydzielanie się toksycznych gazów. Skuteczność to 1 msc.
Skuteczność podchlorynu sodu to 2 msc, nawet jeśli zostaje on do 4 miesięcy, 6, roku to pleśń i tak wróci w miejscach gdzie ten podchloryn sodu został zaaplikowany; działanie jest porównywalne skutecznością do użycia wody utlenionej czy wody z mydłem. Toksyczność jednak przeważa na niekorzyść chloru. Firma "Pufas" sprzedaje 99 procentowy roztwór podchlorynu sodu. Ten związek był używany w niemieckich obozach koncentracyjnych do zabijania ludzi, chcesz go używać w mieszkaniu? Brawo.
Roman Dmowski pisał właśnie, zanim ktoś wiedział o masowych ludobójstwach, że .... to pleśń. Tym samym co zabija pleśń, trujesz siebie oraz zwierzęta. Jednak pleśń jest prostrzym organizmem i lepiej sobie radzi w kontakcie z chlorem.
Tak samo toksyczne jest wapno gaszone, ale też może zwalczać pleśń. Jest skrajnie toksyczne i mokre wapno powoduje uszkodzenia skóry, blizny i samo nie nadaje się do stosowania wewnątrz pomieszczeń nawet w małych ilościach, gdyż zatruwa powietrze. Wdychanie tego jest toksyczne.
Farba z chlorem? Nie dziękuję.
Wolałbym użyć farby z radem, bo kiedyś podobne sprzedawali nawet jako zabawki dla dzieci. USA.
Rad jest o tyle toksyczny, że gdy organizm gromadzi wapń to w kontakcie z radem, wapń w kościach jest wymieniany na rad gdyż jest podobny cząsteczkowo.
Co powiem, woda z mydłem jest lepsza. Nawet mydło malarskie ma właściwości grzybobójcze, ale też raczej lepiej stosować na zewnątrz takie rozwiązania niż się truć tym mydłem i warto w każdym przypadku sprawdzać "kartę charakterystyki" środków chemicznych z którymi ma się doczynienia.
To w laboratorium pod wyciągiem pierwsza rzecz, którą się robi. Dalej zapatrzyć się w rękawicie, fartuch i dobre okulary ochronne.
Chloru sobie nie wywietrzysz, tak o sobie. Zobacz na doniesienia prasowe, największe zagrożenie dla Strażaka to wyciek wagonu z chlorem. Nie może nic zrobić poza tym, że musi czekać aż chmura sama się usunie i zabezpieczyć osoby zatrute przed dalszym narażeniem na chlor. To nie zabawa.
Ludzie umierają na raka od tego, nawet może się w ciągu kilku dni zdarzyć tak, że chlor spowoduje na Twojej skórze nieodwracalne zmiany skórne i trwale uszkodzi wzrok. Wystarczy 0,5 L a nawet mniej tego podchlorynu sodu, który miesiącami zostaje na ścianie o ile nie wejdzie w reakcję z wapniem i wtedy zwiększa śmiertelność radykalnie, a lepiej może nawet z octem czy sodą oczyszczoną... patrz wyżej.
To jest naprawdę i dosłownie środek stosowany przez antyslawinistów w III Rzeszy, a Ty ich wyręczasz. Dosłownie to się zaleca do stosowania dzieciom w pokoju i nie myśl, że jak pryśniesz tego mniej to będzie tylko troche toksyczne, chcesz stracić wzrok?
Nie wiem czy za równowartość 40 złotych, 0.5 L warto było kogoś pozbawić życia. Za 40 złotych.
Dalej, bo trzeba to wyjaśnić i zwykle ludzie mają złe rozeznanie. Glon nie jest toksyczny, jest zielony. Zwykle jest na elewacji i powstaje od wilgoci.
Grzyb jest to zarówno pleśn jak i owocnik grzyba, który rośnie w ścianie a który jest widoczny gołym okiem. Nie ma tu utartej kategoryzacji w sklepach budowlanych: wszystkie gatunki grzybów jednak, są grzybami i te z kapeluszami i te rosnące na starym chlebie. Jako szkodniki w budownictwie występują te dwa rodzaje grzybów. Bardziej szkodliwy jest wbrew pozorom taki grzyb z kapeluszem, gdyż jego grzybnia wrasta w ścianę a on sam wyrasta z ściany korodując ją jak kropla w skale, gdy ta skała w efekcie pęka. I takie grzyby również zwalcza się chemią.
A pleśń jest o tyle specyficzna, że może zająć stare tynki błyskawicznie, to rośnie wyłącznie na wierzchniej warstwie. Nie rośnie na styropianie, na wapnie.
Na gipsie rośnie jeśli gips jest bardzo wilgotny i są mostki termiczne.
Pleśn wystarczy usuwać wierzchniowo, gdyż rośnie z zarodników w powietrzu (warto się zaopatrzyć w dobrą wentylacje, np. wydrążyć rurę w ścianie aby odprowadzała nadmiar wilgoci). Pleśn rozwija się wyłącznie dzięki wilgoci bez której ginie.
Mostek termiczny to takie miejsce styku ciepłego powietrza z zimnym, przez co skrapla się tam woda na ścianie co pozwala pleśni na rozwój. Usunięcie mechaniczne pleśni na niewiele się zda przy mostku termicznym ponieważ w przypadku obfitych opadów deszczu czy ogrzewania mieszkania, woda będzie się tam skraplać.
Warto więc zadbać o ściane wierzchnią, aby ten mostek termiczny wyeleminować w jakiś sposób, chociażby elewacja. On będzie ciągle mokry.
Tam samo okna w nowym budownictwie są zbyt szczelne i zwiększają wilgotność powietrza. Pranie, gotowanie, prasowanie też uwalnia parę wodną.
Otwieranie okien może nawet pogorszyć sytuację w mieszkaniu, gdyż zarodniki glonów czy pleśni mogą wlecieć do mieszkania a znajdować się na elewacji.
Wszelkie stosowanie halogenów typu chlor i bor w tej sytuacji jest niebezpieczne w pomieszczeniach, które nie znajdują się na zewnątrz a jest przecież niebezpieczne ich stosowanie samo w sobie już nawet na otwartej przestrzeni. Chlor nie jest skutecznym środkiem chroniącym przed pleśnią, jest to problem wieloletni i wymaga zmiany myślenia. Chlor jest nieusuwalny, nie ma odtrutki na związki chloru, nie da się przeprowadzić żadnych zabiegów medycznych aby pomóc osobie narażonej na działanie chloru.
Leczenie jest objawowe, np. tlenowanie. Skutki narażenia organizmu na chlor zostają trwale na ciele.
Chlor zabija. Wapno zabija. Związki chloru zabijają.
Ten chlor zabija nawet po wielu miesiącach, gdy wydaje nam się, że go usunęliśmy. Niestety zostaje on na ścianie i wydziela się w dalszym ciągu.