Około 14 lat temu ogrodziłem swoją posesję płotem z płyt betonowych, nigdy nic się z nim nie działo, 3 lata temu na sąsiadującej działce pojawił się nowy właściciel i wybudował dom, oraz podniósł teren celem wybudowania sobie podjazdu do domu. Nasyp pod podjazdem jest zrobiony ściśle z moim ogrodzeniem na wysokość ok 0,5m. Od ponad roku można zaobserwować coraz większe przechylenie się płotu w stronę mojej działki, co jest ewidentnym wynikiem nacisku ziemi z podjazdu. Nachyleniu uległo już 22 m.b. płotu, tj. 11 przęseł.
Obawiam się, że w okresie do 2 lat płot przewróci się, a podjazd sąsiada ulegnie uszkodzeniu. Jakakolwiek naprawa ogrodzenia też nie jest możliwa, bo rozebranie choćby części spowoduje usypanie wału. Dogadanie się z sąsiadem też odpada.
Moje pytanie: kto w razie przewrócenia się płotu ponosić będzie winę od strony prawnej. Jak ewentualnie zabezpieczyć się przed działaniem sąsiada dążącym np. do odszkodowania z mojej strony. Dodam, iż sąsiad nie wybudował żadnego muru oporowego lub czegokolwiek w tym stylu, co mogłoby zapobiec obsuwaniu się podjazdu. Gdzie ewentualnie szukać pomocy w razie sporu?