Moderator: konsultant BuildDesk
ja nie dyskutuję, bo Pan się na tym nie zna, ja tylko Pana jasno poinformowałem.Dalsza dyskusja
To jest właśnie to o czym wcześniej pisałem. Tworzy Pan dom, którego jest Pan niewolnikiem. Np. w łazience jest ciepło, ale tylko w określonych godzinach. Grzejnik 3000W aby nagrzać pomieszczenie o powierzchni 5m2 (kubatura max 15m3) potrzebuje trochę ponad minutę. Po tym czasie się wyłączy. Nie znaczy to, że nagrzeją się ściany i inne akcesoria w łazience. One potrzebują dużo więcej czasu.Tomasz_Brzeczkowski pisze:ja nie dyskutuję, bo Pan się na tym nie zna, ja tylko Pana jasno poinformowałem.Dalsza dyskusja
Opiszę może na przykładzie łazienki w której potrzebuję
18- 20st C- 23 z dwoma 10 minutowymi odcinkami 29 stC) potem od 23 18stC do 5 dalej 20 st C z 15 minutowym odcinkiem 29stC. do 8 rano od 8 do 18 15 stC .
łazienka 5 m2 - ogrzewanie podłogowe 500W / 800W / grzejnik z nadmuchem gorącego powietrza pod ręcznikami 3000 W
Proszę zgadnąć co najmniej zużyło?
Pytanie było co prawda do Pana Tomasza, ale znając sposób jego tłumaczenia wiem, że niewiele ono Panu da (próbkę takiego tłumaczenia ma Pan dwa posty wyżej).konsultant BuildDesk pisze:Czy mógłby Pan przedstawić merytoryczne podstawy do stwierdzenia, że w domach energooszczędnych nie spotyka się instalacji poniżej 100W/m2? Oraz (pytanie Pana HenoKa) dlaczego montując grzejniki o mocy 100W/m2 zuzyjemy mniej energii aniżeli przy grzejnikach 70 W/m2?
No tym razem Pan Tomasz pozytywnie mnie zaskoczył .HenoK pisze:Pytanie było co prawda do Pana Tomasza, ale znając sposób jego tłumaczenia wiem, że niewiele ono Panu da (próbkę takiego tłumaczenia ma Pan dwa posty wyżej).
Podzieliłbym inwestorów na dwie kategorie. Jedni mają budowę swojego domu przemyślaną w najmniejszych szczegółach, oni zazwyczaj aspekt energooszczędności brali pod uwagę dużo wcześniej i świadectwo energetyczne jest w tej sytuacji niepotrzebnym balastem.konsultant BuildDesk pisze:Przy okazji mam pytanie - z praktycznego punktu widzenia i doswiadczenia jaki wpływ Panów zdaniem ma certyfikat na rzeczywiste oszczędnosci, tzn. czy w jakikolwiek sposób skłąnia użytkowników do oszczędnosci bądź iwnestycji w stronę oszczedności energii?
Inwestorzy Ci zazwyczaj sądzą, że współczesne domy są zaprojektowane jako energooszczędne.
Państwo, to bardzo złożony twór. Teoretycznie, to żaden problem zmienić normy. W praktyce jednak oznaczałoby to kompletne załamanie rynku budowlanego. Zabrakłoby specjalistów od izolacji, materiałów izolacyjnych, a przynajmniej znacznie wzrosły by koszty izolacji domów. Jednocześnie bezrobocie zajrzałoby w oczy instalatorom systemów grzewczych.Tomasz_Brzeczkowski pisze:Stąd też moje twierdzenie, że państwo oszukuje ludzi podając takie normy.
Wróć do „Certyfikaty energetyczne”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości