mit co2

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Kominek otwarty. Komin poza "termosem" na zewnątrz domu. Ogrzewanie się praktycznie ni załącza.

W to, że ogrzewanie się nie załącza oczywiście wierzę. Jeżeli w pomieszczeniu o powierzchni ok. 60m2 (salon + kuchnia + hall), które do utrzymania temperatury w największe mrozy potrzebuje ok. 2kW mocy grzewczej rozpali Pan kominek o mocy 10kW (mniejsze kominki otwarte raczej trudno znaleźć), to z salonu robi się sauna (trzeba pamiętać, że dom ma prawie zerową bezwładność cieplną).

To nie mój dom więc nie wiem czy się daje wytrzymać po napaleniu. My tam tylko robiliśmy ogrzewanie i wentylację. Kominek jest otwarty, komin poza domem, więc praktycznie nie grzeje. Powietrze bierze z wentylacji, więc nie bardzo wierzę w te 10kW nawet w 2kW...

Panie Pawle, czy już Pan wie ile wyniesie akcyza i od niej VAT na paliwa stałe od 2011 roku? Bo ja sie dowiadywałem. Na razie są plany, by kWh z ekogroszku była tylko dwa razy droższa niż z prądu, ale to projekt...

Oj będzie powtórka z 96' gdy olej kosztował 60gr i zamiast izolować - zakopać zbiornik i buderusa. Nic to Pana nie nauczyło?

Tomasz_Brzeczkowski pisze:To nie mój dom więc nie wiem czy się daje wytrzymać po napaleniu. My tam tylko robiliśmy ogrzewanie i wentylację. Kominek jest otwarty, komin poza domem, więc praktycznie nie grzeje. Powietrze bierze z wentylacji, więc nie bardzo wierzę w te 10kW nawet w 2kW...

Prawdę mówiąc, gdy się temu projektowi przyjrzałem uważniej (wcześniej oglądałem ten rysunek, który Pan zamieściła w galerii Forum - jest no niestety bardzo niewyraźny, teraz znalazłem inną jego kopię), to śmiem twierdzić, że ten dom nie ma najmniejszych szans, przy normalnej eksploatacji (temp. 20 st. C, 4 osoby korzystające z ciepłej wody) zużyć na wszystko 40kWh/m2 rocznie. Uwzględniając w tym oczywiście ogrzewanie, bez wykorzystywania kominka.
Dlaczego ? Dom ten jest zaprzeczeniem domu energooszczędnego. Ma bardzo rozbudowany rzut, znaczną część przegród stanowią okna, wcale nie optymalnie skierowane w stosunku do stron świata. Tak zbudowany dom, pomimo potężnej ilości izolacji ma także sporo mostków cieplnych, nie dających mu szans na tak niskie zużycie energii.
Owszem, jeżeli w tym domu regularnie pali się w kominku, obniża temperaturę, gdy nie ma domowników, bardzo oszczędnie korzysta z ciepłej wody, można zejść ze zużyciem energii elektrycznej do takiego poziomu, ale tylko energii elektrycznej - resztę trzeba pokryć ciepłem z kominka, który, jeśli wierzyć Pana opisowi ma bardzo małą sprawność, a w dodatku zabiera ciepła z wentylacji.

Dobrze, że ten dom o tym nie wie. 8000kWh to w/g właściciela najwyższe zużycie. Zadzwoniłem, w sprawie kominka, pali rzadko, bo wystudza.

Jle Pana dom by zużył na m2 bez pompy ciepła.

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Zadzwoniłem, w sprawie kominka, pali rzadko, bo wystudza.

No proszę, kolejna rewelacja. Kominek, który chłodzi .
To nic tylko latem używać go jako klimatyzatora.

To normalne w otwartych kominkach zasilanych powietrzem z domu. Zwłaszcza jak gorący komin jest za ścianą.
Zaś w lato... kominek by nie klimatyzował, zasysałby rozgrzane powietrze z zewnątrz do salonu. Czego Pan w tym nie rozumie?

Tomasz_Brzeczkowski pisze:To normalne w otwartych kominkach zasilanych powietrzem z domu. Zwłaszcza jak gorący komin jest za ścianą.
Zaś w lato... kominek by nie klimatyzował, zasysałby rozgrzane powietrze z zewnątrz do salonu. Czego Pan w tym nie rozumie?

Dziwi mnie takie zastosowanie kominka. Zalecenia do kominków otwartych mówią o koniecznosci dostarczenia od 200 do 1000 m3 powietrza na godzinę. Powoduje to znaczne zakłócenie wentylacji. Rzeczywiście, jeżeli dostarczamy więcej powietrza zewnętrznego, niż usuwamy go poprzez rekuperator, to musi dojęć do wychłodzenia budynku. Nie prościej było zainstalować w pobliżu kominka kanał nawiewny ?

Może i prościej. Centrala, którą tam amonowaliśmy ma regulowane nadciśnienie.
Być może kominek jest jako ozdoba, użytkowany sporadycznie przy gościach. Spotykamy to coraz częściej. Kominki "grzejące " w domach izolowanych nie wchodzą w grę, to coś wyłącznie romantycznego.

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Panie Pawle, czy już Pan wie ile wyniesie akcyza i od niej VAT na paliwa stałe od 2011 roku? Bo ja sie dowiadywałem. Na razie są plany, by kWh z ekogroszku była tylko dwa razy droższa niż z prądu, ale to projekt...

Coś więcej na temat tego projektu ?
Jak na razie pewne jest, że akcyza na węgiel, koks i gaz ziemny jest wstrzymana dla Polski do 31.12.2011 r. Po tym terminie Polska ma obowiązek wprowadzenia akcyzy na te paliwa. Minimalna stawka akcyzy, którą RP będzie musiała zastosować wynosi 0,3Euro/GJ. GJ dotyczy kaloryczności paliwa. Dla węgla przecietna kaloryczność to 25GJ/tonę. Możemy się więc spodziewać akcyzy na węgiel w wysokości 7,5Euro/tonę, co przy obecnym kursie 1Euro-4,2PLN daje kwotę 31,5PLN/tonę. Jak widać nie jest to kwota, z której wynikałyby drastyczne podwyżki cen ogrzewania z wykorzystaniem węgla, czy gazu.
Dla porównania, przy tej samej ilości energii zużywanej, przy korzystaniu z energii elektrycznej akcyza wynosi ponad 10 razy więcej.