gunar cieśla

autor: **Janko60** » 07 cze 2009, 21:03

Wiezba z wycinaniem pod/nadbitka plus malowanie.
Sama wiezbe na 200 metrach, zrobimy w dwa dni, obojetnie co by to nie bylo, chyba ze bedzie wyjatkowo skaplikowana.

autor: **gunar** » 08 cze 2009, 19:46

Widzę że wśród cieśli przeważa nieśmiertelny vw t4. To maszyna do zadań specjalnych, jak dojechać na teren zajeżdzony przez ciężki sprzęt to tylko vw-ejem 2,4 diesel. Mam już drugiego i jestem zadowolony. Janko napisz coś o swojej maszynie...

autor: **Janko60** » 08 cze 2009, 20:11

Co tu pisac, jezdzi tylki i sprzet wozi, winde dekarska ciaga i tylko paliwa dolewam.
Niedawno kupilem Vito bo firma sie rozrasta i musimy wiecej ludzi zatrudnic, wygodniejszy (piecio osobowy) ale mniej pojemny. Narazie sie sprawuje niezle, zobaczymy jesienia i zima jak wiecej blota bedzie.

autor: **gunar** » 09 cze 2009, 16:19

wada vito to dwumasowe koło zamachowe, które lubi siadać w dieslach nowszej generacji. Ja tam mam Lt 35 średniego. Woże nim sprzęt, drewno na budowę w sumie może być. Ale tak jakby odbiegamy od tematu...

autor: **Janko60** » 09 cze 2009, 18:19

Masz racje, nie miejsce tu na samochodowe dewagacje.
Powiedz mi ile razy trafia Ci sie komin w „koszowej“ albo „naroznej“ krokwi?
Ja ostatnio mam zbyt czesto, odnosze wrazenie ze nasi architekci bardzo kochaja takie „kwiatki“
Najgorsze jest to, ze inwestorzy zwiekszaja wymiary komina, poprzez obmurowanie go cegla klinkierowa (okolo 30cm). Widac to dokladnie na jednym z dachow, (moja galeria) kryty byl czarnym Creatonem „Domino“

autor: **gunar** » 10 cze 2009, 16:45

Raz mi się trafiło na dachu z taką "rabatką' kwiatową,(komin w koszu) ale to się uparłem i komin przestawił murarz. Najlepiej stawiać cały domek od podstaw jak np. robię to ja, wiem na etapie rozmierzania ścian, gdzie wyjdzie komin i wtedy w miarę mozliwości wraz kierbudem ustalamy temat. Ale w momencie gdy zastajesz taką chałe to najlepiej żeby komin na stropie się kończył, aty ustawiasz grady i kosze, by z bólem wątroby przeciąć je po ustawieniu połaci. Jedyną receptą na takie błędy projektantów (wg jednego z nich) byłoby kształcenie praktyczne bezpośrednio na budowie. Ale jak to mówią ten się nie myli co nic nie robi!

autor: **franuś** » 22 cze 2009, 22:13

Witam wszystkich "cieśli"..... Mam taką wielką prośbę jestem początkującym cieślą i do tej pory robiłem dachy tylko z szablonów, czytałem o waszych osiągnięciach i sposobach wykonywania dachów na zasadzie różnych wzorów... Może bi ktoś powiedzieć jak te wzory działają i jak się je stosuje w praktyce? dla mnie to czarna magia a na pewno jest to ogromne ułatwienie sobie miłej pracy....
z góry dzięki za pomoc.... Pozdrawiam :wink:

autor: **gunar** » 24 cze 2009, 7:47

zacznijmy drogi kolego od zakupu literatury Ciesielstwo polskie Kopkowicza. Po zapoznaniu się z nią podam kilka wzorów, ale chyba nie będzie takiej potrzeby. Pozdrawiam ciebie oraz resztę polskiej ekipy ciesielskiej!!!

autor: **Janko60** » 24 cze 2009, 14:49

Sorry za milczenie, ostatnio odkrylismy dach 400m² pod przekladke. Ledwo zdazylismy zafoljowac, przyszly deszcze.
Kontrlaty bite na starych krokwiach zle przylegaja i dach jest nieszczelny, musialem przykryc plandekami (dwie plandeki 12/20m).
Wstyd przed ludzmi, zafoliowany dach plandekami przykrywac

franuś - jak nie wiesz o co chodzi, to najpierw zrozum temat a dopiero wprowadzaj to do pracy. Do tego czasu rob po staremu, zebys nie musial drewna kupowac :wink:

autor: **gunar** » 27 cze 2009, 15:37

franuś zakupiłeś tą książkę o ciesielstwie? Nie pożałujesz

Przemek · autor: **Przemek** » 24 wrz 2009, 17:55

kupiłeś?

autor: **gunar** » 26 wrz 2009, 6:01

Kupił , ale ten Kopkowicz(niech mu ziemia lekką będzie) tak tłumaczy temat zawile, że sam mam problemy z niektórymi rzeczami. Ale osobiście polecam tą książkę. Może dlatego też, że nie ma takiej która rozwiązywałaby połączenia koszowej z grzbietową co jest szalenie skomplikowane jak się to robi pierwszy raz itp.

autor: **docent56** » 27 wrz 2009, 9:27

W wypowiedziach przewijał się temat szybkości wykonania więźby.Mówiono że robię dwa czy trzy dni. Nie jest to żadna informacja.Jedyną właściwą wielkością określającą "szybkość wykonania więźby jest ta którą uzyskujemy z podzielenia powierzchni dachu przez ilość roboczogodzin w jakiej została wykonana.Im wielkość ta jest większa tym szbciej wykonany była więźba.

autor: **gunar** » 27 wrz 2009, 11:11

Ta szybkość zależy też od samopoczucia cieśli prowadzącego, od chęci pracy cieśli montującego i przede wszystkim od zgrania zespołu. Aż dziw bierze, że jak wiecha pod nosem to i dach 200 mkw stodólkę prostą można złożyć z przygotowaniem krokwi za jeden dzień. Ale potem następny jest już wolniej robiony. Potem znowu jakaś wena i znów sprawnie pójdzie. Są dachy że już się na szybkości przejechałem, a jednak nie umiem jakóś wolno stać obok roboty. Traktuję ją jak piękną damę, a przecież damie się nie odmawia.

autor: **DACHOŁAZ** » 27 wrz 2009, 18:17

Ja nigdy do najszybszych nie należałem i przekładało się to w różnych zakresach prac budowlanych . wiźba dachowa np. koperta 250 - 350 m to około 2 tygodnie spokojnej pracy dla mnie i jednego pomocnika + dźwig na około 2 godziny .Im więcej ludzi do dźwigania i montowania tym więcej czasu mogę poświęcić na mierzenie i zacinanie.