mendras pisze:Lasgo, jeśli masz dojście do taniego drewna ( Beskid Śląski ) to co ty kombinujesz. Piec do zgazowania drewna + bufor + wodny kominek. Prawdziwa ekologia, bo tylko spalanie drewna jest naprawdę ekologiczne. Popiół wysypujesz w ogródku, bo to naturalny nawóz. I jest go tyle co kot napłakał. A POZA TYM GRZEJESZ TYLKO TYLE ILE CI W DANYM MOMENCIE POTRZEBA, CZYLI NIE MUSISZ GRZAĆ NON STOP! Kotły węglowe wszystkie mają podstawową wadę, spalają węgiel! Smród, wywóz popiołu i brak suchego paliwa na rynku, nie mówiąc o machlojkach z jakością. I robota, która cię nie minie! Z drewnem też jest robota, ale co to za przyjemność i jaki wspaniały mikroklimat daje schnące koło domu drewno!
![Wink :wink:](http://www.forumbudowlane.pl/images/smilies/icon_wink.gif)
jako swego czasu użytkownik przez 5 lat pieca Vigas... skupiając się wyłącznie na opalaniu drewnem... muszę stwierdzić że ... nie wiesz o czy piszesz...
jedyną prawdą jest fakt że ... rzeczywiście popiołu jest baaardzo mało.
Sąsiedzi zastanawiali się co ja z nim robię... nigdy go nie wyworząc... a on poprostu regularnie wysypywany do pojemnika na śmieci nic nie ważył ani też wiele nie zajmował miejsca.
I to by było z pozytywnych cech na tyle.
Dlaczego do pojemnika... ano dlatego, że popiół drzewny uzyskiwany po spalaniu gazującego drzewa, nie ma nic wspólnego z nawozem, jest to niemal 100% martwica, w temperaturze 600stopni, z płomienia "palnikowatego" przypominającego ten ze spalanego ekogroszku, wszystko co żywe i organiczne się wypaliło bezpowrotnie ... hamująca wzrost i szkodząca znacznej części roślin.
Powie ci to każdy leśniczy... wież mi ...przez 5 lat miałem okazję pytać wielu... bo pokusa była nieodparta,wolałem się co roku upewnić.
Drewno...
trzeba mieć naprawdę duuużo czasu, albo nie liczyć się z kosztami, by takowym towarem opalać dom.
Pierwsze dwa sezony, był to początek bierzącego wieku, w kosztach było genialnie.
Drewno za śmieszne pieniądze w kwocie 25zł za mp kupowane z przydziału w nadleśnictwie.
trzeci sezon, drewno opałowe podrożało uwaga ! ... o 100%
czwarty sezon podrożało o kolejne 20%.
Nie dajcie się naciągnąć na odpady tartakowe za śmieszne pieniądze z transportem do domu... i ten temat przerabiałem... pali się toto jak zapałki.
Pamiętajcie że takie drewno z nadleśnictwa dostaje się w balach o długości około 110cm... z którym coś trzeba robić.
Niezła frajda, tak sobie przysiąść z piła, pociąć troche drewna, potem siekierą połupać ...istna idylla...
ale ... nie wtedy, kiedy na sezon musisz pociąć i narąbać tego ponad 20mp...
A musisz to zrobić na bierząco... i ..gdzies zmagazynować. Układając nawet do wysokości 2 metrów, takie połupane drzewo, wymaga naprawdę sporej powierzcni na magazynowanie...przykrytej powiezchni.
Poprzez ostatnie dwa sezony poddałem się ... poprostu ręce mi opadały od rąbania, cięcia a i czasu było coraz mniej ...i ochoty...
zamawiałem gotowe porąbane i pocięte na niemal kominkowe, drewno u lesniczego, którego żona przy okazji prowadziła firmę z takowo przygotowanym opałem.
Ale opał taki, z transportem kosztował już nie 25zł jak początkowo... nie 60 jak później, nie 70 ...ale 120zł za mp...
Po pięciu latach od ciągłej smoły drzewnej na ściankach z pieca słowackiego Vigasu, zrobiło się sito... strasznie mnie to wkur.... ale z perspektywy czasu, jestem mu za to wdzięczny.
Sam wymusił na mnie decyzję, jakiej z braku jaj bym pewnie jeszcze długi czas nie podjął.
Vigas wylądował na złomie.
W jego miejsce stanał pleszewski kopciuch tworzący " masę " popiołu na ekogroszek...
pracuje trzeci sezon właśnie w kotłowni ... i szczerze powiem
nigdy w życiu nie powróciłbym do opalania domu drewnem.
teraz na 4-5 dni zapominam co to centralne ogrzewanie...
przez 5 lat, musiałem z zegarkiem w ręku przypominać sobie co 7-8 godzin...inaczej... czekało mnie kolejne rozpalanie...
a paskudny teren jaki był przeznaczony na drewno, został zastąpiony ładnym ogrodem...
teraz opał zamawiany co miesiąc w ilości 30 worków, dostarczany i wnoszony przez pracowników sprzedawcy, ląduje w kotłowni metr od pieca.
p.s. zaznaczam że na piecach nie znam się wogóle, dla mnie to jest coś co powoduje że w domu jest ciepło, a powyższe słowa zawarłem wyłącznie z perspektywy użytkownika.