Mam ciekawą sytuację. Gazociąg "główny" biegnie przez działkę sąsiada (metr od granicy). Chcę się do niego podłączyć. Sąsiad nie ma nic przeciwko. Ale gazownia wymaga aby on Aktem Notarialnym ustanowił służebność gruntową (nieodpłatną) na rzecz gazowni. I nie chodzi tylko o podłączenie mnie ale prawdopodobnie gazownia nie ma w ogóle jego zgody więc chce abym to ja załatwij, że sąsiad się zgadza na remonty, konserwacje całego gazociągu na działce oraz na przyłączanie kolejnych osób. I wpisać to wymagają do Księgi Wieczystej.
Ja mam załatwiać papierologię za nich? Rozumiem jakby między sąsiadem a mną była jakaś działka to wtedy OK.
Co radzicie? Ktoś coś wywalczył? Zima idzie a ja nie mam gazu. Mam zgodę sąsiada na papierze ale bez notariusza i Księgi Wieczystej. A jeśli będę musiał załatwiać notarialnie (tak mam w warunkach-bez sensu) to chcę aby sąsiad się zgodził tylko na ten kawałek do mnie a nie na cały gazociąg - nawet zasugeruję sąsiadowi aby czynsz pobierał za ten główny gazociąg.
Prośba o pomoc,
Hiubi
PS.
Ten sam post umieściłem na forum prawnym ale tu może jakieś praktyczne wyjście ktoś ma?